Maciej Orłoś wywołany w Sejmie. "Nie mam najmniejszych wątpliwości"

Maciej Orłoś

Podczas kolejnego posiedzenia Sejmu komentowano zmiany w upartyjnionej przez PiS TVP. Posłanka Teresa Pamuła z mównicy nawiązała m.in. do Macieja Orłosia, grzmiąc o “wstydzie” oraz…. wyglądzie dziennikarza Telewizji Polskiej. — Może pobrzmiewa w tym pewna tęsknota — komentuje dla Onetu Orłoś. Odnosi się także do ujawnienia zarobków komentatorów pisowskiej TVP.

Trwają zmiany w upartyjnionej przez PiS TVP. Na antenę po niemal siedmiu latach wrócił Maciej Orłoś, wieloletni prowadzący “Teleexpress” w TVP1. Teraz z mównicy sejmowej wywołała go posłanka Prawa i Sprawiedliwości Teresa Pamuła.

Maciej Orłoś z TVP bohaterem przemówienia w Sejmie. “Nie wypada”

Pamuła przywołała temat zarobków propagandzistów TVP. Przypomnijmy: Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej udostępnił wyniki kontroli poselskiej w TVP. Dokument ujawnił niezwykle wysokie zarobki “gwiazd” TVP. Z treści pisma wynika m.in., że: gwiazdor TVP Michał Adamczyk jako dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej otrzymał — od 25 kwietnia do 31 grudnia br. — ponad 370 tys. zł. Z kolei “z tytułu umów cywilnoprawnych w ramach prowadzonej działalności gospodarczej w roku 2023” Adamczyk zarobił 1 mln 127 tys. zł.

Dalej posłanka PiS nawiązała do byłych dziennikarek i dziennikarzy Telewizji Polskiej i ich rzekomych wynagrodzeń: — Ile zarobił pan Kraśko, ile zarobił Lis, 20 mln, Kraśko 45 tys. miesięcznie, Tadla 45 tys. miesięcznie. Ile pani Hanna Lis zarabiała? 50 tys. miesięcznie. To były naprawdę duże pieniądze i państwo mówicie o pieniądzach, które teraz zarabiają redaktorzy i dziennikarze? Wstyd.

— Wstydźcie się przed wyborcami, przed mieszkańcami Polski, obywatelami Małopolski, Podkarpacia. Co zrobiliście z telewizją, zniszczyliście tę telewizję. Nie mogą tego oglądać. Przychodzą do mnie mieszkańcy Lubaczowa i mówią: “Nie możemy oglądać tego pana Orłosia, jak on się postarzał, co on wygaduje” – grzmiała z mównicy.

Po tych słowach na sali wybuchł śmiech. — Szanowni państwo was to śmieszy, ale mnie to naprawdę nie śmieszy, boleję nad tym — dodawała Pamuła.

— Do sprawy w rozmowie z Onetem odnosi się Maciej Orłoś. — W kontekście kolejnego podnoszenia tematu moich rzekomych zarobków, tym razem ograniczę się tylko do jednego słowa: absurdalne — podkreśla.

— Wygląda na to, że dla niektórych przekazywanie informacji to “wygadywanie”. Może pobrzmiewa w tym pewna tęsknota za propagandą. Program informacyjny, zwłaszcza w publicznej stacji, polega na przekazywaniu informacji. Natomiast wypominanie mi starzenia się uważam za nieeleganckie. Wszyscy się starzejmy. Droga pani posłanko, nie wypada tak mówić — komentuje Orłoś.

Pytany o sprawę ujawnionych właśnie przez “Gazetę Wyborczą” zarobków komentatorów TVP, mówi: — Nie możemy nigdy więcej do czegoś takiego dopuścić. To szokujące, ale teraz już przynajmniej mamy jasność, dlaczego te osoby robiły tak straszne rzeczy — dla pieniędzy. Może to ludzie słabego charakteru.

Czy spotyka się z podobnymi atakami, jak ten z mównicy sejmowej, po powrocie do Telewizji Polskiej? — Oczywiście czytam o sobie “komuch”, “kłamca”, “co ten Orłoś znowu tu robi”, ale takich hejterskich głosów jest mniej, niż tych, w których ludzie dziękują za moją pracę. Jestem głęboko przekonany, że zmiana TVP, którą współtworzę, jest słuszna i właściwa. Nie mam najmniejszych wątpliwości.

“Zmanipulowane głupki”

Wcześniej na temat zarobków w TVP w podobnym tonie, co Teresa Pamuła, wypowiadał się Paweł Kukiz, były muzyk i polityk wybrany do Sejmu z list PiS w ostatnich wyborach, niegdyś krytykujący partię Jarosława Kaczyńskiego.

“Zmanipulowane przez media głupki, zamiast cieszyć się spotkaniem, kłócą się przy rodzinnych, świątecznych stołach »kto więcej«, a takie Orłosie czy Adamczyki śmieją im się w twarz” — przekonywał pod koniec grudnia 2023 r.

Kukiz przywoływał sprawę podatkowych zaległości Macieja Orłosia. — Przyczyną zaległości wraz z rosnącymi odsetkami był okres pandemii, a zwłaszcza lockdownu w 2020 r. Na kilka miesięcy moja firma praktycznie straciła możliwość zarobkowania — tłumaczył wówczas Orłoś.