Karolina Korwin-Piotrowska oburzona wyborami. "Cały ten szajs"

Karolina Korwin Piotrowska

Za nami wybory samorządowe 2024. Ich wyniki wywołały wiele emocjonalnych reakcji, jak w przypadku krakowskiej aktorki Dominiki Bednarczyk-Krzyżowskiej, która napisała o “wstydzie”. W mocnych słowach o tym, co wydarzyło się w niedzielę 7 kwietnia, wypowiada się również dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska.

Państwowa Komisja Wyborcza policzyła głosy ze wszystkich okręgów, w których oddano głosy podczas wyborów samorządowych w niedzielę 7 kwietnia. Ostatecznie lepszy wynik niż w sondażu exit poll zanotowało Prawo i Sprawiedliwość, które zdobyło 34,27 proc. głosów. Spadek zaliczyła natomiast Koalicja Obywatelska. Jej ostateczny wynik to 30,59 proc.

Oficjalne wyniki wyborów. Karolina Korwin-Piotrowska: może trzeba im bata

Po policzeniu wszystkich głosów zaprezentowana została również ostateczna frekwencja w wyborach samorządowych. W głosowaniu udział wzięło 51,94 proc. uprawnionych do tego obywateli. Najwyższą frekwencją może pochwalić się woj. mazowieckie (56,99 proc.). Z kolei najniższą frekwencję odnotowano w woj. opolskim (46,47 proc.).

To właśnie frekwencji wyborczej uwagę poświęca dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska. “Jak widać, spora część z nas miała wszystko w pompie. Prawie 50 proc. Może niektórym trzeba młota, prawicowego bata, »patriotów« i całego tego szajsu, żeby przejrzeli na oczy i ruszyli du***” – komentuje na Instagramie.

Wcześniej w równie mocnych słowach o wynikach wyborów w mediach społecznościowych wypowiedziała się krakowska aktorka Dominika Bednarczyk-Krzyżowska. Nawiązała do zamieszania w Teatrze Słowackiego i prób odwołania dyrektora Krzysztofa Głuchowskiego.

“Małopolsko wstyd mi za ciebie!!!! Tragiczna frekwencja (51,5 proc. według sondażu exit poll Ipsos — red.) i oto skutki… Wstydźcie się, ci, którzy nie głosowaliście… Nie mam słów… Walka o nasz Teatr w Krakowie — im. Juliusza Słowackiego nie będzie miała końca. Barbara Nowak, marszałek małopolski. Hańba, Małopolsko” — ocenia aktorka Teatru Słowackiego, gdzie wystawiono “Dziady” Mai Kleczewskiej, nazwane przez Przemysława Czarnka “dziadostwem”.