Dym nad rosyjskim Biełgorodem po ataku na rafinerię ropy naftowej (w kółku: Michaił Krutichin / The Moscow Times)
Pomimo zachodnich sankcji Moskwa publikuje pozytywne dane na temat przychodów z ropy i gazu, które pomagają finansować machinę wojenną. Jednocześnie tylko w marcu br. ataki sił Kijowa na rafinerie w Rosji pozbawiły Kreml co najmniej 2 mld dol. Jak pisze Michaił Krutichin, rosyjski ekspert ds. rynku ropy i gazu, ukraińskie drony stały się głównym czynnikiem zmian na rynku paliw. A rosyjskie rafinerie powoli tracą swój potencjał produkcyjny.
Pozornie proste pytanie brzmi następująco: jak sankcje nałożone na Rosję za wojnę rozpętaną w Ukrainie i działania militarne, takie jak naloty ukraińskich dronów, wpływają na budżet kraju agresora? Czy osiągają swoje cele?
Czy te czynniki zmniejszają możliwości finansowania bombardowań spokojnych miast i masakrowania ludności sąsiedniego kraju?
- Ukraina uderza w czuły punkt Rosji. Eksperci: ataki na rosyjskie rafinerie zmienią przebieg wojny. “Amerykanie nie dbają o nic poza swoimi interesami” [ANALIZA]
Na tak proste pytanie nie da się jednak udzielić prostej odpowiedzi.
Spójrzmy na raport resortu finansów Federacji Rosyjskiej. Dane dotyczące dochodów budżetu federalnego z ropy i gazu są pozytywne. W pierwszym kwartale br. wyniosły one ponad 8 bln rubli (według aktualnego kursu 378 mld zł) wobec ponad 5,6 bln rubli (243 mld zł) w okresie styczeń-marzec 2023 r.
To ponad półtorakrotny wzrost.
Dwie wersje
Jednak dane opublikowane przez Międzynarodową Agencję Energetyczną pokazują, że sytuacja w rosyjskim przemyśle naftowym nie jest tak dobra, jak mogłoby się wydawać, jeśli przeanalizujemy raporty ministerstwa finansów. MAE podaje, że w marcu, czyli ostatnim miesiącu pierwszego kwartału 2024 r., przychody Rosji z eksportu ropy naftowej spadły aż o 20 proc. i nie ma większych perspektyw na ich wzrost.
Zobaczmy, jak uzyskuje się tak pozornie sprzeczne dane.
Przeliczmy ruble z raportu ministerstwa finansów na twardą walutę po średnim kursie wymiany dla każdego z przedstawionych pierwszych kwartałów. W 2023 r. kurs ten oscylował wokół poziomu 73 rubli za dol., a w 2024 r. — ok. 91 rubli za dol. Widzimy kwartalne przychody w wysokości ok. 77,8 mld dol. (315 mld zł) w 2023 r. i 95,8 mld dol. (388 mld zł) w tym roku. Wzrost nie wynosi już 53 proc., jak w rublach, ale 23 proc., czyli 12 mld dol. (48 mld zł).
- Rafinerie w Rosji płoną jedna po drugiej. To straty rzędu dziesiątek milionów dolarów. “Rosyjska obrona powietrzna nie jest w stanie niczego ochronić”
Wzrost jest widoczny, chociaż kwota przychodów obejmuje również przychody z gazu oraz tzw. “dodatkowe przychody z ropy i gazu”, czyli podatki nakładane przez rząd na branżę oprócz podatków wynikających z kodeksu podatkowego. Jest to osobna pozycja bezpośredniego finansowania wojny przez ropę i gaz, która w okresie styczeń-marzec 2024 r. wyniosła prawie 405 mld rubli (17 mld zł).
Z kolei raport MAE uwzględnia tylko eksport ropy naftowej i produktów ropopochodnych z Rosji i to tylko za jeden miesiąc — marzec. Według agencji w porównaniu z lutym średni dzienny wolumen ładunków ropy wysyłanych za granicę wzrósł o 210 tys. baryłek do 7,84 mln baryłek, choć przychody spadły, ponieważ eksportowano więcej ropy naftowej niż produktów naftowych, które przynoszą wyższe przychody.
Rafineria ropy naftowej w okolicy Moskwy
Nowy rozdział w historii rosyjskiej ropy
Ukraińskie ataki dronów na rosyjskie rafinerie doprowadziły do zmniejszenia produkcji i eksportu produktów rafinacji ropy naftowej w marcu. Firmy zaczęły wysyłać więcej za granicę, ponieważ krajowe moce rafineryjne nie były w stanie pomieścić wcześniejszych ilości ropy naftowej. Tylko w ostatnim tygodniu marca średnia dzienna produkcja benzyny w kraju spadła o 12 proc. w porównaniu do średniej z lutego, a oleju napędowego o 3,5 proc.
Zmiana struktury eksportu ropy naftowej nie wynika jedynie z wpływu nalotów na rafinerie. 1 marca rząd wprowadził trzymiesięczny zakaz eksportu benzyny, tłumacząc to troską o potrzeby rynku krajowego, na którym może zabraknąć paliwa z powodu wypadków i nieplanowanych napraw w rafineriach.
Jednak ukraińskie drony stopniowo stały się głównym czynnikiem zmian na rosyjskim rynku paliw: rafinerie — zwłaszcza w europejskiej części Rosji — powoli tracą swój potencjał produkcyjny.
I choć rynek krajowy nadal nie doświadcza znaczących trudności z dostawami paliwa, eksport ropy naftowej staje się coraz mniej opłacalny dla budżetu federalnego.
Według przybliżonych szacunków w marcu ataki dronów pozbawiły Rosję co najmniej 2 mld dol. (8 mld zł) poprzez zmniejszenie eksportu produktów naftowych. Kontynuacja ataków spowoduje nowe straty dla budżetu, nie wspominając o długoterminowych szkodach w postaci zniszczonego sprzętu w rafineriach.
A w obliczu sankcji naprawa nie jest tak łatwa: rosyjskim firmom naftowym udało się jak dotąd przywrócić tylko jedną trzecią mocy rafineryjnych, na które wpłynęły ukraińskie ataki dronów w styczniu, lutym i marcu — podał Reuters.
News Related-
Małgorzata Kożuchowska i Redbad Klynstra byli parą. Wygadała się Katarzyna Nosowska
-
Oto ile pieniędzy zarabiają nauczyciele w roku 2023/2024. Takie są ich wypłaty i dodatki. Zobacz minimalne wynagrodzenie 28.11.2023
-
Janek poszedł tylko po jedzenie dla królików. Został ciężko ranny
-
CCC przecenia skórzane kozaki Lasocki. Zachwycają prostym krojem. Okazje też w eobuwie, Deichmann
-
Nie minęło 48 godzin. Błaszczak musi się tłumaczyć z deklaracji
-
Dania ze szkolnej stołówki. Koszmar czy miłe wspomnienie z dzieciństwa? Tak gotowano w PRL
-
Rosja szykuje uderzenie? Putin zatwierdził plan ws. armii
-
Ekstraklasa siatkarek. Pewna wygrana ŁKS Commercecon Łódź
-
Dane medyczne Polaków w sieci. Niewiele można z tym zrobić (aktualizacja)
-
Burza stulecia paraliżuje południową Rosję i Krym; zalane autostrady i budynki, setki tysięcy ludzi bez prądu
-
Android Auto: odświeżone Mapy Google w kolejnych samochodach
-
Lech Wałęsa ujawnił, co zrobił z pieniędzmi za Pokojową Nagrodę Nobla. Piękny gest
-
"Milionerzy" - Tomasz szedł jak burza, ale poległ na pytaniu o byka
-
Urządzili kobietom piekło i uciekli. Usłyszeli zarzuty. Znamy szczegóły