Barbara Nowacka zajmie się rekolekcjami w szkołach. Szykuje nowy przepis. "Religia jest sprawą prywatną"

Resort edukacji zapowiada nowe przepisy, które uporządkują zasady organizowania szkolnych rekolekcji. Niektórzy już teraz widzą, że planowane zmiany nie rozwiążą problemów, a Ordo Iuris już podpowiada, jak będzie można obejść te przepisy.

Po objęciu stanowiska szefowej resortu edukacji Barbara Nowacka zabrała się za zapowiadane w szkolnictwie zmiany. Ta, która budzi najwięcej kontrowersji, czyli zakaz zadawania prac domowych uczniom klas 1-3, ma wejść w życie za kilka dni, po świętach wielkanocnych. Sporo zapowiadanych zmian dotyczy lekcji religii i jej miejsca w polskim systemie oświaty. Zgodnie z planami resortu, wymiar religii ma być ograniczony do jednej godziny tygodniowo, Nowacka chce, żeby ocena z tego przedmiotu nie wliczała się do średniej na koniec roku i żeby zniknęła ze świadectw. Ponadto katecheza – także w praktyce, a nie tylko w teorii – ma być na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej, żeby nie narażać uczniów, którzy na nią nie uczęszczają, na niepotrzebne okienka.

Zobacz wideo Rekolekcje. 4 przypadki, gdy nawet nie wiesz, że twoje prawa mogą być łamane

Ministerstwo edukacji zajmie się też rekolekcjami

Barbara Nowacka zapowiedziała też, że jej resort zajmie się przepisami dotyczącymi organizowania szkolnych rekolekcji. Ostatnio w przestrzeni publicznej często pojawiały się głosy, że szkoły nie stosują się do przepisów, że to nie placówki są organizatorem rekolekcji, a parafia, a opieka nad uczestniczącymi w nich uczniami to nie zadanie nauczycieli, a katechetów.

Barbara Nowacka, ministra edukacji, odwiedziła I LO w Mysłowicach

Barbara Nowacka, ministra edukacji, odwiedziła I LO w Mysłowicach Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl

Dorota Wójcik, prezeska fundacji Wolność od Religii, która zajmuje się walką z łamaniem praw osób niewierzących w przestrzeni publicznej przypomina: “Jednocześnie dla uczniów, którzy nie zostali zwolnieni ze szkoły przez rodziców, szkoła ma zapewnić zajęcia szkolne. Jednakowoż oferowanie biernego pobytu uczniów w świetlicy czy bibliotece szkolnej nie jest rozwiązaniem, którego rodzice oczekują od dyrekcji szkoły publicznej, gdyż podstawowym i priorytetowym zadaniem szkoły jest zapewnienie uczniom dostępu do edukacji”.

Pojawią się nowe przepisy?

Jakiś czas temu na antenie radia TOK FM Katarzyna Lubnauer, wiceszefowa MEN powiedziała: “Rekolekcje powinny być po południu, a w ciągu dnia normalne lekcje. Na pewno będziemy w ramach kompleksowego rozwiązania dotyczącego tego, jak ułożyć lekcje religii zgodnie z Konkordatem i zgodnie z interesem dzieci, rozwiązywać także ten problem.” Z kolei Barbara Nowacka zapewniła:  “Na przyszły rok przygotuję przepisy, które pozwolą nauczycielom na podejmowanie autonomicznych decyzji, czy chcą uczestniczyć w rekolekcjach, czy nie. Nikt nie może być do tego zmuszany. Praktyki religijne są dla wielu osób ważne, ale nie może się to odbywać kosztem edukacji. Praktyka religijna jest sprawą prywatną”.

A Ordo Iuris nie śpi 

“Taka zmiana przepisów jeszcze pogorszy sytuację. Do tej pory można było powoływać się na rozporządzenie i udowadniać dyrektorowi, że niewłaściwie je interpretuje. Po zmianie przepisów zapowiadanych przez panią minister, dyrektor będzie mógł się zasłonić tym, że to nauczyciele autonomicznie zdecydowali, że chcą iść do kościoła, zamiast prowadzić lekcje” – cytuje wypowiedź mamy z Sosnowca portal katowice.wyborcza.pl. A Ordo Iuris nie śpi i już podpowiada, jak można te przepisy ominąć: “Z całą pewnością stanie w kościele nie będzie uczestnictwem w sprawowanym kulcie lub udziałem w praktykach religijnych. W taki przypadku nauczyciele są biernymi obserwatorami praktyk religijnych, a nie ich przedmiotem lub podmiotem” – czytamy w “poradniku” Instytutu na Recz Kultury Prawnej.