Robert Karaś znów na dopingu. Obnażył problem całego polskiego MMA
Ultratriathlonista Robert Karaś po raz drugi został złapany na dopingu. Tłumaczy, że to pokłosie zeszłorocznego przyjęcia dopingu przed walką w Fame MMA. Jego przykład pokazuje, że doping jest problemem w całym polskim środowisku MMA.
Pod koniec lutego Robert Karaś ukończył dystans pięciokrotnego Ironmana w czasie 60 godzin i 21 minut w zawodach Florida ANVIL Ultra Triathlon. Tym samym pobił dotychczasowy rekord o ponad 7 godzin. Jednak miesiąc później okazało się, że miał w organizmie niedozwolone substancje.
“Otrzymałem informację z USADA, że w moim organizmie nadal znajdują się pozostałości substancji, które wykryto u mnie po zawodach w Brazylii” – poinformował Robert Karaś w oświadczeniu. Zaznaczył też, że nie mógł przed zawodami przeprowadzić badań antydopingowych, bo zabrania temu ich regulamin. Według Karasia wykryte substancje są pozostałością po środkach, które wykryto u niego rok wcześniej w Brazylii.
Jest to bowiem druga wpadka dopingowa Karasia. W maju 2023 r. ukończył on dziesięciokrotnego Ironmana, też pobił rekord świata i też został złapany na dopingu.
Wtedy Karaś tłumaczył, że wykryte u niego substancje faktycznie zażył, ale przed walką freak fightową w federacji Fame MMA. Substancje miały zniknąć długo przed samymi zawodami triathlonowymi. Karaś je wziął, by przed walką szybciej wyleczyć się z kontuzji. Teraz tłumaczy, że druga wpadka to wciąż pokłosie tamtego niemądrego ruchu.
Jakkolwiek jego sytuacja z perspektywy sportowej jest beznadziejna, ale przy okazji pokazuje jeszcze jeden istotny aspekt dopingu, na który mało zwraca się uwagę. Chodzi o doping w MMA. Tam doping Karasia nikomu nie przeszkadza.
Człowiek, który przed pierwszą wpadką podał Robertowi Karasiowi specyfiki, w programie Kanału Sportowego “Hejt Park” przedstawił się potem jako “pasjonat, hobbysta suplementacji z 17-letnim doświadczeniem”. Nie chciał podać swojego nazwiska i poprosił, by mówić do niego per Michał Maciej. Według Karasia miał on podawać suplementy także innym zawodnikom freak fightów.
Tu dochodzimy do sedna problemu: we freak fightach doping jest na porządku dziennym. Od informacji o dopingu Karasia do jego kolejnej walki w Fame MMA minął wtedy ledwie miesiąc. W tym czasie Fame MMA błyskawicznie stanęła po stronie zawodnika. Federacja tłumaczyła, że zawodnik “suplementując się przed walką, powinien być bardziej skrupulatny”, ale federacja stoi za nim murem i będzie kontynuowała współpracę.
– Dla nas jako dla współpracowników Roberta zupełnie inną wagę ma przewinienie, które było wynikiem nieuwagi i naiwności – to jesteśmy w stanie wybaczyć i kontynuować z nim współpracę. Ważne, że Robert nie dopuścił się oszustwa, jakim byłoby celowe przyjmowanie dopingu dla uzyskania nieuczciwej przewagi nad rywalami z triathlonu – mówił w rozmowie z Wirtualną Polską jej rzecznik prasowy Michał Jurczyga.
Arkadiusz Tańcula oskarżony o branie sterydów nie raz przyznał, że faktycznie je brał. W 2021 r. po jednej z walk wylądował nawet na 11 dni w szpitalu, bo jego nerki przestały pracować, co wiele osób odebrało jako właśnie skutek dopingu. Jak mówił potem w wywiadzie, lekarze dawali mu tylko 30 proc. szans na powrót do zdrowia. “A kto w Polsce nie bierze sterydów? Każdy zawodnik MMA w Polsce na każdej federacji bije teścia. Znam ich wszystkich osobiście i każdy bije” – pytał Tańcula w sierpniu 2021 roku w rozmowie na YouTube dla kanału FanSportu TV. Popularny “teść” to testosteron.
Streamer Takefun, który stoczył dwie walki we freak fightach, w podcaście “Dwa Bieguny” zdradził z kolei: “Na dziś jak ktoś wchodzi we freak fighty, to ma świadomość tego, że jest wyścig zbrojeń. (…) We freak fightach nie jest tak, że ludzie biorą testosteron w małych dawkach. Tam niektórzy ładują po 5 środków na raz. (…) Jeśli chcesz rywala dogonić albo przegonić, to musisz brać to samo, co on, albo więcej. Uważam, że federacje freakowe mogłyby zacząć wprowadzać testy dopingowe”.
O tym, że biorą doping, mówiło też wielu innych freak fighterów: Boxdel, Kacper Błoński, Wiewiór…
Pod koniec lutego Robert Karaś ukończył dystans pięciokrotnego Ironmana w czasie 60 godzin i 21 minut w zawodach Florida ANVIL Ultra Triathlon. Tym samym pobił dotychczasowy rekord o ponad 7 godzin. Jednak miesiąc później okazało się, że miał w organizmie niedozwolone substancje.
“Otrzymałem informację z USADA, że w moim organizmie nadal znajdują się pozostałości substancji, które wykryto u mnie po zawodach w Brazylii” – poinformował Robert Karaś w oświadczeniu. Zaznaczył też, że nie mógł przed zawodami przeprowadzić badań antydopingowych, bo zabrania temu ich regulamin. Według Karasia wykryte substancje są pozostałością po środkach, które wykryto u niego rok wcześniej w Brazylii.
Jest to bowiem druga wpadka dopingowa Karasia. W maju 2023 r. ukończył on dziesięciokrotnego Ironmana, też pobił rekord świata i też został złapany na dopingu.
News Related-
Małgorzata Kożuchowska i Redbad Klynstra byli parą. Wygadała się Katarzyna Nosowska
-
Oto ile pieniędzy zarabiają nauczyciele w roku 2023/2024. Takie są ich wypłaty i dodatki. Zobacz minimalne wynagrodzenie 28.11.2023
-
Janek poszedł tylko po jedzenie dla królików. Został ciężko ranny
-
CCC przecenia skórzane kozaki Lasocki. Zachwycają prostym krojem. Okazje też w eobuwie, Deichmann
-
Nie minęło 48 godzin. Błaszczak musi się tłumaczyć z deklaracji
-
Dania ze szkolnej stołówki. Koszmar czy miłe wspomnienie z dzieciństwa? Tak gotowano w PRL
-
Rosja szykuje uderzenie? Putin zatwierdził plan ws. armii
-
Ekstraklasa siatkarek. Pewna wygrana ŁKS Commercecon Łódź
-
Dane medyczne Polaków w sieci. Niewiele można z tym zrobić (aktualizacja)
-
Burza stulecia paraliżuje południową Rosję i Krym; zalane autostrady i budynki, setki tysięcy ludzi bez prądu
-
Android Auto: odświeżone Mapy Google w kolejnych samochodach
-
Lech Wałęsa ujawnił, co zrobił z pieniędzmi za Pokojową Nagrodę Nobla. Piękny gest
-
"Milionerzy" - Tomasz szedł jak burza, ale poległ na pytaniu o byka
-
Urządzili kobietom piekło i uciekli. Usłyszeli zarzuty. Znamy szczegóły