Szokujące zachowanie kierowcy w Łomiankach. Ktoś to nagrał. Ludzie patrzą i nie dowierzają

Auto przepycha się przez drogę i tratuje prawidłowo jadący samochód.

Czy aż tak bardzo mu się spieszyło, czy może był inny powód? Nic jednak nie usprawiedliwia zachowania szofera świadczącego swoje usługi w ramach aplikacji popularnej firmy przewozowej. Jego skandaliczne manewry na drodze nagrała kamera. Filmik trafi do sieci i wywołuje oburzenie.

Nagranie zamieścił popularny kanał “Stop Cham” w serwisie YouTube. Bliższe szczegóły nie są znane. Wiadomo jednak, że do zdarzenia doszło wieczorem 11 kwietnia na ul. Warszawskiej w Łomiankach pod Warszawą.

Szalona jazda kierowcy na aplikację w Łomiankach. Popełnił mnóstwo wykroczeń

Na nagraniu widać, że ruch samochodów zatrzymuje się przed przejściem. Mimo że dwa pasy w przeciwnych kierunkach są zajęte, między pojazdami jest pewna odległość. To właśnie tę wolną przestrzeń postanowił wykorzystać niecierpliwy kierowca.

Toyota z szyldem znanej formy przewozowej zaczęła przeciskać się do przodu. Szofer nie zważał na to, że jego auto rozpycha się na drodze i wjeżdża na stojące obok nowiutkie bmw.

Kierowca toyoty już wcześniej zaczął ryzykownie wyprzedzać. Zupełnie nie przejął się tym, że za jednym zamachem popełnił wiele wykroczeń: jechał po podwójnej ciągłej, wyprzedzał przed przejściem. Potem zupełnie nie zareagował na to, że doprowadził do kolizji. Uszkodził nie tylko swój pojazd, ale również bmw. Na nagraniu widać jak popędził dalej, a kierowca bmw ruszył za nim w pościg.

Oburzenie w komentarzach

W komentarzach ludzie są zdumieni i oburzeni. Nie mogą uwierzyć, że ktoś, kto zajmuje się przewozami pasażerskimi, jest zdolny do takich zachowań. — Chyba że złodziej ukradł auto i podszywa się pod zawodowca — czytamy pod nagraniem.

“Za coś takiego dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów!” — napisał inny internauta.

Nie wiadomo, jaki jest finał tej sprawy. Zajmuje się nią policja.

Zobacz też: