Donald Tusk: musimy mentalnie oswoić się z groźbą wybuchu wojny

Premier Donald Tusk

— Żyjemy w najbardziej krytycznym momencie od czasów zakończenia II wojny światowej. Następne dwa lata zdecydują o wszystkim — stwierdził Donald Tusk w rozmowie z pięcioma europejskimi gazetami, w tym z “Gazetą Wyborczą”. Premier dodał również, że “ideę wolnego handlu z Ukrainą trzeba przemodelować” i że chce w tej sprawie “uczciwego porozumienia”.

— Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna nie jest już pojęciem z przeszłości. Jest realna, w gruncie rzeczy zaczęła się ponad dwa lata temu. To, co obecnie najbardziej niepokoi to fakt, że możliwy jest dosłownie każdy scenariusz — stwierdził Tusk w rozmowie z europejskimi gazetami, w tym z “Gazetą Wyborczą”, odpowiadając na pytanie, czy jego zdaniem “wojna jest nieunikniona”.

— Wiem, że to zabrzmi druzgocąco, zwłaszcza dla ludzi z młodszego pokolenia, ale musimy się mentalnie oswoić z nadejściem nowej epoki. Epoki przedwojennej. Nie przesadzam — dodał premier.

Donald Tusk: naszym obowiązkiem jest przygotowywać się do obrony

Donald Tusk przytoczył również rozmowę ze swoim hiszpańskim odpowiednikiem Pedro Sanchezem, który podczas posiedzenia Rady Europejskiej miał nalegać, by w oficjalnych oświadczeniach UE zaprzestać używania słowa “wojna”. Jego zdaniem miało to być “straszenie” Europejczyków. — Odpowiedziałem, że w mojej części Europy wojna nie jest już abstrakcją i że naszym obowiązkiem nie jest dyskutowanie, tylko działanie i przygotowywanie się do obrony — stwierdził Tusk.

Jak dodał, w tej kwestii Europa “ma jeszcze dużo do zrobienia”.

Tusk przekazał również, co — jego zdaniem — jest dziś najważniejszym celem Europy w kontekście wojny w Ukrainie. — Naszym głównym zadaniem powinna być ochrona Ukrainy przed rosyjską inwazją i utrzymanie Ukrainy jako niezależnego i integralnego państwa — stwierdził.

Dodał też, że “dziś jej [Ukrainy] sytuacja jest znacznie trudniejsza niż rok temu, ale też znacznie lepsza niż na początku wojny”.

Donald Tusk o sporach z Ukrainą: Polacy płacą wysoką cenę

Premier był również pytany o spory z Ukrainą na tle polityki rolnej i handlowej. — Jestem pewnie najbardziej proukraińskim politykiem w Europie, ale odpowiadam za moich obywateli. Jako polski premier mam chronić podstawowe interesy Polski — powiedział Tusk.

— Polacy płacą wysoką cenę. Nikt nie może mierzyć się z Polską, jeśli chodzi o wspieranie Ukrainy (…) Chcemy pomagać Ukrainie jak tylko się da. Ale na ostatnim szczycie Rady Europejskiej przekonywałem, że ideę wolnego handlu z Ukrainą trzeba przemodelować. Chcę w tej sprawie uczciwego porozumienia z Ukrainą — przekonywał Tusk.

Przypomnijmy, że w środę ambasadorowie państw Unii Europejskiej osiągnęli porozumienie w sprawie przedłużenia bezcłowego handlu z Ukrainą. Na listę produktów objętych ograniczeniami ilościowymi nie udało się jednak wpisać pszenicy ani jęczmienia. Jak przekonywał następnie Donald Tusk po czwartkowym spotkaniu z premierem Ukrainy, w sprawach będących przedmiotem sporu “posunęliśmy się krok do przodu”.

Co jeżeli wygra Trump? Tusk: dobre relacje z USA, bez względu na to, kto jest prezydentem

W rozmowie z europejskimi gazetami Donald Tusk stwierdził również, że “potrzebujemy silnego sojuszu z Ameryką i jednocześnie musimy być niezależni i samowystarczalni w zakresie obronności”. — Naszym zadaniem jest pielęgnacja więzi transatlantyckich bez względu na to, kto będzie prezydentem USA — dodał.

Premier przekonywał również, że wydatki na poziomie 2 proc. PKB na obronność wśród członków NATO to “mus”. Przypomnijmy, że w połowie marca prezydent Andrzej Duda wysunął propozycję, by próg ten podwyższyć do 3 proc. PKB.

Polska wydaje na obronność 4 proc. PKB.