Na Bałtyku zaginął nurek GROM-u. Trwa akcja poszukiwawcza

Na Bałtyku zaginął żołnierz

Nurek GROM-u zaginął na Bałtyku przed godziną 13 — ustalił Onet. W akcji poszukiwawczej bierze udział śmigłowiec Marynarki Wojennej wraz z okrętem. Sektor poszukiwania jest cały czas powiększany. Na miejscu opuszczono roboty podwodne, które będą wymieniane nurkami. —Będziemy szukać tak długo, jak pozwolą warunki pogodowe — poinformował dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.

“Dziś po południu, w trakcie programowego szkolenia nurkowego na Bałtyku, zaginął jeden z żołnierzy wojsk specjalnych” — przekazało Dowództwo Generalne na platformie X.

Jak podkreślono, do tej pory nie udało się odnaleźć zaginionego.

Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych WP poinformowało, że w akcji poszukiwawczej bierze udział śmigłowiec Marynarki Wojennej wraz z okrętem.

Maciej Dziubich z Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR powiedział PAP w środę, że ratownicy przed godz. 13.00 otrzymali zgłoszenie o zaginięciu wojskowego nurka podczas ćwiczeń. Do zaginięcia miało dojść w okolicach wyjścia z portu na wysokości plaży Westerplatte, gdzie od rana odbywały się ćwiczenia nurków wojskowych.

— Trwa akcja ratunkowa. Zaginionego z wody i powietrza szuka statek, łodzie SAR, WOPR z Sopotu, Straż Graniczna oraz policja wodna – przekazał PAP Maciej Dziubich.

Na Bałtyku zaginął nurek GROM-u. Szczegóły akcji ratowniczej

Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, przekazał, że na miejsce służby od razu skierowały statek ratowniczy “Wiatr”, brzegową ratowniczą stację z Gdańska oraz łódź ratowniczą R20.

— Do akcji skierowano również pobliskie jednostki Straży Granicznej, sopockie WOPR, jednostki Marynarki Wojennej oraz śmigłowiec gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej — poinformował Kluska.

Jak dodał, śmigłowiec brygady zakończył działanie, a w jego miejsce wszedł black hawk wojsk specjalnych, który przeszukuje teren z góry.

— W tej chwili z jednostek Marynarki Wojennej opuszczono roboty podwodne, które przeczesują teren. Ok. godz. 17.30 nastąpi zmiana — zejdą nurkowie, żeby przeczesywać teren fizycznie. Określiliśmy sektor poszukiwania, on cały czas jest powiększany. Na miejsce udaje się nasz wielozadaniowy statek ratowniczy, który będzie stanowił bazę odpoczynku dla ratowników. Będziemy szukać tak długo, jak pozwolą warunki pogodowe — poinformował dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.