Ukraińcy z Polski zostaną wezwani do wojska? Podpisano nową ustawę

Ukraina zmieniła ustawę ws. rekrutacji do wojska.

Po kilku miesiącach prac i wprowadzeniu wielu poprawek Rada Najwyższa Ukrainy w końcu uchwaliła ustawę o mobilizacji do wojska. Za miesiąc zmieniona ustawa wejdzie w życie, ale wszystko wskazuje na to, że nie jest to ostatni krok w pozyskiwaniu nowych żołnierzy. Czy Ukraińcy z Polski trafią na front? Eksperci wyjaśniają.

We wtorek, 16 kwietnia, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę dotyczącą rekrutacji do wojska. Nowe prawo wejdzie w życie za miesiąc. Ustawa przewiduje sporo zmian w obecnej procedurze, wśród tych największych jest rozszerzenie uprawnień władz do wydawania wezwań.

Ukraina zmieniła ustawę ws. rekrutacji do wojska

Zmieniona ustawa nakłada na obywateli Ukrainy zarejestrowanych do służby wojskowej, którzy są między 18. a 60. rokiem życia, obowiązek aktualizacji swoich danych w systemie elektronicznym. Co istotne — wiek poborowy został obniżony z 27 do 25 lat, a przepis o demobilizacji po 36 miesiącach służby w czasie wojny obronnej z Rosją został wykreślony.

Jak podkreśla w rozmowie z serwisem money.pl Jadwiga Emilewicz, była pełnomocnik rządu ds. udziału Polski w odbudowie Ukrainy, w Ukrainie coraz trudniej jest zmobilizować do służby “kogokolwiek”. Zwraca też uwagę na fakt, że ustawa zobowiązuje wszystkich obywateli Ukrainy — także tych przebywających czasowo za granicą.

Osoby, które nie wywiążą się z obowiązku, zostaną obciążone sankcjami, takimi jak np. ograniczenie usług konsularnych, brak możliwości wyrobienia paszportu czy utrata prawa do prowadzenia samochodów.

Ukraińcy z Polski trafią na front?

Zmiany w ustawie dot. rekrutacji do wojska wynikają z ogromnego problemu, jaki ma ukraińska armia. Zgodnie z tym co mówił sam prezydent Zełenski — potrzebują “na już” nawet 500 tys. żołnierzy, ponieważ wróg przewyższa ich liczebnie 7-10 razy.

Jednak Oleg Dubisz, wiceprezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej, który rozmawiał z serwisem money.pl, twierdzi, że Ukraińcy nie chcą się rekrutować, a realną liczbą nowych żołnierzy jest zaledwie 100-200 tys.

W związku z wprowadzonymi zmianami w ustawie niepokój zaczęła wzbudzać kwestia Ukraińców w Polsce, którzy w znacznym stopniu zasilili nasz rynek pracy. Czy Ukraińcy z Polski trafią na front? Eksperci w rozmowie z portalem money.pl uspokajają.

— Jeśli chodzi o konsekwencje dla Polski, to nie spodziewam się drastycznego oddziaływania. Pracownikom oficjalnie zatrudnionymi w Polsce ważność paszportów nie kończy się przecież masowo za 60 dni — mówiła Emilewicz. Podkreśliła też, że najprawdopodobniej pojawi się wiele podejrzanych sposobów na uniknięcie poboru.

— Wydaje mi się, że ustawa to dopiero pierwszy etap. Represyjność instrumentów mobilizacyjnych będzie większa. Na razie chodzi o to, żeby uporządkować zasoby ludzkie — dodał Dubisz.

Źródło: money.pl