Igrzyska były spełnieniem jego marzeń. Teraz zginął w wypadku samochodowym, a syn trafił do szpitala

W wypadku samochodowym zginął Antonio Racki, olimpijczyk. Miał 50 lat.

W piątek wieczorem w tunelu niedaleko Rijeki doszło do koszmarnego wypadku drogowego, w którym zginęło dwóch obywateli Chorwacji, a trzech innych zostało rannych — poinformował Departament Policji Primorje-Gorski Kotar. Jedną z ofiar był dwukrotny olimpijczyk, Antonio Racki. W wypadku poszkodowany został także jego syn, który przebywa w szpitalu.

Chorwacki olimpijczyk Antonio Racki zginął w przerażającym wypadku, do którego doszło w piątek wieczorem w tunelu Pećine. Te smutne informacje potwierdził jego ojciec i były trener, Antun Racki.

To musiał być dramatyczny wypadek. Antonio Racki nie żyje

— Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci. To był straszny wypadek. Szczęśliwie mój wnuk, który także podróżował samochodem, ocalał. Lekarze poinformowali, że doznał złamań, ale jego stan jest stabilny. Nie posiadam dokładnych informacji na temat przebiegu zdarzenia, poza tym, co podają media. Słyszałem jedynie, że kierowca poruszał się dość szybko. Nasze serca bija teraz bardzo ciężko — wyraził swój głęboki smutek Antun Racki na łamach portalu “www.24sata.hr”.

Miejscowe media twierdzą, że zderzył się samochód osobowy z dostawczym. Chorwacki szpital poinformował, że dwóch pacjentów w wieku 23 i 60 lat zostało przyjętych na Oddział Ortopedii i Traumatologii Urazowej, a jeden, w wieku 20 lat, przebywa na oddziale chirurgii.

Tak spełnił swoje wielkie marzenie

Antonio Racki swoją przygodę z narciarstwem biegowym rozpoczął w klubie Polet w Skradzie. Zadebiutował na najwyższym poziomie już w wieku 18 lat podczas igrzysk olimpijskich w Lillehammer. Podczas tych zawodów zajął 52. miejsce w maratonie oraz brał udział w biegach na dystansach 10 km stylem klasycznym (79. miejsce), mieszanym (71. miejsce) oraz 30 km stylem dowolnym (63. miejsce).

Cztery lata później, na igrzyskach olimpijskich w Nagano, niestety z powodu choroby nie ukończył biegu na 10 km, a potem nawet nie przystąpił do rywalizacji na dystansie 30 km. Swoją karierę narciarską zakończył w wieku 23 lat. Po przejściu na sportową emeryturę stwierdził, że dzięki występom na igrzyskach spełnił swoje największe marzenie.