Kolejna koalicjantka uderza w Hołownię. "Nie chcę takiej ściemy"

Kolejna koalicjantka uderza w Hołownię. “Nie chcę takiej ściemy”

Joanna Scheuring-Wielgus podczas konferencji prasowej skrytykowała marszałka Sejmu Szymona Hołownię. – Nie będę już wymieniała nazwiska tego pana, myślę, że wszyscy państwo wiecie, kogo mam na myśli – rozpoczęła.

Zgłoszone przez poszczególne ugrupowania tworzące koalicję rządzącą projekty ustaw dotyczące

będą procedowane w 11 kwietnia, a więc dopiero po I turze . Tak zdecydował  marszałek  , przez co spotkał się z krytyką części koalicjantów, przede wszystkim polityków Lewicy.

Odnosząc się do prezydenckich ambicji Hołowni, ministra pracy, rodziny i polityki społecznej

, że “na prezydenta powinna startować osoba, która nie pozostawia grama wątpliwości, jeśli chodzi o prawa połowy społeczeństwa, prawa kobiet, reprodukcyjne, przerywania ciąży”. – Ja na marszałka Hołownię, mimo pełnego szacunku do jego pracy, nie zagłosowałabym w wyborach prezydenckich – stwierdziła. Tego samego dnia Szymona Hołownię skrytykowała jej partyjna koleżanka, Joanna Scheuring-Wielgus. Aborcja kością niezgody w koalicji rządzącej

– Obiecaliśmy, że chcemy rozwiązać problem z nieludzkim prawem aborcyjnym, które dzisiaj w Polsce obowiązuje i realizujemy dokładnie to, na co umówiliśmy się z naszymi wyborcami: ustawa i wołanie o referendum – powiedział 16 marca marszałek Sejmu. – Dlaczego to jest tak, że mamy ludzi uznawać za na tyle mądrych, żeby wybrali Paulinę Hennig-Kloskę, mnie, posła Suskiego, posła Macierewicza na posłów, ale już są za głupi, żeby zdecydować o jakiejś konkretnej rzeczy. Czyli są dostatecznie mądrzy, żeby nam zapewnić poselskie mandaty, ale już za głupi, żeby odpowiedzieć na pytanie, czy wolno przerywać ciążę i kiedy wolno przerywać ciążę – dywagował.

Pomysłowi referendum sprzeciwiają się szczególnie posłanki Lewicy. Oburzyło ich też “zamrożenie” projektów ustaw o aborcji do zakończenia wyborów samorządowych. – Są tacy panowie, jeden w szczególności, który zasiada w polskim Sejmie i uważa, że te wybory w ogóle nie dotyczą praw kobiet i o prawach kobiet możemy rozmawiać w kompletnie innym terminie. Nie będę już wymieniała nazwiska tego pana, myślę, że wszyscy państwo wiecie, kogo mam na myśli – mówiła podczas czwartkowej konferencji prasowej Scheuring-Wielgus, która sprawuje funkcję wiceministry kultury i dziedzictwa narodowego.

Redakcja poleca

Wyjaśniała, że “te wybory są o prawach kobiet, przecież w naszych miastach są szpitale powiatowe, szpitale miejskie i szpitale wojewódzkie”. – Do tych szpitali mieszkanki przychodzą z prośbą o pomoc albo o poradę. I nie może być tak, że mieszkanki czy to Legnicy, czy Świdnicy, czy Wałbrzycha, czy Torunia, czy innych miast przychodzą do lekarza i dowiadują się, że dany lekarz nie wykona jakiegoś zabiegu. Nie wykona dlatego, ponieważ podpisał klauzulę sumienia – tłumaczyła polityczka.

Scheuring-Wielgus: “Nie chcę prezydenta ani prezydentki, która udaje, że jest za prawami kobiet”

– Czasami ktoś mówi do nas, do posłanek Lewicy, które walczą o prawa kobiet coś takiego: “dziewczyny, weźcie w końcu tych facetów odsuńcie od władzy, ponieważ wy musicie stać na czele. Koniec z tymi facetami. Odsuńcie ich”. A ja im wtedy mówię: “Ale ja nie chcę odsuwać moich kolegów z bardzo prostego powodu. Ci moi koledzy, którzy stoją na czele partii, mają dokładnie takie same poglądy jak ja. Jeżeli będzie ustawa w Sejmie i jakiekolwiek działanie związane z prawami kobiet, to na 100 proc. wiem, że moi koledzy z partii zawsze staną po naszej stronie – powiedziała Joanna Scheuring-Wielgus.

– Symbole są ważne, chodzenie w marszach też jest ważne, ale to nie świadczy o tym, co robimy na co dzień. Ja doskonale wiem, że jak jeżdżę do różnych miast w całej Polsce i rozmawiam z moimi kolegami czy koleżankami w różnych miastach, to wszyscy mamy takie same poglądy, tutaj nikt nie udaje, tutaj nie ma ściemy. Ja naprawdę nie chcę prezydenta ani prezydentki, która udaje, że jest za prawami kobiet albo marszałka Sejmu, który udaje, że jest za prawami kobiet. Ja nie chcę takiej ściemy – podsumowała.

Źródło: Radio ZET

Nie przegap