Nowe impulsy dla GPW mają ożywić warszawski parkiet i rynek kapitałowy
Złoty osłabiał się we wtorek rano wobec dolara. To piąta z rzędu sesja, gdy nasza waluta traci. To jednak głównie efekt wzmocnienia “zielonego”, korzystającego na zwiększonej awersji do ryzyka i poszukiwania przez globalny kapitał bezpiecznych przystani. Negatywnie odbija się to także na rynkach akcji, w tym na notowaniach czołowych indeksów z GPW.
- Złoty kontynuuje kiepską passę, co jest przede wszystkim skutkiem zmniejszenia apetytów inwestorów na ryzyko i ucieczki kapitału do bezpiecznych przystani
- Zyskuje więc dolar, któremu dodatkowo pomagają dane z USA, wskazujące, że Rezerwa Federalna nie będzie się śpieszyć z obniżkami stóp procentowych
- Odbija się to także na przecenie obligacji, czyli wzroście ich rentowności. Pogorszenie nastrojów widać również na rynkach akcji, WIG20 mocno traci
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
We wtorek rano kurs USD/PLN rósł o prawie 0,5 proc. i za amerykańską walutę trzeba było płacić na rynku hurtowym 4,069 zł. To najwyższy poziom od początku listopada, gdy na powyborczym optymizmie rozpoczynała się fala umocnienia złotego. To piąta z rzędu spadkowa sesja złotego w porównaniu do dolara. Jeszcze tydzień temu za dolara płacono tylko 3,912 zł.
Osłabienie naszej waluty nie wynika z problemów dotyczących Polski i naszej sytuacji gospodarczej, powodem nie jest też wojna w Ukrainie. To efekt umocnienia dolara, na co wskazuje wzrost indeksu tej waluty (2,1 proc. w zaledwie pięć sesji), widać to także po spadku kursu EUR/USD.
Spokojniej było ostatnio na parze walutowej EUR/PLN (zwyżkowe sesje przeplatane były korektami), co jest naturalne, biorąc pod uwagę silne powiązania gospodarcze gospodarek polskiej i strefy euro. Choć i tutaj we wtorek widać ruch w górę o ponad 0,4 proc. (co oznacza, że za euro trzeba płacić 4,321 zł).
Aprecjacja dolara to w dużej mierze efekt napięć na linii Izrael-Iran. W weekend ten pierwszy kraj został zaatakowany dronami i skutecznie się obronił. I gdy w poniedziałek wydawało się, że inwestorzy z ulgą odebrali brak eskalacji, to nastroje późnym wieczorem popsuła zapowiedź Izraela, że konieczny będzie odwet przeciwko Iranowi. To skutkowało przyspieszeniem odpływu globalnego kapitału do aktywów mniej ryzykownych. W efekcie mocniej zaczął zyskiwać dolar, a na giełdach zapanowały spadki. Amerykański S&P 500 w poniedziałek stracił 1,2 proc. i pogłębił korektę, choć nadal jest stosunkowo blisko szczytów wszech czasów. We wtorek rano kontrakty na amerykańskie indeksy świeciły na czerwono.
WIG20 po lekkim odbiciu w poniedziałek wpisał się we wtorek w spadkowe nastroje panujące w piątek (gdy rynki wyczekiwały z niepokojem weekendowego ataku Iranu na Izrael) i rano we wtorek spadał o 1,4 proc., do 2419 pkt, czyli najniższego poziomu od początku kwietnia.
Zobacz też: Będzie odpowiedź Izraela na irański atak. “Piloci są gotowi na każdą misję”
“Globalne pogorszenie nastrojów na rynkach finansowych jest kontynuowane we wtorek rano, kurs USD/PLN testuje dolną część ważnej strefy oporów (4,06-4,09), a EUR/PLN naruszył średnioterminową linię trendu spadkowego, która znajduje się w okolicy 4,31. Globalne rynki finansowe znalazły się w istotnym punkcie, a najbliższe godziny zadecydują czy sygnały zmiany średnioterminowego trendu na EUR/PLN zostaną utrzymane. Konsekwencją potwierdzenia tej zmiany mógłby być wzrost kursu EUR/PLN do okolic 4,35-36, a w negatywnym scenariuszu nawet w pobliże 4,38-4,39” — oceniają stratedzy PKO BP.
Według analityków Banku Millennium potencjalnym źródłem umocnienia polskiej waluty byłaby informacja o chęci wymiany unijnych środków z KPO bezpośrednio na rynku walutowym, taka sytuacja miałaby wpływ na kurs EUR/PLN (oddziaływałaby w kierunku jego spadku, czyli umocnienia złotego). “Nie uważamy jednak, by Ministerstwo Finansów chciało dokonywać obecnie takich transakcji przy współudziale BGK” — dodali.
