Rafał Bielnik, ekspert od wypadków drogowych analizuje wypadek w Ustroniu.
Tragiczna śmierć Damiana Ogrodowskiego (†42 l.), biznesmena spod Rybnika, wciąż rodzi wiele pytań. Dlaczego luksusowy mercedes z impetem wbił się w tył ciężarówki? Dlaczego nie było śladów hamowania? Swoje teorie i pytania dorzucają internauci. Zapytaliśmy eksperta o okoliczności i przyczyny wypadku z w Ustroniu.
– W takim samochodzie jest mnóstwo zabezpieczeń, radary, czujniki, mierniki odległości, auto samo by się zatrzymało, chyba że kierowca to wyłączył – dociekają internauci. Takich głosów jest bardzo wiele.
Tragedia w Ustroniu. Bez śladów hamowania
Do tragedii doszło 15 marca przed południem. Znany i lubiany miejscowy biznesmen Damian Ogrodowski jechał swoim luksusowym mercedesem. W pewnym momencie z impetem uderzył w tył stojącej ciężarówki, a ta wjechała następnie w toyotę, którą kierowała kobieta w ciąży. Biznesmen zginął na miejscu. Kobieta z toyoty trafiła do szpitala.
Wszystkich zastanawia, dlaczego doszło do wypadku? I dlaczego nie było śladów hamowania. Czy kierowca zasłabł, zasnął? A może celowo uderzył w wielkie auto?
Wypadek w Ustroniu. Olbrzymia prędkość
O to wszystko zapytaliśmy Rafała Bielnika, ekspert ds. wypadków drogowych.
– Dysponując ograniczonym materiałem dowodowym, można wskazać kilka prawdopodobnych przyczyn zdarzenia. Kierowca mógł nieprawidłowo obserwować drogę przed pojazdem, co skutkowało zbyt późnym podjęciem manewru hamowania lub też jego niepodjęciem. Tutaj wchodzi również w rachubę prędkość pojazdu, bo jeśli była nadmierna, to oczywistym jest znaczne wydłużenie drogi hamowania potrzebnej na wyhamowanie pojazdu przed tyłem pojazdu poprzedzającego. Kolejną przyczyną mógł być incydent zdrowotny, tak to określę. A kolejną stan techniczny pojazdu np. awaria układu hamulcowego – wyjaśnia Rafał Bielnik, ekspert ds. wypadków drogowych.
Specjalista uważa, że w tym przypadku z dużym prawdopodobieństwem możliwe będzie precyzyjne wyjaśnienie przyczyn zdarzenia. Śledczy dysponują bowiem nagraniem wypadku z kamery przemysłowej.
Czarna skrzynka w aucie biznesmena
Jak widać na zdjęciach z wypadku, biznesmen prowadził sportowego mercedesa. Auta tej klasy są najprawdopodobniej wyposażone w tzw. system czarnej skrzynki, w którym zostały zapisane dane dotyczące m.in. prędkości pojazdu, jak również ewentualnych manewrów podjętych przez kierowcę w okresie kilku sekund poprzedzających zdarzenie.
– Uszkodzenia pojazdu, mimo ich znacznego zakresu, z pewnością nie spowodowały uszkodzenia modułu, w którym zapisywane są dane. Możliwy będzie odczyt tych danych po uprzednim demontażu modułu przez biegłego. Patrząc na uszkodzenia pojazdu, mogę stwierdzić, iż wydobycie modułu jest możliwe – zauważa ekspert.
– Pozostaje również kwestia zadziałania, lub nie systemów wspomagających kierowcę, zainstalowanych w mercedesie, np. asystenta hamowania, natomiast to również wymagałoby odczytu i analizy danych, zapisanych w sterownikach – stwierdza Rafał Bielnik.
Karambol w Ustroniu. Kierowca mercedesa wpadł pod gilotynę
Odnośnie stanu zdrowia kierującego mercedesem, to cenne informacje mogą przynieść m.in. wyniki sekcji zwłok oraz badania toksykologiczne. – Możliwe jest wykonanie również innych badań, natomiast w tej kwestii powinien się wypowiedzieć specjalista z zakresu medycyny sądowej. W tego typu wypadkach powyższe badania są zlecane standardowo przez organ procesowy, czyli prokuraturę – objaśnia nasz rozmówca.
Zauważa, że zdarzenia w postaci najechania pojazdu osobowego na tył pojazdu ciężarowego często kończą się tragicznie dla osób podróżujących w pojazdach osobowych i to niezależnie od ich klasy.
– Dzieje się tak z powodu kształtu i sztywności nadwozi pojazdów. Mówiąc krótko, w takim przypadku tylna krawędź kontenera, czy też wanny wywrotki – jak to miało miejsce w tym przypadku – działa jak gilotyna, penetrując wnętrze pojazdu osobowego mniej więcej na wysokości głowy i klatki piersiowej kierującego i pasażerów – nasz ekspert opisuje mechanizmy wypadku.
Śledczy odtworzą ostatnie chwile przed katastrofą
– Myślę, że analiza zdarzenia, przeprowadzona przez biegłych po zgromadzeniu całości materiału dowodowego tj. śladów na miejscu wypadku, zakresu uszkodzeń pojazdów, zapisów kamer przemysłowych, danych elektronicznych z pojazdów oraz badań ciała kierującego pojazdem mercedes, pozwoli na ustalenie w sposób precyzyjny przyczyn zaistnienia tego wypadku. Śledztwa w tego typu sprawach są niestety długotrwałe i są prowadzone przez co najmniej kilka miesięcy – zauważa Rafał Bielnik
News Related-
Małgorzata Kożuchowska i Redbad Klynstra byli parą. Wygadała się Katarzyna Nosowska
-
Oto ile pieniędzy zarabiają nauczyciele w roku 2023/2024. Takie są ich wypłaty i dodatki. Zobacz minimalne wynagrodzenie 28.11.2023
-
Janek poszedł tylko po jedzenie dla królików. Został ciężko ranny
-
CCC przecenia skórzane kozaki Lasocki. Zachwycają prostym krojem. Okazje też w eobuwie, Deichmann
-
Nie minęło 48 godzin. Błaszczak musi się tłumaczyć z deklaracji
-
Dania ze szkolnej stołówki. Koszmar czy miłe wspomnienie z dzieciństwa? Tak gotowano w PRL
-
Rosja szykuje uderzenie? Putin zatwierdził plan ws. armii
-
Ekstraklasa siatkarek. Pewna wygrana ŁKS Commercecon Łódź
-
Dane medyczne Polaków w sieci. Niewiele można z tym zrobić (aktualizacja)
-
Burza stulecia paraliżuje południową Rosję i Krym; zalane autostrady i budynki, setki tysięcy ludzi bez prądu
-
Android Auto: odświeżone Mapy Google w kolejnych samochodach
-
Lech Wałęsa ujawnił, co zrobił z pieniędzmi za Pokojową Nagrodę Nobla. Piękny gest
-
"Milionerzy" - Tomasz szedł jak burza, ale poległ na pytaniu o byka
-
Urządzili kobietom piekło i uciekli. Usłyszeli zarzuty. Znamy szczegóły