W "Kropce nad i" emocje sięgnęły zenitu. Hołownia nie wytrzymał. "To jest jakieś chore"

Szymon Hołownia

W czwartkowym wydaniu programu “Kropka nad i” Szymon Hołownia odniósł się do incydentu, który miał miejsce tego dnia podczas posiedzenia Sejmu. Po przemówieniu Michała Kołodziejczyka, na mównicę wszedł z impetem wzburzony Jarosław Kaczyński, zabierając głos. Teraz marszałek tłumaczy, dlaczego powstrzymał się od reakcji na nieuzasadnione wystąpienie prezesa PiS.

Szymon Hołownia, Jarosław Kaczyński

Od momentu, gdy opozycja przejęła władzę w Polsce, atmosfera w Sejmie jest napięta bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Posłowie stale przekrzykują się między sobą, rzucając wzajemne oskarżenia. 25 stycznia 2024 roku miał miejsce kolejny incydent, tym razem z udziałem prezesa Prawa i Sprawiedliwości.

Zobacz wideo Duda wprowadzi Kamińskiego i Wąsika do Sejmu? Hołownia: Byłoby to nieobyczajne

“Kropka nad i” TVN24. Kaczyński wtargnął na mównicę. Hołownia komentuje incydent

Szymon Hołownia

Tuż po przemówieniu Michała Kołodziejczyka z Koalicji Obywatelskiej, na sejmową mównicę niespodziewanie wtargnął Jarosław Kaczyński. W sali zrobiło się gwarno, zwłaszcza że marszałek nie dopuścił go do głosu. – Wysoka Izbo! Ciii – zwrócił się do posłów, co wywołało salwę śmiechu. – Mam nadzieję, że dowiem się w jakim trybie – wtrącił Szymon Hołownia, po czym rozległy się okrzyki “w jakim trybie” pozostałych zgromadzonych. Prezes zdawał się być tym zupełnie niewzruszony i po chwili milczenia kontynuował przemówienie. Od razu odniósł się do słów swojego przedmówcy, który zarzucił mu bezczynność podczas kryzysu zbożowego z Ukrainą. – Po 8 latach waszych rządów to i 20 nie starczy, żeby wasz potworny bałagan naprawić. Pan, młody człowieku, powinien o tym pamiętać – grzmiał.

Szymon Hołownia, Jarosław Kaczyński

Tego samego dnia Szymon Hołownia pojawił się w programie Moniki Olejnik “Kropka nad i”, by odnieść się do licznych wypowiedzi kierowanych pod jego adresem po wspomnianym incydencie. Przyznał, że zachowanie Kaczyńskiego nie tylko go zdezorientowało, ale i “onieśmieliło”. – Nagle zobaczyłem prezesa Kaczyńskiego, który idzie na mównicę, sunie jak czołg, wchodzi jak po swoje – relacjonował. – Pomyślałem, że chce coś ważnego powiedzieć, coś obwieścić. Jest to jednak senior tej izby. Tyle lat w polityce. Nie będę na niego krzyczał, więc kierując się zasadami dobrego wychowania, pozwoliłem mu wygłosić tę krótką filipikę – wytłumaczył. Jednocześnie zauważył, że w zachowaniu członków PiS zaszłe spore zmiany, część z nich pozostaje bowiem bierna na wypowiedzi “swoich” i niekiedy nawet “odwracają wzrok”.

Hołownia komentuje zarzuty Kaczyńskiego o “torturowanie Kamińskiego”. Padły mocne słowa

To jednak niejedyna kwestia, którą w talk-show poruszył marszałek Sejmu. Odniósł się również do mocnych słów Kaczyńskiego, który zarzucił nowej władzy “stosowanie tortur” wobec Mariusza Kamińskiego, gdy ten przebywał w areszcie. Posunął się nawet do stwierdzenia, że była to “osobista decyzja Donalda Tuska”, o czym planuje powiadomić Unię Europejską. Hołownia stwierdził wprost, że zarzuty są absurdalne.

Nieco przekornie stwierdził, że polityk najwyraźniej “nie orientuje się w epokach historycznych i geografii”. – Jeżeli ktoś dzisiaj w Sejmie mówi o tym, że panowie w więzieniu byli poddawani torturom, a oni są w dobrej formie, udzielają wywiadów uśmiechnięci od ucha do ucha, tak nie wyglądają ludzie, którzy byli poddawani torturom – podkreślił. Na zakończenie rozmowy prowadząca zapytała, czy jego zdaniem “Kaczyński torturuje demokrację”. Odpowiedź nie pozostawia złudzeń. – Mówią, że my robimy terror demokracji. No przecież to jest jakieś chore – skwitował Hołownia.

Czytaj także