Radość młodego kowboja. Polski trener stracił nerwy, Rickardssonowi stanęło serce!
Brady Landon
Amerykański żużel jeszcze nie zginął! Młodziutki Brady Landon został w sobotę indywidualnym mistrzem świata do lat 13. Z kompletem punktów triumfował na torze w Malilli, a potem popisał się przed kibicami dużymi umiejętnościami jazdy na jednym kole. W zawodach nie brakowało upadków i prawdziwych dramatów, bo zdolności dzieciaków w prowadzeniu motocykli były bardzo różne, a ambicje często brały nad nimi górę. Szkoda tylko, że nie zobaczyliśmy Polaków.
Korespondencja z Malilli
— Nie ma nas, bo my mamy inny system rozgrywek. Mamy silniki o pojemności 140cc, które dwa lata temu wtłoczyliśmy w system rozgrywania zawodów. Kluby, a przede wszystkim rodzice, bo to oni są głównymi sponsorami na tym pierwszym etapie, zainwestowali w tanie silniki, które dodatkową są dużo tańsze w utrzymaniu. Wykorzystywane też w pit bike'ach, bo to jest ten sam silnik. Także nie można było powiedzieć w tej sytuacji rodzicom, że od jutra będziemy jeździć na innych motocyklach. Ale zapewniam, że przyglądamy się rozwojowi SGP4 z uwagą i zobaczymy co się wydarzy w przyszłości — mówił nam przed zawodami trener reprezentacji Polski, Rafał Dobrucki.
W tej sytuacji jedynym polskim akcentem był trener Piotr Żyto, który z Hallstavik przywiózł do Malilli swojego wychowanka, Fabiana Magnussona.
Szwed miał ogromną szansę na wywalczenie brązowego medalu. Miał go w zasadzie na wyciągnięcie ręki, bo w ostatniej serii prowadził, ale próbujący go gonić Adrian Axelsson, zahaczył o jego tylne koło na wyjściu z łuku i w efekcie doprowadził do okropnego karambolu z udziałem swoim i dwóch zawodników jadących za nim. Oczywiście został wykluczony z powtórki, w której i tak pewnie nie zdołałby pojechać, bo nabawił się urazu nogi.
Magnusson w powtórzonym biegu zaspał na starcie i jechał drugi. To mu wystarczało, żeby stanąć do dodatkowego wyścigu o brązowy medal z Niklasem Bagerem (Dania). Próbował jednak rozstrzygnąć wszystko jeszcze w fazie zasadniczej i minąć robiącego błędy Sonny'ego Spurigina. Nadarzyła się na to szansa, bo Australijczyk się w jednym z łuków doznał uślizgu motocykla, ale dosłownie sekundę później, ten sam błąd popełnił też Szwed i spadł na ostatnie miejsce.
— Jestem trochę wkurzony. Ewidentnie zabrakło mu chłodnej głowy. Mógł bez problemy przywieźć dwa punkty, a nawet wyprzedzić Australijczyka, bo ten popełniał błędy. Wystarczyło, żeby zachował spokój — mówił na gorąco trener Żyto. — A teraz kończymy tę zabawę, oddajemy motor i wracamy do normalnego szkolenia — dodał.
Brady Landon na prowadzeniu
SGP4 to bowiem taka zabawa dla tych. których stać na zakup motocykli według projektu sześciokrotnego indywidualnego mistrza świata. Cena takiej jednostki to 5000 euro. W Europie nikt nie szkoli młodzieży na takim sprzęcie. Magnusson startował na motocyklu zakupionym przez szwedzką federację, na którym okazję trenować miał ledwie pięć dni (dostał go w minioną niedzielę — przyp. red.).
Ljung mały gwiazdor!
W związku z tym umiejętności zawodników i jednej zawodniczki, biorących udział w mistrzostwach świata były bardzo różne. Eddie Ljung np., syn byłej gwiazdy szwedzkiego speedwaya Petera,, miał jeszcze ogromne problemy z prowadzeniem maszyny. Za to pod względem zachowania (machanie rękoma, gestykulacja, pretensje do teamu) grał już prawdziwego gwiazdora. Na ojca nakrzyczał też Niemiec, Erik Barth, gdy ten chciał, żeby pchał motocykl z zablokowanym kołem, po tym jak po upadku dwóch zawodników na wyjściu z ostatniego łuku, stawką była walka o jeden punkt.
Najwięcej braw, poza medalistami, zebrała zaś dziewczynka — Stepanka Nyklova, która w jednym z biegów wykorzystała atut startu z wewnętrznego pola i pokonała wszystkich rywali.
Poza świetnie startującym złotym medalistą — Landonem, wyśmienitą techniką wyróżniał się srebrny medalista z zeszłego roku — Cooper Antone. Gdyby Australijczyk lepiej startował, to mógłby stanąć na najwyższym stopniu. Ponownie musiał jednak zadowolić się srebrem. Brązowym medalistą, tak jak w zeszłym roku został Duńczyk Niklas Bager, a największym pechowcem jego rodak — Tino Stjernegaard Olsen.
Trójka medalistów: Cooper Antone, Brady Landon i Niklas Bager
Duńczyk zakończył turniej z dorobkiem 8 punktów, ale dwóch biegów nie ukończył, bo upadał w nich na prowadzeniu.
— Uwielbiam ścigać się na torze, uwielbiam rywalizację. Jeżdżę na motocyklu od 8. roku życia. Zamierzam dojść w speedwayu tak daleko, jak tylko się da — z uśmiechem powiedział po zawodach 13-letni zwycięzca, Brady Landon.
— Dużo trenowałem przez ostatni rok i liczyłem, że teraz będę pierwszy. Brady był jednak świetny w każdym swoim biegu — stwierdził wicemistrz świata, Cooper Antone, zapowiadając jednocześnie, że za kilka lat na pewno zobaczymy go w Europie w dorosłym żużlu.
— Chłopcy stworzyli doprawdy fantastyczne show. Serce mi stawało z emocji po cztery razy w każdym wyścigu. To było chyba jedno z najlepszych Grand Prix, jakie zobaczyłem w swoim życiu, licząc też te dorosłe. Fajnie, że ten projekt się rozwija, że ta koncepcja się sprawdza, że możemy rozwijać ten sport i czynić go bardziej dostępnym. To na pewno nie koniec i będziemy się starali poszerzać ten projekt o nowe kraje. A mali ambasadorzy wykonali dziś świetną robotę — podsumował turniej Tony Rickardsson.
Upadek jednego z młodych zawodników
Wynik SGP4 2024 (Malilla):
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco