Druga tura w Wielkopolsce. Seria porażek Zjednoczonej Prawicy

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak podczas wieczoru wyborczego Koalicji Obywatelskiej

W trzech wielkopolskich miastach, w których odbyły się drugie wyborów prezydenckich, za każdym razem kandydat Koalicji Obywatelskiej wyraźnie wygrywał z przedstawicielem Zjednoczonej Prawicy. Tak było w Poznaniu, Pile i Koninie, w których rządzić będą dotychczasowi włodarze tych miast.

W żadnym z wielkopolskich miast nie zorganizowano badań exit poll, dlatego kandydatom i ich sztabom pozostało czekać na wyniki z komisji wyborczych. A te zaczęły spływać bardzo szybko. Już w niedzielę ok. godziny 22 okazało się, że Jacek Jaśkowiak z KO, walczący o trzecią kadencję z rzędu jako prezydent Poznania, wyraźnie prowadzi po pierwszych obliczeniach, dostając prawie 70 proc. głosów. Ten trend utrzymywał się w pozostałych komisjach.

Jacek Jaśkowiak ma większość w Radzie Miasta

Ostatecznie wyniki drugiej tury w Poznaniu są następujące: Jacek Jaśkowiak dostał 70,67 proc. głosów, a jego rywal — wieloletni radny PiS Zbigniew Czerwiński — 29,33 proc.

W niedzielę, po godzinie 21, gdy jeszcze nieznane były wyniki z Poznania, Czerwiński i tak był zadowolony. Podkreślał, że jest pierwszych w historii przedstawicielem PiS, który wszedł do drugiej tury w Poznaniu.

Podczas kampanii obaj politycy nie szczędzili sobie różnych uszczypliwości, teraz będą się spotykać na sesjach Rady Miasta. Zbigniew Czerwiński po latach zasiadania w sejmiku woj. wielkopolskiego zdobył mandat radnego miejskiego. Zapewne będzie surowym krytykiem poczynań prezydenta Jacka Jaśkowiaka, który jednak w Radzie Miasta ma stabilną większość. Dwa tygodnie temu kandydaci KO zdobyli większość mandatów i będą rządzić samodzielnie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Człowiek ministra Ziobry nie będzie prezydentem Konina

Do podobnych pojedynków, jak w Poznaniu, doszło także w dwóch innych “prezydenckich” miastach w Wielkopolsce.

Na północy regionu, w Pile, popierana przez KO Beata Dudzińska wygrała w drugiej turze z Marcinem Porzuckiem ze Zjednoczonej Prawicy. Dudzińska wcześniej była wiceprezydentką Piły, a w ostatnich miesiącach komisarzem pełniącym obowiązki prezydenta. Stało się tak, bo jej dobry znajomy, wieloletni prezydent Piły Piotr Głowski z PO, został posłem po październikowych wyborach do Sejmu.

W Pile wyniki były podobne do tych z Poznania. Beata Dudzińska otrzymała 71,01 proc. głosów, a poseł PiS Marcin Porzucek 28,99 proc. On również podkreślał po głosowaniu, że jest pierwszym przedstawicielem tej partii, który w Pile wszedł do wyborczej dogrywki, pogratulował jednocześnie wygranej swojej rywalce.

Trzecim miastem regionu, w którym doszło do drugiej tury, jest Konin we wschodniej Wielkopolsce, gdzie w ostatnich latach wybory do Sejmu wygrywa PiS. Jednak Robert Popkowski, kandydat Zjednoczonej Prawicy, działacz Suwerennej Polski i współpracownik Zbigniewa Ziobry, nie przekonał do siebie większości głosujących. W niedzielę 21 kwietnia dostał 42,32 proc. głosów. Wygrał urzędujący prezydent Konina Piotr Korytkowski z KO, otrzymując 57,68 proc. głosów.