Sprawdź, czy należy ci się ulga od banku. Możesz mieć nawet cztery raty w kieszeni

Coraz bliżej wakacji kredytowych. Co o nowym programie mówią Polacy z kredytami?

Krok bliżej wakacji kredytowych. W piątek Sejm zagłosował za wprowadzeniem pomocy dla osób spłacających kredyty hipoteczne. Przepisy wejdą z niemal półrocznym poślizgiem i sporo w nim haczyków. Tym razem nie każda osoba spłacająca raty załapie się na takie wsparcie.

O konieczności przedłużenia wakacji kredytowych nowy rząd mówi od miesięcy, jednak dopiero teraz projekt ustawy został uchwalony w Sejmie. Urlop od rat sfinansują banki, które będą mogły uprawnionym odraczać cztery raty w tym roku – dwie między czerwcem a sierpniem i dwie – między wrześniem a grudniem. Banki nie darują tych rat, tylko ich płatność przesuną na koniec okresu kredytowania – czyli okres spłaty automatycznie się o to przedłuży. Trzeba jednak będzie złożyć wniosek.

Nie wszyscy chętni jednak będą mogli skorzystać, bo tym razem pomoc ma być skierowana tylko do tych osób, którym raty najmocniej ciążą. Przynajmniej takie były założenia. W uchwalonej ustawie roi się jednak od haczyków, na które trzeba bardzo uważać.

Wakacje kredytowe. Nie pomogą w nowych kredytach

Uchwalona ustawa zakłada, że wakacje będą przysługiwać do kredytów zaciągniętych przed 1 lipca 2022 r. To oznacza, że jeśli ktoś niedawno zadłużył się, by kupić mieszkanie, z odroczenia nie skorzysta. Także jeśli spłata kończy się w ciągu 6 miesięcy od daty złożenia wniosku w banku o wakacje, pomoc także nie będzie mu przysługiwać. Co ważne, banki zawieszą tylko raty kredytów w złotych, we frankach szwajcarskich czy euro – już nie.

Kluczowa będzie też wartość kredytu – nie może być wyższa niż 1,2 mln zł. – Uwaga, to kwota na dzień zawarcia umowy kredytowej – wskazuje Rafał Mundry w podkaście “Fakt o pieniądzach”.

Wakacje kredytowe. Ważna wysokość dochodu

Ulga w ratach ma przysługiwać osobom, które mogą mieć problem ze spłata raty. I tu będzie nowy warunek: bank odroczy płatność, jeśli rata do dochodu wyniesie co najmniej 30 proc. Ekonomista Rafał Mundry wskazuje jednak na niesprawiedliwość tego przepisu. Z każdym posiadanym dzieckiem w rodzinie, ten próg mógłby się trochę obniżać np. o 5 pkt. proc. Dlaczego? No bo jeżeli sobie wyobrazimy parę, która na przykład ma miesięczne dochody w okolicach 10 tys. zł, to rata wynosi 3 tys. zł. Takiej parze zostaną wolne środki w wysokości 7 tys. zł. Weźmy z kolei rodzinę dwa plus dwa i koszty związane z wychowaniem dwójki dzieci. One są wyższe. Wnioskowałem do Ministerstwa Finansów, żeby wielkość rodziny była uwzględniona i by próg ten był obniżany proporcjonalnie – mówi Rafał Mundry. Efekt?

Dochód nie będzie brany pod uwagę, jeśli kredytobiorca ma co najmniej trójkę dzieci. I tu znów haczyk: dziecko nie może mieć więcej niż 18 lat lub 25 lata, jeśli studiuje. Wiem nie ma znaczenia, jeśli dziecko jest niepełnosprawne.

Wakacje kredytowe. Wystarczy podwyżka, by bank odmówił pomocy

Kolejny haczyk dotyczy liczenia dochodu. Kredytobiorca, który będzie chciał skorzystać z wakacji, sam musi sprawdzić, czy spełnia warunki. Pod uwagę brany będzie dochód z ostatnich trzech miesięcy przed złożeniem wniosku o wakacje kredytowe. Jeśli ten wzrośnie, bp np. dostaniemy podwyżkę lub nagrodę w pracy, może się okazać, że ulga od rat nie będzie już przysługiwać.

Ustawa wprowadzająca wakacje kredytowe teraz trafi do Senatu. Dopiero od czerwca będzie można prawdopodobnie zawieszać raty.

Wszystkie odcinki podkastu “Fakt o pieniądzach” dostępne są tutaj: