Gwiazda porzuciła swój kraj dla Polski. "Potraktowany jak zdrajca"

Wassim Ben Tara i Kamil Semeniuk

Zachwycił się siatkówką, gdy śledził mistrzostwa świata w 2006 r., a ze składu reprezentacji Polski najbardziej zapamiętał obecnego prezesa PZPS – Sebastiana Świderskiego. W tamtym meczu przeciwko Biało-Czerwonym w barwach reprezentacji Tunezji grał jego brat. 12 lat później Wassim Ben Tara także wystąpił na mundialu, a w 2021 r. pojechał nawet na igrzyska olimpijskie do Tokio. Po nich zrezygnował z kadrowych występów i przez część osób został uznany w Tunezji za zdrajcę. Zarzucano mu wtedy, że chce grać dla reprezentacji Polski, skąd podchodzi jego mama.

  • Wassim Ben Tara stał się w tym sezonie numerem jeden w ataku drużyny z Perugii. We włoskim klubie występuje razem z Wilfredo Leonem i Kamilem Semeniukiem
  • Ojciec Ben Tary pochodzi z Tunezji, a mama jest Polką. Poznali się przeszło 40 lat temu w Poznaniu, a po ślubie zamieszkali w ojczyźnie taty siatkarza. Wassim przyszedł na świat w Tunisie
  • 27-letni atakujący ma dwa paszporty, ale w lidze chciałby występować jako Polak. Z tego względu zrezygnował z gry dla tunezyjskiej kadry, co nie spotkało się z aprobatą
  • Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet

Pod koniec lat 70. ojciec Wassima Ben Tary przyjechał do Polski, by podjąć studia na Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu. To tam poznał jego mamę, a po ślubie w 1981 r., para przeniosła się do Tunezji. Dwa lata później na świat przyszedł najstarszy z trójki braci Sami, a po kolejnych dwóch latach — Skander (rocznik 1985).

Najmłodszy z rodzeństwa Wassim urodził się w 1996 r., a jako 10-latek, oglądając pamiętny dla Polaków mundial w Japonii, emocjonował się nim na tyle, że od razu zakomunikował rodzicom chęć rozpoczęcia treningów. Choć wcześniej chętniej śledził rozgrywki piłki nożnej, przekonał się do tego, by iść w ślady dwójki starszych braci. Średni Skander był w składzie reprezentacji Tunezji, gdy ta rywalizowała z Polską w Japonii.

Później Wassim także zaczął reprezentować Tunezję, w której spędził większość życia, choć do swojej drugiej ojczyzny przylatywał co roku w wakacje do rodziny od strony mamy. W tunezyjskiej kadrze grał w kategoriach młodzieżowych, a kiedy cztery lata temu trafił do klubu z Nysy, jak sam przyznaje, na nowo zakochał się w siatkówce. Do tego stopnia, że zechciał grać na polskiej licencji, więc razem ze swoim menadżerem zwrócili się do FIVB o zmianę tzw. federacji pochodzenia.

Formalności utknęły jednak w martwym punkcie po pierwszej odmowie ze strony międzynarodowej federacji. W Tunezji decyzja Ben Tary wywołała duże rozczarowanie i głosy o tym, że pewnie powodem była chęć gry dla Biało-Czerwonych. To jednak jest niemożliwie, dopóki w reprezentacji występuje Wilfredo Leon – obecny klubowy kolega Ben Tary w Perugii.

Wymienia największe gwiazdy polskiej kadry. Ważny turniej zapadł mu w pamięć

Wassim Ben Tara urodził się w Tunisie i tam mieszkał do 18. roku życia, ale jako dziecko praktycznie każde wakacje spędzał w Polsce. — Przylatywałem do babci mieszkającej w Poznaniu na miesiąc lub dwa. Najczęściej razem z mamą zostawaliśmy w Polsce do połowy sierpnia. Co roku bardzo czekałem, żeby przylecieć do rodziny. Większość czasu spędzałem z rodziną: wujkiem, kuzynkami, ale poznałem też grono kolegów. Z reguły potrzebowałem około tygodnia, żeby złapać rytm w mówieniu już całkiem swobodnie po polsku, choć i w tym języku do dzisiaj rozmawiam z mamą – opowiada Wassim. Podczas jednej z wizyt w Poznaniu, mama pokazała mu nawet miejsce, w którym przed laty poznali się z ojcem i zrobiła mu pamiątkowe zdjęcie.

Jednak na dłużej, poza wakacjami, Wassim jako młody chłopak nigdy nie przyjeżdżał do Polski. W Tunezji zaczął grać w siatkówkę oczarowany pamiętnym turniejem z 2006 r., z którego poza Świderskim do dziś pamięta Mariusza Wlazłego, Pawła Zagumnego, Łukasza Kadziewicza czy Michała Winiarskiego. Dopóki sam nie zaczął grać w siatkówkę, najczęściej chodził na mecze swoich braci. Najstarszy mieszka w Luksemburgu i do dzisiaj gra amatorsko, choć jako 32-latek musiał skończyć karierę ze względu na problemy z plecami.

Tak długich kontraktów nie podpisuje się nigdzie indziej. Tunezja jest wyjątkowa pod tym względem

Całe siatkarskie szkolenie Ben Tara przeszedł w Tunezji, choć w wieku 18 lat zdecydował się na wyjazd do Francji. Tunezyjska liga nie należy do najmocniejszych, a dziś, w 12-zespołowej lidze, liczy się praktycznie tylko jeden klub skupiający najmocniejszych graczy. To Esperance Sportive de Tunis, 23-krotni mistrzowie kraju, którzy wygrali sześć ostatnich tytułów. — Kiedyś były nawet cztery mocne kluby, ale po kryzysie finansowym, ten rynek trochę się zmienił – przyznaje atakujący.

Z drugiej strony na przeszkodzie w rozwoju utalentowanych zawodników stał fakt, że jeszcze do niedawna z rodzimej ligi nie można było wyjechać przed 30. rokiem życia. Jeśli ktoś zdecydował się na taki krok, obowiązywała go dwuletnia karencja. Kontrakty w Tunezji były też zawierane na ekstremalnie długi okres w porównaniu do warunków europejskich. — Kiedyś nawet proponowano młodym zawodnikom umowy na 8 czy 12 lat. Teraz federacja rozumie, że aby gracze podnosili swój poziom, powinni wyjeżdżać za granicę, więc coraz więcej osób decyduje się na taki krok – opowiada Ben Tara.

Dekadę temu Wassim wyjechał do klubu z Lyonu, gdzie spędził dwa sezony, a następnie na kolejne trzy przeniósł sę do Chaumont, by rozgrywki 2019/20 spędzić w GFC Ajaccio, a stamtąd na trzy lata trafić do PSG Stali Nysa (2020-23). To właśnie podczas występów w PlusLidze zaczęła kiełkować w jego głowie myśl o grze z polską licencją. Bo choć obywatelstwo ma podwójne, to w lidze grał jako Tunezyjczyk. — Bardzo dobrze czułem się w Nysie jak w domu i to był powód, dla którego postanowiłem podjąć działania w kierunku – mówi Ben Tara.

Wśród warunków, jakie należy spełnić, aby zmienić tzw. federation of origin, czyli federację pochodzenia, należy przez co najmniej dwa lata mieszkać w danym kraju, a do tego wymagane są opłaty. Zawodnik musi zapłacić 25 tys. franków szwajcarskich (jeśli wystąpił w seniorskiej reprezentacji poprzedniego kraju) albo w szczególnych przypadkach ta kwota może zostać zmniejszona nawet do 2 tys. CHF.

Pod koniec ubiegłego roku Ben Tara otrzymał odmowę zmiany jego sportowego paszportu ze strony FIVB, ale razem z menadżerem oraz prawnikiem złożyli apelację. Siatkarz wciąż jednak czeka na odpowiedź do tego odwołania. Sam atakujący przyznaje, że zmiana nie jest podyktowana w pierwszej kolejności grą w reprezentacji Polski.

— Jeśli dostałbym kiedyś powołanie, to nie odmówiłbym. Jednak nie chodzi mi o kadrę, a o to, bym kiedyś mógł zagrać w PlusLidze jako Polak – podkreśla. Zresztą w kadrze nie może być dwóch naturalizowanych zawodników, więc w obliczu występów pochodzącego z Kuby Wilfredo Leona, który w 2019 r. dołączył do Biało-Czerwonych, pozyskanie Ben Tary dla kadry byłoby niemożliwe.

Federacja nie chciała stracić najlepszego zawodnika. Grał z kadrą w igrzyskach

Chęć gry dla Polski zarzuciła mu jednak tunezyjska strona. Zresztą tamtejsza federacja nie była zachwycona faktem, że czołowy siatkarz ich reprezentacji, rezygnuje z występów w narodowej drużynie. Ben Tary zabrakło przecież w mundialu rozgrywanym w 2022 r. w Polsce, gdzie rywalizowali Tunezyjczycy. Po raz ostatni zagrał w ich barwach rok wcześniej na igrzyskach olimpijskich w Tokio.

Wassim Ben Tara zakwalifikował się z reprezentacją Tunezji na igrzyska olimpijskie w Tokio.

Tunezyjska kadra była wtedy jedynym przedstawicielem Afryki i trafiła do trudnej grupy z USA, Rosją, Brazylią, Francją i Argentyną. Tym ostatnim – późniejszym brązowym medalistom – Tunezyjczycy urwali punkty w tie-breaku. — Występ w igrzyskach to było coś wyjątkowego. Do dziś pamiętam te chwile, gdy w wiosce olimpijskiej spotykałem sportowców różnych dyscyplin i wszyscy funkcjonowaliśmy obok siebie. Wiedziałem jednak, że z tunezyjską kadrą zdobyłem wszystko, co mogłem. Grałem w igrzyskach, mistrzostwach świata, dwa razy sięgnęliśmy po mistrzostwo Afryki [2017, 2021 — red.]. Jednak będąc realistą, wiem, że pewnego poziomu nie przeskoczymy. Choć nie była to łatwa decyzja o rozstaniu z reprezentacją. Federacja też powiedziała, że zrobi wszystko, aby nie pozwolić odejść swojemu najlepszemu zawodnikowi. Nie byli zadowoleni z mojej decyzji – mówi Ben Tara.

W Tunezji słyszał nawet bardzo poważne zarzuty. — W pewnym stopniu zostałem potraktowany jak zdrajca, który zostawia swój kraj – opowiada siatkarz.

Ben Tara wciąż czeka na rozstrzygnięcie kwestii z FIVB. Choć formalnie nie może obecnie liczyć na występy w reprezentacji Polski, to Wilfredo Leona poznaje jako swojego klubowego kolegę z Perugii. Leon po tym sezonie żegna się z klubem, w którym spędził sześć sezonów, ale do wywalczenia zostało im jeszcze scudetto. Jaki jest jeden z najlepszych siatkarzy świata w oczach Ben Tary?

— Pierwszy raz w życiu mam okazję grać w jednej drużynie z zawodnikiem tego formatu. Myślałem, że Leo będzie jak niedostępna gwiazda, a tymczasem to normalny facet, z którym można o wszystkim porozmawiać. Kiedy miewałem trudne momenty w tym sezonie, dawał mi cenne rady – opowiada Ben Tara.

W szatni klubu z Perugii język polski da się słyszeć w rozmowach Ben Tary, Leona i Kamila Semeniuka, z którym Wassim zaprzyjaźnił się najbardziej. — Od początku mojego pobytu we Włoszech złapaliśmy świetny kontakt. Wiem, że jeśli czegoś potrzebuję, mogę zadzwonić do Kamila i on zawsze mi pomoże. Podobnie to działa z mojej strony – mówi atakujący. Wcześniej obaj znali się jako rywale z PlusLigi, gdy Semeniuk występował w zespole z Kędzierzyna-Koźla, a Ben Tara grał w Nysie. Wassim przypomina sobie jedną sporną sytuację pod siatką z ich udziałem.

Wassim Ben Tara w towarzystwie kibiców z Nysy

— Pamiętam jak w moim drugim sezonie w Nysie, otwieraliśmy sezon meczem z ZAKSĄ. W końcówce pierwszego seta, w jednej z akcji dołączałem na trzeciego w bloku, ale popełniłem błąd i nogą dotknąłem siatki, spadając na parkiet. Sędzia tego nie widział, ale rywale wzięli poprosili o challenge. Kamil tylko podszedł wtedy do siatki i rzucił do mnie: “Widziałem, że popełniłeś błąd”. To była nasza jedyna taka dłuższa wymiana zdań – wspomina Ben Tara.

Wspomnienia z występów w PlusLidze towarzyszą mu nie tylko ze względu na postać Semeniuka, bo kibice z Nysy także nie zapominają o byłym graczu swojej drużyny. Pod koniec lutego, gdy Sir Susa Vim Perugia rozgrywała ostatni mecz domowy w rundzie zasadniczej przeciwko ekipie Itasu Trentino, na trybunach pojawiła się grupka fanów z Nysy. Przyjechali do Perugii specjalnie dla Ben Tary. Wassim wyjątkowo wspomina nie tylko kibiców, ale też trenera Daniela Plińskiego, z którym pracował przez dwa z trzech sezonów.

— Trener Daniel nie tak dawno sam skończył karierę, więc ma wiele empatii wobec zawodników i doskonale wie, co oni czują. Bardzo wiele pomógł mi w budowaniu swojej pewności siebie. Czasami robił to wypowiadaniem ważnych słów, innym razem po prostu żartując. Dzięki temu można było poczuć, że ma się takiego starszego brata w zespole – chwali Plińskiego Ben Tara.

Synek przyszedł na świat. Czas na walkę o scudetto

Kilka dni temu Ben Tara został ojcem. Na świat przyszedł jego synek Zayan. Sportowo w tym sezonie Ben Tara zdobył z drużyną z Perugii trzy z czterech trofeów – Superpuchar i Puchar Włoch oraz klubowe mistrzostwo świata. W najbliższą niedzielę siatkarze z Umbrii rozpoczną półfinałową rywalizację, ale czekają jeszcze na ćwierćfinałowe rozstrzygnięcia w parze Piacenza – Milano. Decydujący piąty mecz o wejście do czwórki wyłoni przeciwnika do dalszej walki.

— Jesteśmy na dobrej drodze w walce o scudetto, ale mamy jeszcez kilka kroków do wykonania. Cieszę się, że mogę grać w zespole, gdzie cały czas towarzyszy ci myśl o wygrywaniu, a wszyscy zawodnicy prezentują światowy poziom – kończy Ben Tara.

News Related

OTHER NEWS

Horoskop dzienny - wtorek 28 listopada 2023 [Baran, Byk, Bliźnięta, Rak, Lew, Panna, Waga, Skorpion, Strzelec, Koziorożec, Wodnik, Ryby]

Horoskop dzienny – wtorek Horoskop dzienny na wtorek 28 listopada. Księżyc u wielu zodiaków zamiesza. Co cię czeka pod koniec miesiąca? Nie zwlekaj, sprawdź. Horoskop dzienny – Baran Horoskop dzienny ... Read more »

O co gra Mateusz Morawiecki? „Żadnej innej logiki nie ma”

– To, co widzimy obecnie, to po prostu próba ratowania Mateusza Morawieckiego, który od początku był „inicjatywą” Jarosława Kaczyńskiego. I nieprzypadkowo to właśnie prezes PiS angażuje się w przedłużanie politycznej ... Read more »

To ciasto było hitem lat 80. Dziś o nim zapomnieliśmy, a jest pyszne i zawsze się udaje

Ciasto Izaura to wspniały deser do kawy Trochę sernik, trochę murzynek. Izaura była odpowiedzią na zapotrzebowanie na desery w dobie słabej dostępności składników. I jak widać, mimo ograniczeń, udało się ... Read more »

Rudi Schuberth powiedział "dość" i spakował walizki. Tak dziś wygląda jego życie

Rudi Schubert, który jeszcze parę lat temu był jedną z najjaśniejszych gwiazd polskiego show-biznesu, w pewnym momencie niemal zupełnie zniknął z mediów. Muzyk i prezenter postanowił bowiem radykalnie odmienić swoje ... Read more »

Zmiany dla pobierających 500 plus, a od 1 stycznia 2024 roku w 800 plus? Chodzi o wprowadzenie progu dochodowego

Ponad 6 na 10 respondentów uważa, że nowy rząd powinien wprowadzić próg dochodowy, od którego nie przysługuje świadczenie 800 plus, które od 1 stycznia zastąpi dotychczasowe 500 plus. Od Nowego ... Read more »

Wyciek danych ALAB. Sprawdź, czy twoje dane też wykradziono

Sprawdź, czy twoje dane wyciekły w ataku na ALAB Wyciek danych medycznych Polaków z ALAB odbił się szerokim echem. Przeprowadzony jesienią 2023 r. atak hakerski wiązał się z przejęciem danych ... Read more »

Quiz wiedzy o urządzeniach popularnych w PRL. Wiesz czym był prodiż i do czego używano farelkę? [28.11.2023]

Sprawdź się w quizie wiedzy o urządzeniach w PRL. Pytania dotyczącą m.in. urządzeń kuchennych i sprzętu RTV. Sprawdź czy pamiętasz do czego służył prodiż, co produkował Romet czy gdzie powstawały ... Read more »
Top List in the World