Marcin Gortat ma wielką emeryturę: ja jej nawet nie widzę

Marcin Gortat

Marcin Gortat jest jednym z najbogatszych polskich sportowców, a przez 12 lat grając w NBA, na swoim koncie zgromadził wiele milionów dolarów. W najnowszym wywiadzie były reprezentant Polski w koszykówce wyznał, że dla niego jego majątek jest niepoliczalny, gdyż ma wiele aktywów, a wielkiej emerytury, o której rozpisują się media, w wysokości 33 tys. zł, nawet nie widzi, gdyż rozchodzi się ona na podatki, czy płatności.

Marcin Gortat ma ogromny majątek

W 2022 r. tygodnik “Wprost” majątek Marcina Gortata oszacował na 490 mln zł. Mimo że Polak jest na sportowej emeryturze, wciąż inwestuje i rozwija swoje biznesy. Są takie, na których zarabia, ale też, jak nie ukrywa, na których stracił dużo pieniędzy. Zgromadzone pieniądze, były koszykarz wydaje też na przyjemności, sporo podróżuje, a także od czasu do czasu lubi sprawić sobie jakiś modny gadżet, czy samochód. Warto zaznaczyć, że ma też własny helikopter. W najnowszym wywiadzie zaznaczył, że sam dokładnie nie wie, jak duży ma majątek.

Marcin Gortat o swoim majątku: to jest niepoliczalne

“Nie mam zielonego pojęcia, jaki mam majątek. Dla mnie osobiście jest to niepoliczalne z tego względu, że duża część, 1/3 jest w aktywach, które trzeba by było upłynnić, żeby wiedzieć, ile potencjalnie za dom, ziemię, czy budynek mogę dostać, że tak powiem, za ile mogę to sprzedać. Dla jednego dom może być wart sumę x dla innego 3x” — powiedział Marcin Gortat w rozmowie z WP SportoweFakty.

Były koszykarz takich klubów jak Phoenix Suns, czy Washington Wizards we wspomnianej rozmowie zaznaczył też, że ludzie wypominają mu, że głośno mówi o pieniądzach, ale on zaznacza, że jego zarobki nie są tajemnicą, gdyż liga NBA oficjalne podaje, ile zarabiają jej zawodnicy. “To nie jest coś, co ja mogę ukryć, czy że tak powiem, walić jelenia w mediach, że ja nie wiem, ile zarobiłem” — zaznaczył Gortat we wspomnianej rozmowie, dodając, że zebrała się zapewne kwota w okolicach 450-500 mln zł.

Marcin Gortat o emeryturze i nie jest już tak kolorowo…

Zawodnik, wracając do tematu wysokiej emerytury, którą wypracował sobie w NBA (wynosi ona 8,4 tys. dol. miesięcznie (700 dol. za każdy rok w lidze), czyli po obecnym kursie ponad 33 tys. zł) zaznaczył, że trzeba ją przełożyć na amerykańskie stawki. “Dostaję 33 tys. zł, ale jak powiem, że ogrodnikowi płacę 1200 za trawę, a za czyszczenie basenu 600 zł, że za chleb płacę 5 dol., czyli 25 zł, to ktoś powie, Jezu, jak możesz tyle za chleb płacić” — zaznaczył Marcin Gortat, który nie ukrywał, że emerytura jest w jakimś stopniu adekwatna do ponoszonych przez niego wydatków. “Ja tej emerytury nawet nie widzę, bo to się rozchodzi na podatki, czy płatności” — skwitował w rozmowie z WP SportoweFakty.

Gortat potrafi się dzielić swoim majątkiem. Włącza się w wiele inicjatyw charytatywnych. Ma fundację MG13, której celem jest pomoc młodym ludziom w realizacji spotowych marzeń. Fundacja organizuje m.in. obozy, treningi, ale też i stypendia dla dzieci w trudnej sytuacji, a także tych bardzo uzdolnionych. W jednym z wywiadów 40-latek zdradził, że kiedyś chciałby też otworzyć szpital dziecięcy.