Siergiej Ławrow straszy wojną atomową. W tle pomoc USA dla Ukrainy

Po tym jak Izba Reprezentantów USA w weekend poparła ustawę udostępniającą administracji Joe Bidena 60 mld dolarów na pomoc wojskową dla Ukrainy, głos w tej sprawie zabrał szef MSZ Rosji.

Ukraińska haubica samobieżna

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789

Siergiej Ławrow oświadczył, że wsparcie USA, Wielkiej Brytanii i Francji dla Ukrainy stwarza „poważne ryzyko strategiczne”, które wiąże się ze „wzrostem ryzyka bezpośredniej konfrontacji między światowymi mocarstwami atomowymi”.

Siergiej Ławrow: Zachód niebezpiecznie balansuje na krawędzi starcia mocarstw atomowych

Wszystkie kraje, które wymienił Ławrow, posiadają broń atomową. Największym arsenałem broni atomowej na świecie dysponują Rosja i USA.

Czytaj więcej

Jak Rosja straciła bombowiec strategiczny? Ukraińcy twierdzą, że go zestrzelili

Ławrow przekonuje, że USA i NATO mają „obsesję ws. idei zadania strategicznej porażki” Rosji na Ukrainie.

Jak dodał taka konfrontacja wiąże się z ryzykiem, które może prowadzić do wzrostu poziomu zagrożenia konfliktem atomowym.

– Ludzie Zachodu niebezpiecznie balansują na krawędzi bezpośredniego starcia militarnego między mocarstwami nuklearnymi, które będzie brzemienne w katastrofalne skutki – powiedział Ławrow.

Siergiej Ławrow mówi o „trojce” zachodnich państw atomowych

– Powodem szczególnego zaniepokojenia jest fakt, że „trojka” zachodnich państw atomowych, znajduje się wśród głównych sponsorów kryminalnego reżimu kijowskiego, głównych inicjatorów różnych prowokacyjnych kroków. Widzimy poważne strategiczne ryzyka, prowadzące do zwiększenia poziomu zagrożenia nuklearnego — dodał.

USA i ich sojusznicy podkreślają, że wspierają Ukrainę w obronie przed rosyjską agresją i zarzucają Rosji eskalację napięć między Wschodem i Zachodem, m.in. poprzez regularne straszenie konfliktem atomowym.

Szacuje się, że USA i Rosja posiadają po ponad 5 tysięcy głowic atomowych. Wielka Brytania i Francja mają ich po niespełna 300.

W poniedziałkowym wywiadzie dla „Faktu” prezydent Andrzej Duda nie wykluczył, że amerykańska broń atomowa, w ramach programu „Nuclear Sharing”, mogłaby pojawić się w Polsce.