Smartfon leżący na szarym podłożu z widocznym ekranem pokazującym kolorowe ikony aplikacji.
Kupowanie nowych smartfonów zaraz po tym, jak te miały swoją premierę, zupełnie mija się z celem. Szczególnie tych z Androidem na pokładzie, bo jak pokazuje przykład Apple, nie ma co liczyć na duże przeceny. Głównie rozchodzi się tutaj o cenę samych urządzeń, która kilka miesięcy po premierze zaczyna mocno spadać. Zresztą bądźmy szczerzy – co oferują nam nowe telefony, czego te stare nie mają?
Spis treści
Kupowanie nowych smartfonów – cena ma znaczenie
Fot. Krzysztof Wilamowski / Android.com.pl
Sprawdź ceny smartfonów Samsunga
Wiadomo, że nowe rzeczy cieszą i to czasem nawet bardzo. Kupienie nowego telefonu również, choć jeżeli mówimy o flagowcach, to może być bolesne dla portfela. W świecie Androida tym bardziej, a szczególnie jeżeli przyjrzymy się cenom urządzeń i temu, jak mocno te się zmieniły.
Czy Samsung Galaxy S23+ (8/512 GB) jest dziś smartfonem przestarzałym lub takim, którego nie da się używać? Oczywiście, że nie. W dniu premiery kosztował 6299 złotych, a tymczasem teraz, czyli trochę rok po premierze, zapłacimy za niego niecałe 5000 złotych, choć da się znaleźć też oferty nawet o około tysiąca złotych mniej. I nie w mało komu znanych sklepach, ale także tych z pierwszej ligi.
Fot. Krzysztof Wilamowski / Android.com.pl
Sprawdź ceny smartfonów Xiaomi
To tylko jeden z przykładów, ale jest ich więcej. Xiaomi 13T pół roku po premierze kupimy ponad 500 złotych taniej i to w oficjalnym sklepie producenta. Telefon z dobrym aparatem, a nawet wybitnym, czyli Huawei P60 Pro, niecały rok po swojej premierze jest tańszy o 1500 złotych. Cena elektroniki spada, co jest oczywiste i dzieje się tak w każdym segmencie rynku. Podobnie jest przecież z telewizorami. Duża konkurencja wymusza, by produktów było coraz więcej, a starsze też trzeba sprzedać, więc cena leci w dół.
To jednak nie oznacza, że urządzenia sprzed roku nie są już wartościowe. Smartfony z Androidem mają coraz dłuższe wsparcie w kwestii oprogramowania, a nawet nowe funkcje z flagowców trafiają do poprzednich generacji. Samsung potwierdził przecież, że Galaxy AI trafi na starsze urządzenia producenta. Pewnie, kupowanie nowych smartfonów może być ekscytujące, ale ekonomicznie zupełnie nieopłacalne. No, chyba że dany producent ma świetną ofertę na start.
Nowe funkcje to wabik
Fot. Bartosz Szczygielski / Android.com.pl
Sprawdź ceny smartfonów OnePlus
Możemy sobie tłumaczyć, że kupowanie nowych smartfonów jest opłacalne, bo przecież mają lepsze aparaty czy wydajniejsze procesory. Czy jednak podczas normalnego użytkowania ktoś to w ogóle zauważa? Oczywiście, może to pozwolić na więcej otwartych aplikacji czy szybsze ich otwieranie, ale bądźmy szczerzy, kupujemy nowe urządzenia często z tylko jednego powodu – są nowe. Nic więcej. Dodawane funkcje do oprogramowania wylądują też na innych sprzętach, a nawet jeżeli nie, to warto się zastanowić, czy w ogóle będzie się z nich korzystało.
Osobiście do wszelkiego tego typu nowinek podchodzę z rezerwą. Wolę poczekać i upewnić się, czy to będzie działać poprawnie i co ważniejsze, czy będzie dla mnie odpowiednie. Nowe funkcje w aparatach mogą być ciekawe i przydatne, nie zaprzeczam, ale ja nie będę z nich korzystał. Co nie zmienia tego, że za każdym razem, gdy swoją premierę ma ciekawy smartfon, sam rozważam jego zakup, choć mój działa jeszcze dobrze.
Fot. Bartosz Szczygielski / Android.com.pl
Nie korzystam wcale z jakiegoś wypasionego modelu, a OnePlus 9, który ostatnio dostał Androida 14. Bateria wytrzymuje tyle, że spokojnie wystarcza na dzień pracy, a z funkcjonalności też jestem zadowolony. Przyznaję, że widząc wiadomości o premierze OnePlus 12, korciło mnie, by go kupić. Tylko i wyłącznie dlatego, że był nowy, a nie dlatego, że mojemu obecnemu „plusikowi” czegoś brakuje. Jeżeli ktoś faktycznie uważa, że będzie potrzebował nowych funkcji do pracy lub zwyczajnie będzie z nich korzystał, to jasne, kupienie nowego telefonu może być dobrym pomysłem. Tylko niekoniecznie w dniu jego premiery.
Kupowanie nowych smartfonów – podsumowanie
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl
Uważam, że i tak jest na świecie zbyt dużo elektroniki. Ostatnio podczas przeprowadzki, wywiozłem do PSZOK-u (Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych) dwa kartony sprzętów, które kiedyś uważałem za niesamowicie mi potrzebne. Dziś były dla mnie tylko problemem. Patrząc na to, ile urządzeń jest wokół nas, warto chyba się zastanowić, czy nie lepiej korzystać z nich najdłużej, jak to tylko możliwe. Szczególnie kiedy działają dalej dobrze. Kupowanie nowych smartfonów i to zaraz po premierze to nie jest dobra droga.
Sprawdź ceny nowych smartfonów
Źródło: opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: Bartosz Szczygielski / Android.com.pl
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.
Artykuł Kupowanie nowych smartfonów to jak ananas na pizzy. Można, ale po co [OPINIA] pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL – społeczność entuzjastów technologii.
News Related-
Małgorzata Kożuchowska i Redbad Klynstra byli parą. Wygadała się Katarzyna Nosowska
-
Oto ile pieniędzy zarabiają nauczyciele w roku 2023/2024. Takie są ich wypłaty i dodatki. Zobacz minimalne wynagrodzenie 28.11.2023
-
Janek poszedł tylko po jedzenie dla królików. Został ciężko ranny
-
CCC przecenia skórzane kozaki Lasocki. Zachwycają prostym krojem. Okazje też w eobuwie, Deichmann
-
Nie minęło 48 godzin. Błaszczak musi się tłumaczyć z deklaracji
-
Dania ze szkolnej stołówki. Koszmar czy miłe wspomnienie z dzieciństwa? Tak gotowano w PRL
-
Rosja szykuje uderzenie? Putin zatwierdził plan ws. armii
-
Ekstraklasa siatkarek. Pewna wygrana ŁKS Commercecon Łódź
-
Dane medyczne Polaków w sieci. Niewiele można z tym zrobić (aktualizacja)
-
Burza stulecia paraliżuje południową Rosję i Krym; zalane autostrady i budynki, setki tysięcy ludzi bez prądu
-
Android Auto: odświeżone Mapy Google w kolejnych samochodach
-
Lech Wałęsa ujawnił, co zrobił z pieniędzmi za Pokojową Nagrodę Nobla. Piękny gest
-
"Milionerzy" - Tomasz szedł jak burza, ale poległ na pytaniu o byka
-
Urządzili kobietom piekło i uciekli. Usłyszeli zarzuty. Znamy szczegóły