Nowy rząd wycofa rozwiązanie PiS. "W budżecie nie ma pieniędzy"

Paulina Hennig-Kloska

Koniec z zerowym VAT-em na żywność, od nowego roku ma wrócić 5-procentowa stawka. Tak przynajmniej wynika z deklaracji polityków, którzy lada moment mają przejąć władzę. Zresztą nawet PiS zakłada taki ruch w swoim projekcie ustawy budżetowej. — To jest kilkanaście miliardów złotych — zauważyła Paulina Hennig-Kloska, posłanka Polska 2050, w Rozmowie Piaseckiego w TVN24. Stwierdziła też, że rząd PiS zaplanował likwidację zerowego VAT-u, by sfinansować 800 plus.

Zerowy VAT na żywność, który PiS wprowadził, by nieco osłonić Polaków przed skutkami rosnącej inflacji, to spory ubytek dla budżetu państwa. Dlatego nawet gabinet Mateusza Morawieckiego założył jego powrót w 2024 r. w projekcie ustawy budżetowej. Rząd, który najprawdopodobniej stworzy dotychczasowa opozycja, również zapowiada podwyższenie stawki.

Niedawno Andrzej Domański, poseł i doradca ekonomiczny Koalicji Obywatelskiej, mówił w Radiu Zet o potrzebie takiego ruchu. Teraz w podobnym tonie wypowiedziała się na antenie TVN24 Paulina Hennig-Kloska, posłanka Polska 2050, którą również typuje się do ministerialnego fotela, w jej przypadku miałoby to być Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

— Prawda jest taka, że w budżecie na przyszły rok nie ma ani pieniędzy zabezpieczonych na osłony energetyczne, nie ma nic. Jest podwyżka VAT na żywność — stwierdziła w rozmowie z Konradem Piaseckim.

Budżet ten przygotowywała jeszcze ekipa Mateusza Morawieckiego. Hennig-Kloska podkreśliła, że likwidacja zerowego VAT to kilkanaście miliardów więcej w budżecie i rząd PiS zdecydował się na taki ruch, “by sfinansować 800 plus”.

Istotniejsze niż utrzymanie zerowego VAT będzie dla nowej władzy przeciwdziałanie podwyżkom cen prądu.

— Naprawiamy świat od priorytetów. Najbardziej proinflacyjne, ale też trudne dla portfeli byłyby ceny prądu. Pracujemy nad rozwiązaniami, które mają ten gigantyczny, zaplanowany przez rząd Morawieckiego wzrost cen energii elektrycznej o 70 proc. zatrzymać — zapowiedziała.

Ostateczne decyzje —zastrzegła — ma jednak podejmować nowy minister finansów.