Wczoraj rząd poinformował, że miliardy z Krajowego Planu Odbudowy trafiły do Polski. Chodzi o 27 mld zł z Unii Europejskiej. W ramach KPO Polska ma otrzymać 59,8 mld euro (268 mld zł), w tym 25,27 mld euro (113,28 mld zł) w postaci dotacji i 34,54 mld euro (154,81 mld zł) w formie preferencyjnych pożyczek.
Ale nie tylko geopolityka wpływa ostatnio na nastroje rynkowe. Umocnieniu dolara i osłabieniu rynków akcji paliwa mogły dodać kolejne dane z USA, które powodują, że tamtejszy bank centralny nie będzie się śpieszył z rozpoczęciem cyklu obniżek stóp procentowych.
W poniedziałek okazało się, że sprzedaż detaliczna w USA urosła mocniej od prognoz. To kolejny dowód na to, że największa gospodarka świata nie tylko opiera się recesji, ale wręcz ma się dobrze. To daje Fedowi komfort i czas na utrzymanie stóp procentowych, najwyższych od ćwierćwiecza, na dotychczasowych poziomach, bez konieczności cięć, aby stymulować gospodarkę. Rezerwa Federalna wręcz musi powstrzymywać się z obniżkami, biorąc pod uwagę wcześniejsze dane inflacyjne, które okazały się rozczarowaniem w trzech pierwszych miesiącach tego roku (dezinflacja nie postępuje tak szybko, jak zakładano, szczególnie w usługach).
Rynkowe zakłady na obniżkę stóp pokazują, że termin rozpoczęcia luzowania oddala się i teraz jako początek wskazywany jest dopiero wrzesień, a do końca roku możliwe są jedna, może dwie obniżki po 0,25 pkt proc. każda (a jeszcze na początku roku obstawiano start cięć w marcu i łączne luzowanie o 1,25-1,5 pkt proc. w całym roku).
Ten czynnik przyczynia się do pogłębienia przeceny amerykańskich obligacji skarbowych, czyli wzrostu ich rentowności (w przypadku 10-letnich dotarły do 4,63 proc., najwyższego poziomu od połowy października 2023 r.).
Zachowanie rynków bazowych wpływa także na sytuację w Polsce. W poniedziałek rentowności 10-letnich polskich obligacji skarbowych wzrosły o kolejne 10 pkt baz., do 5,75 proc. We wtorek po otwarciu sesji rentowności SPW kontynuują marsz w górę.
“Inwestorzy wciąż grają strategię higher for longer (wyższych stóp procentowych przez dłuższy czas — red.). Mimo to sądzimy, że obecne poziomy są atrakcyjne dla kupujących i spodziewamy się pauzy we wzrostach rentowności, zwłaszcza w kontekście zbliżającej się aukcji zamiany” — uważają analitycy Pekao.
News Related-
Małgorzata Kożuchowska i Redbad Klynstra byli parą. Wygadała się Katarzyna Nosowska
-
Oto ile pieniędzy zarabiają nauczyciele w roku 2023/2024. Takie są ich wypłaty i dodatki. Zobacz minimalne wynagrodzenie 28.11.2023
-
Janek poszedł tylko po jedzenie dla królików. Został ciężko ranny
-
CCC przecenia skórzane kozaki Lasocki. Zachwycają prostym krojem. Okazje też w eobuwie, Deichmann
-
Nie minęło 48 godzin. Błaszczak musi się tłumaczyć z deklaracji
-
Dania ze szkolnej stołówki. Koszmar czy miłe wspomnienie z dzieciństwa? Tak gotowano w PRL
-
Rosja szykuje uderzenie? Putin zatwierdził plan ws. armii
-
Ekstraklasa siatkarek. Pewna wygrana ŁKS Commercecon Łódź
-
Dane medyczne Polaków w sieci. Niewiele można z tym zrobić (aktualizacja)
-
Burza stulecia paraliżuje południową Rosję i Krym; zalane autostrady i budynki, setki tysięcy ludzi bez prądu
-
Android Auto: odświeżone Mapy Google w kolejnych samochodach
-
Lech Wałęsa ujawnił, co zrobił z pieniędzmi za Pokojową Nagrodę Nobla. Piękny gest
-
"Milionerzy" - Tomasz szedł jak burza, ale poległ na pytaniu o byka
-
Urządzili kobietom piekło i uciekli. Usłyszeli zarzuty. Znamy szczegóły