Donald Tusk i Andrzej Duda na posiedzeniu Rady Gabinetowej
Prezydent nie otrzymał od premiera listy osób inwigilowanych systemem Pegasus – wynika z informacji Onetu. Jak słyszymy, ta sprawa zeszła na dalszy plan w trakcie zamkniętej części posiedzenia Rady Gabinetowej. Co ciekawe, dzisiejsze wystąpienie prezydenta nie zostało dobrze przyjęte na Nowogrodzkiej. Uznano, że Andrzej Duda był zbyt łagodny.
— Nikt nikomu do oczu nie skakał – śmieje się jeden z naszych rozmówców z rządu.
— Było spokojnie, merytoryczne – mówi człowiek z otoczenia prezydenta.
— Długa dyskusja przede wszystkim na temat CPK i energetyki atomowej. Nie było złych emocji – słyszymy od jednego z ministrów.
Prezydent Andrzej Duda zaraz po tym, gdy członkowie rządu na czele z premierem opuścili Pałac Prezydencki, wystąpił na konferencji prasowej. Jego wystąpienie było dość koncyliacyjne, oceniał w nim posiedzenia Rady Gabinetowej jako bardzo dobre. Zapowiedział, że może częściej sięgać po to narzędzie.
Z konferencji po spotkaniu zrezygnował Donald Tusk. Wolał ograniczyć się do dość długiego wystąpienia na samym początku posiedzenia, które było transmitowane i otwarte dla mediów.
Potem prezydent zamknął się z szefem rządu i jego ministrami na prawie trzy godziny.
— Tylko “ja, ja i ja”. “Ja mówiłem, ja zrobiłem, ja przypilnuję”. Tak bym streścił to, o czym mówił pan prezydent za zamkniętymi drzwiami – mówi Onetowi jeden z ministrów.
I dodaje: — Prezydent wyglądał na dość bezradnego i chyba jego długa przemowa na początku miała przykryć tę bezradność. Natomiast jestem przekonany, że Andrzej Duda zdaje sobie sprawę z tego, że PiS nam zostawił w wielu miejscach bagno, tylko nie chce publicznie tego przyznać.
Inny z naszych rozmówców ocenia, że prezydent momentami zdawał się nie słyszeć, co mówią do niego przedstawiciele rządu. Zwłaszcza w sprawie stanu realizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego. W trakcie swojego wystąpienia Donald Tusk jasno stwierdził, że dotychczasowe analizy stawiają pod znakiem zapytania cały projekt.
Tymczasem prezydent uznał, że deklaracje, jakie dziś padły, świadczą o tym, że rząd chce kontynuować ten projekt. Choć, jak słyszymy, żadne tego typu decyzje nie zapadły, a więcej będzie wiadomo wiosną, kiedy zakończą się wstępne audyty.
Widać wyraźnie, że obóz władzy nie chce w tej sprawie niczego przesądzać do wyborów europejskich z obawy przed wykorzystywaniem tej kwestii przez Prawo i Sprawiedliwość w kampanii.
Donald Tusk nie przekazał prezydentowi “listy Pegasusa”
Jednak najwięcej emocji wywołała sprawa dokumentów w sprawie inwigilowania obywateli systemem Pegasus. Ten temat nie był na liście zagadnień, jakimi miała się zająć dziś Rada Gabinetowa. Sprawę wywołał Donald Tusk, który poinformował, że dokumenty w tej sprawie są dostępne dla prezydenta.
Z informacji Onetu wynika jednak, że szef rządu nie przekazał Andrzejowi Dudzie listy osób inwigilowanych tym systemem. W ostatnich dniach polityczną burzę wywołały doniesienia gazety.pl i Radia Zet, z których wynika, że na liście mogą być politycy Prawa i Sprawiedliwości. Wśród nich Mateusz Morawiecki.
Dzisiaj w trakcie konferencji prasowej zaprzeczył temu Jarosław Kaczyński, opierając się na swojej wiedzy, choć dał do zrozumienia, że nie musiała być ona pełna.
“Ludzie pytają: co jest nie tak z prezydentem?”
Co ciekawe, nasi rozmówcy z Prawa i Sprawiedliwości zwracają uwagę na kontrast pomiędzy komunikatami z Pałacu Prezydenckiego a tymi płynącymi z Nowogrodzkiej. Dziś prezes PiS wygłosił ostrą tyradę przeciw Donaldowi Tuskowi, nazywając go m.in. kłamczuchem.
Tymczasem Andrzej Duda w trakcie dzisiejszych wystąpień kilka razy podkreślał, że jest gotowy do pełnej współpracy z rządem. To – jak słyszymy – wywołało oburzenie w otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego.
— Prezydent słowem nie wspomniał dziś o nielegalnym przejęciu prokuratury przez rząd Tuska, choć jeszcze kilkanaście dni temu grzmiał w tej sprawie. Mało tego, zachęcał Tuska do ścigania naszych rzekomych przestępstw z użyciem de facto przejętej nielegalnie prokuratury – słyszymy od polityka PiS.
Inny z naszych rozmówców z największej partii opozycyjnej podkreśla, że w partii od dłuższego czasu dominuje przekonanie, że prezydent mógłby robić więcej i bardziej zdecydowanie w relacjach z rządem.
— Ludzie na spotkaniach mnie pytają: co jest nie tak z prezydentem? — mówi nam poseł PiS.
To zwiastuje dalsze napięcia nie tylko na linii Pałac Prezydencki — Kancelaria Premiera, ale też Pałac Prezydencki – Nowogrodzka.
News Related-
Małgorzata Kożuchowska i Redbad Klynstra byli parą. Wygadała się Katarzyna Nosowska
-
Oto ile pieniędzy zarabiają nauczyciele w roku 2023/2024. Takie są ich wypłaty i dodatki. Zobacz minimalne wynagrodzenie 28.11.2023
-
Janek poszedł tylko po jedzenie dla królików. Został ciężko ranny
-
CCC przecenia skórzane kozaki Lasocki. Zachwycają prostym krojem. Okazje też w eobuwie, Deichmann
-
Nie minęło 48 godzin. Błaszczak musi się tłumaczyć z deklaracji
-
Dania ze szkolnej stołówki. Koszmar czy miłe wspomnienie z dzieciństwa? Tak gotowano w PRL
-
Rosja szykuje uderzenie? Putin zatwierdził plan ws. armii
-
Ekstraklasa siatkarek. Pewna wygrana ŁKS Commercecon Łódź
-
Dane medyczne Polaków w sieci. Niewiele można z tym zrobić (aktualizacja)
-
Burza stulecia paraliżuje południową Rosję i Krym; zalane autostrady i budynki, setki tysięcy ludzi bez prądu
-
Android Auto: odświeżone Mapy Google w kolejnych samochodach
-
Lech Wałęsa ujawnił, co zrobił z pieniędzmi za Pokojową Nagrodę Nobla. Piękny gest
-
"Milionerzy" - Tomasz szedł jak burza, ale poległ na pytaniu o byka
-
Urządzili kobietom piekło i uciekli. Usłyszeli zarzuty. Znamy szczegóły