Cristiano Ronaldo mógł strzelać sam! Piękny gest Portugalczyka. I gol [WIDEO]
Cristiano Ronaldo, Joao Cancelo i Bruno Fernandes (Portugalia)
Portugalczycy kompletnie zdominowali Turków i po przerwie strzelili trzeciego gola. Zespół znad Bosforu nie zdołał się podnieść po fatalnym błędzie z pierwszej połowy, a po przerwie pogrążył ich jeszcze Bruno Fernandes. To mogła być bramka Cristiano Ronaldo, ale gwiazdor w dogodnej sytuacji zdecydował się na podanie do kolegi, za co otrzymał wielkie brawa. Zobacz, jak padła trzecia bramka w meczu w Dortmundzie.
Strzelanie w spotkaniu grupy F zaczęło się w 21. minucie. Po zagraniu z lewej strony pola karnego Nuno Mendesa Orkun Kokcu trącił piłkę, a ta trafiła prosto pod nogi Bernardo Silvy. Gracz Manchesteru City nie dał szans golkiperowi, który jeszcze przed przerwą został pokonany przez... swojego kolegę.
Po nieudanej akcji Portugalczyków piłkę przejął Samet Akaydin, ale nie porozumiał się z golkiperem i zagrał obok niego. Bezradny Altay Bayindir nie zdążył wrócić pod linię bramkową i interweniować. W ten sposób padła bramka samobójcza, o której już mówi cały świat.
Portugalia pogrążyła Turcję. Wielki gest Cristiano Ronaldo
W drugiej połowie tureccy piłkarze nie byli w stanie się podnieść. Jeden z defensorów złamał linię, przez co Cristiano Ronaldo nie znajdował się na pozycji spalonej. Gwiazdor ruszył w kierunku bramki, a golkiper wyszedł z bramki.
Gdy 39-latek był już w polu karnym, mógł uderzyć, ale doskonale widział Bruno Fernandesa. W tamtym momencie podjął doskonałą decyzję. Zmniejszył ryzyko, że strzał zdoła wybronić Bayindir i zagrał do kolegi. Pomocnik Manchesteru United bez trudu trafił do siatki i mógł tylko dziękować Ronaldo. Przy wyniku 3:0 chyba nawet najwięksi optymiści znad Bosforu nie mieli prawa wierzyć w choćby punkt.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco