"Typ niepokorny" od lat strzeże wizerunku swojej żony. Ich wspólne zdjęcia to rzadkość

Stachursky w swoim żywiole, 2020 r.

Dla jednych Stachursky to król polskich parkietów, dla innych synonim obciachu. Od trzydziestu lat artysta wciąż cieszy się popularnością i znajduje się “na językach” — czy to przez nowe utwory, czy przez kolejne wypowiedzi i słoneczne “obiady”. Jak wygląda teraz jego życie?

• Kariera muzyczna Stachurskiego rozpoczęła się w 1994 r. Z początku grał rocka, potem przerzucił się na bardziej taneczne rytmy
• W tym samym czasie poznał swoją przyszłą żonę, Iwonę. Poślubił ją po kilku miesiącach znajomości. Para doczekała się syna
• Zasłynął wypowiedzią o posilaniu się energią słoneczną, chociaż potem wyjaśniał, że to był “bardzo poważny skrót myślowy”
• Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu

Muzyka w domu urodzonego 26 stycznia 1966 r. Jacka Łaszczoka (bo tak naprawdę nazywa się Stachursky — red.) była od zawsze, a to za sprawą ojca. “W latach 70. miał swój zespół i grał na perkusji w jednej z lepszych restauracji w mieście. W repertuarze znajdowały się standardy jazzowe, które najbardziej kochał, i muzyka pop” — wspominał Stachursky w rozmowie z “Życiem na gorąco”.

Jacek Łaszczok zaczął śpiewać jako 14-latek. Zaczynał od rocka i metalu w zespole Eve. Sława przyszła dopiero w latach 90., gdy przerzucił się na bardziej taneczne rytmy i wydał album “Taki jestem”. Zanim na dobre zajął się muzyką, próbował studiować organizację produkcji telewizyjno-filmowej, pedagogikę i prawo. Ten ostatni kierunek udało mu się skończyć w 2016 r.

Stachurskym został tylko “na chwilę”

Jego kolejne płyty pokrywały się platyną, a on wyszedł z festiwalu w Sopocie w 1996 r. z nagrodą Słowika Publiczności. W 2000 r. dzięki singlowi “Typ niepokorny” (który jest coverem utworu z lat 90.) stał się naprawdę wielką gwiazdą.

Stachursky z żoną Iwoną, 2007 r.

Co ciekawe, przyjął pseudonim Stachursky tylko na chwilę, inspirując się nazwiskiem przyjaciółki. To miał być eksperyment na dwa utwory, ale wyjątkowo dobrze się przyjął. Trzy dekady później artysta zdecydował się na urzędową zmianę nazwiska i w dokumentach figuruje już jako Jacek Łaszczok-Stachursky.

Początki jego wielkiej kariery muzycznej oznaczały również ważne zmiany w życiu uczuciowym. W 1994 r. wysłał próbkę swojej twórczości do firmy fonograficznej, gdzie pracowała dziewczyna, która zaledwie kilka miesięcy później została jego żoną. Z Iwoną od lat muzyk tworzy zgodny związek, doczekał się też syna, Jacka juniora. Artysta strzeże jednak życia rodzinnego i trudno zobaczyć go na ściance w towarzystwie ukochanej lub syna.

Jak kiedyś powiedział, potrzebuje stabilizacji, ceni tradycyjne wartości, a w jego domu podział obowiązków jest jasny. “Żona sprząta, gotuje, prasuje, wynosi śmieci. Robi wszystko w domu, bo po prostu lubi to robić. Sama sobie radzi z tymi zajęciami. Ja jej w tym nie pomagam” — wyznał w rozmowie z “Faktem”. Od lat mieszka z rodziną w willi w Czechowicach-Dziedzicach, gdzie przez pewien czas… zajmował się lokalną polityką. To właśnie tu znalazł stabilizację, której — jak mówił — brakowało mu w Warszawie.

Mówił o żywieniu się energią słoneczną. Sprawę wyjaśnił

W 2008 r. Stachursky zasłynął dzięki wypowiedzi na temat swojej nietypowej diety, co wzbudziło też niepokój wśród jego fanów. Artysta stwierdził w jednym z wywiadów na antenie TVN, że żywi się energią słoneczną. W tym czasie zrzucił 20 kg, co mocno wpłynęło na jego wygląd. Po czasie okazało się, że ta zmiana ma związek z problemami z tarczycą, a nie ekstremalną dietą. Stachursky dementował swoje wcześniejsze słowa i twierdził, że został “źle zrozumiany”.

“To jest bardzo poważny skrót myślowy, który został także mi przypisany” — twierdził w rozmowie z Newserią. “Jedyne w całej tej historii, co mogę potwierdzić, to to, że lubię bardzo często się opalać” — dodał. Ta jedna wypowiedź przylgnęła jednak do niego, a on sam nie odciął się całkowicie od kosmicznych teorii. Co więcej, wciąż na Instagramie publikuje posty, w których nawiązuje do tamtych słów, a przesiadywanie na słońcu przed swoim domem żartobliwie nazywa “obiadem”.

[object Promise]

— mówił w 2022 r. podczas transmisji w mediach społecznościowych.

Przez lata wciąż szokował nie tylko wypowiedziami o słonecznej stronie mocy, kosmitach i piramidach mocy. W jego tekstach było już mniej miłości, a więcej “zamków synchronizacji” i “galaktycznych wędrowców”. Mimo tej zmiany — a może właśnie przez nią — internet pokochał nowe, bardziej “kosmiczne” wcielenie Stachursky’ego, jego “Doskozzzę” oraz “Szampan i truskawki”.

Jego utwory stawały się hitami mimo braku obecności w radiu, a jego ostatni album “2K19” nominowany był do Fryderyków. W 2023 r. wykorzystał swoją internetową sławę i wystąpił w reklamie sosów Łowicz z grupą polskich tiktokerów.

Artysta chętnie dzieli się zdjęciami w mediach społecznościowych. Pokazuje nie tylko zdjęcia z domu (wciąż bez udziału żony i syna), ale też z tras koncertowych. Na nagraniach widać, że Stachursky — który przygotowuje się już do tego, by jesienią 2024 r. świętować jubileusz 30-lecia kariery muzycznej — wciąż przyciąga tłumy, a sporą część jego widowni stanowi nowe pokolenie miłośników muzyki tanecznej.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.

Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: [email protected].