Chłód nie odpuszcza, ale widać zmiany. Wiemy, kiedy zrobi się cieplej

W prognozach widać wyższe temperatury (screen: IMGW)

Silne ochłodzenie, które przeżywamy od kilku dni, pozostanie z nami jeszcze trochę. W prognozach widać już jednak zmiany, za sprawą których odczujemy wzrost temperatury, ale nic nie wskazuje na to, aby zrobiło się tak ciepło, jak na początku kwietnia. Co więcej, nadal towarzyszyć nam będą wartości niższe niż wynika z normy dla obecnej pory roku.

Bardzo gorąca pierwsza połowa kwietnia sprawiła, że miesiąc ten jak na razie zapisuje się jako cieplejszy od normy o ok. 2-4 st. C. Wiele jednak wskazuje na to, że w kolejnych dniach ta dodatnia anomalia znacznie się obniży i raczej nie ma się co spodziewać trzeciego z rzędu ekstremalnie ciepłego miesiąca.

Kwiecień jak na razie jest miesiącem cieplejszym od normy

W prognozach widać zmiany. Zrobi się cieplej

W weekend i na początku nowego tygodnia czeka nas apogeum obecnej fali chłodów. W ciągu dnia słupki rtęci wskazywać będą przeważnie ok. 5-10 st. C, a w nocy pojawią się przymrozki do ok. -5 st. C. Zmiany rozpoczną się w drugiej połowie tygodnia, kiedy do naszego kraju zacznie napływać cieplejsze powietrze. W świetle obecnych prognoz przełom kwietnia i maja, jak i pierwsza połowa nowego miesiąca mają przynieść temperatury o ok. 1-2 st. C niższe od normy. Oznacza to, że w ciągu dnia średnio notować będziemy ok. 15-20 st. C, a nocami ok. 5-10 st. C. Zmian w tej kwestii nie widać co najmniej do połowy maja.

Do połowy maja temperatury mają się utrzymać poniżej średniej

Ponadto nie brakować ma opadów, które kształtować się będą w okolicach normy lub powyżej. Szczególnie mokro zrobi się w pierwszej i trzeciej dekadzie maja. Stosunkowo najmniej deszczu prognozy zakładają dla drugiej dekady nowego miesiąca. Sucho może się zrobić wówczas szczególnie na południu.

W kolejnych tygodniach nie zabraknie deszczu

Chcesz być na bieżąco z informacjami pogodowymi? Zapisz się na powiadomienia Messenger w twoim telefonie