Szokowała nie raz. Ale takiego wyznania gwiazdy nie spodziewał się nikt

Szokowała nie raz. Ale takiego wyznania gwiazdy nie spodziewał się nikt

Wyznanie Agnieszki Chylińskiej zaskoczyło wszystkich. Wypowiedź gwiazdy pojawiła się w serii „Wielkie Nawrócenia” w tygodniku „Dobry Tydzień”. Piosenkarka na co dzień chroni prywatność swoją i swojej rodziny, ale wiele razy wypowiadała się m.in. o swoim trudnym macierzyństwie. Tym razem wyjawiła też coś innego.

Agnieszka Chylińska świętuje 30-lecie swojej kariery na scenie. To dla niej dobra okazja do podsumowania nie tylko swoich osiągnięć zawodowych, ale także życia prywatnego. Piosenkarka przyznała kiedyś, że dwójka z trójki jej dzieci wymaga więcej wsparcia, niż inne maluchy. Teraz przyznała się do także do tego, jakie ma podejście do wiary.

W młodości Agnieszka Chylińska jasno deklarowała, że jest niewierząca. Jakiś czas temu musiało się to jednak zmienić, bo w mediach pojawiały się coraz to nowe spekulacje o jej podejściu do kwestii wiary. Piosenkarka nigdy wcześniej ich nie komentowała.

Teraz Chylińska wyznaje, że po latach niepokoju, nie mocuje się już z tym, co ją spotyka, a swoje troski powierza “Najwyższemu”. Potem dodaje:

Jestem bardzo szczęśliwa, że los mi pozwolił przeżyć ten moment, kiedy po prostu cieszysz się i jesteś wdzięczny. Myślę, że Najwyższemu trzeba dziękować za 10 minut, potem za godzinę, potem za dzień świętego spokoju. I od jakiegoś czasu tak żyję. Jest mi z tym bardzo dobrze”

Wcześniej Chylińska tylko raz nazwała się osobą wierzącą. Zrobiła to, chcąc wyrazić swoje zdanie w czasie protestów kobiet po głośnym wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku, który w praktyce zakazywał aborcji ze względu na ciężką chorobę płodu.

Agnieszka Chylińska ma troje dzieci: prawie dorosłego syna Ryszarda, nastoletnią córkę Esterę i niewiele młodszą Krystynę. Jakiś czas temu piosenkarka wyznała, że jej “dzieciaki są szczególnej troski”.

Nigdy nie wyjaśniła, z jakimi konkretnie problemami mierzą się jej dzieci, ale najprawdopodobniej dotyczy to spektrum autyzmu. Piosenkarka angażuje się w różne kampanie mające na celu rozpowszechnianie wiedzy o tym czym jest autyzm, stąd takie przypuszczenia.

Chylińska mówi szczerze o wyzwaniach, jakim musiała stawić czoła, gdy została matką i okazało się, że jej dzieci nie są takie, jak wszystkie. W jej wypowiedzi są piękne, dlatego że są szczere do bólu.

Agnieszka Chylińska wiele razy mówiła o tym, jak bardzo macierzyństwo ją zmieniło. Jej wypowiedzi dotyczące dzieci malują obraz oddanej matki, która dla swoich dzieci zrobi wszystko i której wiele razy było naprawdę ciężko.

Kiedy urodziłam moje dzieci i pojawiły się okoliczności, które dawały mi oczywisty wybór pomiędzy byciem wiecznie rozsiadającą się w roli ofiary lamentującą matką lub zadaniowcem i buntownikiem niezmordowanie walczącym o to, by każde z moich dzieci bez względu na swoje jak to się ładnie mówi “deficyty” mogło mieć dobre i pogodne życie, wybrałam to drugie. Nie bez wahania. Chce się uciekać od tego co trudne, co boli. Mnie moje życie dało trudną lekcję.”

Piosenkarka nagrała też poruszającą piosenkę “Synu”, w której zdobyła się na bardzo intymne słowa. Z pewnością wiele kobiet może się z nimi utożsamiać.

Mówili, dwa lata i przestanę płakać

Mówili, w oka mgnieniu zapomnę o cierpieniu

A ja płaczę do księżyca

Ja matka wilczyca

Mówili, kiedyś Bogu podziękujesz za to życie

Mówili, teraz cierpisz, lecz nagrodzi Cię obficie

A ja płaczę do księżyca,

W miłości dziewica

W młodości Agnieszka Chylińska jasno deklarowała, że jest niewierząca. Jakiś czas temu musiało się to jednak zmienić, bo w mediach pojawiały się coraz to nowe spekulacje o jej podejściu do kwestii wiary. Piosenkarka nigdy wcześniej ich nie komentowała.

Teraz Chylińska wyznaje, że po latach niepokoju, nie mocuje się już z tym, co ją spotyka, a swoje troski powierza “Najwyższemu”. Potem dodaje:

Jestem bardzo szczęśliwa, że los mi pozwolił przeżyć ten moment, kiedy po prostu cieszysz się i jesteś wdzięczny. Myślę, że Najwyższemu trzeba dziękować za 10 minut, potem za godzinę, potem za dzień świętego spokoju. I od jakiegoś czasu tak żyję. Jest mi z tym bardzo dobrze”