Ksiądz z Limanowej ostrzega wolontariuszy WOŚP. "Przed kościół nie macie wstępu". W tle awantura sprzed lat

Księża z parafii w Limanowej-Sowlinach apelują do wolontariuszy WOŚP, by nie kwestowali w okolicach kościoła

Proboszcz parafii pod wezwaniem św. Stanisława Kostki w Limanowej apeluje do wolontariuszy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, by w najbliższą niedzielę, kiedy w całej Polsce będzie odbywał się 32 finał akcji charytatywnej, nie pojawiali się z puszkami w okolicach kościoła. Ma to być protest przeciwko temu, że na jednej z licytacji WOŚP można było kupić przed laty obraz Matki Boskiej, która na kolanach zamiast Jezusa trzyma żabę Kermit. — Pragniemy, aby był to nasz wyraźny sprzeciw wobec takich prowokacji — czytamy na stronie parafii.

• Księża zapewniają, że nie mają nic przeciwko samej idei zbiórki charytatywnej w ramach WOŚP, ale muszą zaprotestować wobec tego, że Orkiestra wspiera wydarzenia godzące w uczucia religijne katolików
• — Uważamy, że sposób, w jaki informacja została opublikowana przez parafię, rzutuje w negatywny sposób na Limanowski Dom Kultury — mówi Magdalena Szczygieł-Smaga, dyrektor placówki
• W całym zamieszaniu najdziwniejsze jest to, że duchowni z Limanowej protestują dziś przeciwko kontrowersyjnej licytacji na rzecz WOŚP, która odbyła się przed… trzema laty
• Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu

O tym, że księża z parafii w Limanowej-Sowlinach nie życzą sobie wolontariuszy WOŚP przed kościołem, wierni dowiedzieli się w niedzielę 21 stycznia z odczytanych w tym dniu ogłoszeń parafialnych.

“W najbliższą niedzielę odbywać się będzie kolejny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W związku z kolejną prowokacją polegającą na wystawieniu na licytację obrazu tzw. »Matki Boskiej kermitowskiej«, na którym w miejsce Pana Jezusa zamieszczono maskotkę żaby z popularnego kiedyś Muppet Show, decyzją naszej parafialnej rady zwracamy się do organizatorów tego wydarzenia w Limanowej z prośbą i żądaniem, aby nie ustawiać wolontariuszy z puszkami na terenie naszego kościoła” — czytamy w oświadczeniu.

“Pragniemy, aby był to nasz wyraźny sprzeciw wobec takich prowokacji, których w ostatnich latach jest coraz więcej. Autorzy tego pomysłu mieli przecież pełną świadomość celu swojego działania, a organizatorzy, przyjmując taki fant na aukcję, wyrazili w ten sposób swoją aprobatę dla szydzenia z naszych uczuć religijnych”.

Jak piszą dalej księża, jest to niezrozumiałe wobec faktu, że przez lata akcja ta wyrastała praktycznie na terenie kościołów i parafii w całej Polsce. Dlatego limanowscy księża twierdzą, że nie mogą dalej bezczynnie zgadzać się na takie akty profanacji.

“Prosimy o przyjęcie ze zrozumieniem naszej decyzji, która nie jest wymierzona w ideę, czy czyjąkolwiek osobę, ale jest aktem protestu wobec nieuzasadnionej agresji wobec kościoła i wizerunku Matki Najświętszej” — brzmi koniec oświadczenia parafii.

Organizatorka lokalnego finału WOŚP tłumaczy: to nie my

Decyzja duchownych z Limanowej przez mieszkańców została odebrana w różny sposób. Część wiernych jest zdania, że dobrze się stało, że księża twardo bronią katolickich wartości. — Tak nie może być. Koniec z tym wyśmiewaniem naszej wiary — mówi pani Zofia, jedna z parafianek w Limanowej-Sowlinach.

— Normalnie zawsze wrzucałam pieniążki dzieciom zbierającym na Owsiaka, ale już tego nie będę robić. Oni się powinni wstydzić, że promują takie rzeczy jak obraz Matki Boskiej z jakąś żabą. Oczywiście teraz będzie się o nas mówić, że jesteśmy zaściankowi, że nam takie rzeczy przeszkadzają. Ciekawe jednak jak ci sami ludzie reagowaliby, gdyby ktoś w ten sam sposób wyśmiewał religijne symbole Żydów czy muzułmanów — dodaje.

PRZECZYTAJ: Jurek Owsiak poleca aukcje WOŚP. “Pokazujcie to, co zadziwia ludzi z całego świata”

Podobnych głosów popierających księdza w Limanowej jest więcej. Zdarzają się też jednak takie, które całą sprawę bagatelizują.

— Ksiądz nie chce dzieci z puszkami WOŚP przed kościołem, więc one po prostu tam nie pójdą. Nie widzę tu większego problemu — mówi Paweł, pracownik pobliskiej stacji narciarskiej. — Będą kwestować u nas pod wyciągiem i na innych ulicach. Kto będzie, chciał wrzucić coś do puszki, ten wrzuci, kto nie, ten nie. Nie ma o co robić awantury. Ja akurat zawsze wrzucam, bo to szczytny cel.

Na temat całego zamieszania wypowiedziała się też Magdalena Szczygieł-Smaga, dyrektor Limanowskiego Domu Kultury, przy którym od lat działa lokalny sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Rozmawiali z nią dziennikarze portalu Limanowa.in, którzy jako pierwsi napisali o oświadczeniu księży z Limanowej.

PRZECZYTAJ: 32. Finał WOŚP. Tak wyglądają przygotowania. Owsiak: Będzie bardzo gorący!

— Uważamy, że sposób, w jaki informacja została opublikowana przez parafię, rzutuje w negatywny sposób na Limanowski Dom Kultury i nasz sztab. Ta aukcja nie ma z nami nic wspólnego, to nie sztab działający przez LDK wystawił taki przedmiot do licytacji. Ponadto nie popieramy wystawiania takich prac na licytacje na rzecz WOŚP — komentuje w rozmowie z portalem Magdalena Szczygieł-Smaga.

Sprawa sprzed trzech lat

W całej sprawie najciekawsze jest jednak to, że protest limanowskich duchownych przeciwko kontrowersyjnemu obrazowi, jaki pojawił się na licytacji na rzecz WOŚP, wydaje się mocno spóźniony.

Obraz “Matki Boskiej Kermitowskiej” był bowiem licytowany na Allegro (środki z jego sprzedaży miały później trafić na konto WOŚP) w 2021 r. Sprawa wywołała wówczas kontrowersje, pisały o niej media. W tej sytuacji licytacja została ściągnięta ze strony i już na niej się nie pojawiła. Od tamtego czasu o sprawie wiele osób już zapomniało. Teraz kwestia obrazu wraca właśnie za sprawą księży z Limanowej.

Źródło: Onet, Limanowa.in