Polityk PiS zapomniał o zasadach w "Kropce nad i". Olejnik interweniowała: Proszę nie krzyczeć!
'Kropka nad i'
W ostatnim wydaniu "Kropki nad i" goście Moniki Olejnik nie byli w stanie powstrzymać emocji. Dziennikarka musiała interweniować.
Gośćmi jednego z ostatnich wydań "Kropki nad i" byli kandydaci do parlamentu europejskiego: Adam Bielan z Prawa i Sprawiedliwości oraz Krzysztof Śmiszek z Lewicy. Monika Olejnik zaczęła program od wywołania dyskusji na temat decyzji Donalda Tuska o powołaniu komisji do spraw badania rosyjskich i białoruskich wpływów.
Zobacz wideo Marek Czyż apeluje do polityków PiS-u: Zapraszamy do Telewizji Polskiej
Awantura w "Kropce nad i". Monika Olejnik zainterweniowała
'Kropka nad i'
Dziennikarka spytała gości, co sądzą o fakcie, że na czele komisji ma stanąć generał Strużyk, szef kontrwywiadu. Polityk PiS natychmiast wyrwał się do odpowiedzi. - Myślę, że przede wszystkim pan premier Donald Tusk nie jest dobrą osobą, żeby kogokolwiek rozliczać z wpływów rosyjskich, bo był to najbardziej prorosyjski polityk ostatniego ćwierćwiecza - zaczął wywód Bielan. - Myślę, że stać pana na bardziej oryginalne odpowiedzi - ucięła Olejnik.
'Kropka nad i'
- Mamy parę minut programu, a pan poseł Bielan ciągle to samo, zdarta płyta: "Tusk, agent ruski" i tego się trzymajcie i daleko zajedziecie - dociął członkowi PiS Śmiszek i podkreślił, że komisja, którą chce stworzyć Donald Tusk jest bardzo potrzebna. - Służby za czasów Prawa i Sprawiedliwości zajmowały się czym? Głupotami - podkreślił poseł Lewicy.
"Przepraszam bardzo, proszę nie krzyczeć!"
Kiedy atmosfera w studiu robiła się coraz bardziej napięta, Monika Olejnik zwróciła się do Bielana - Pan chyba dawno nie był w moim programie i zapomniał, że tu się odpowiada na moje pytania. - Pan poseł po prostu nie chce odpowiedzieć na pytanie, czy taka komisja jest potrzebna czy nie - skwitował Śmiszek.
- Skoro ten pomysł jest taki świetny, to czemu Szymon Hołownia odmówił poparcia w tej sprawie? - pytał Bielan. - Pan kłamie! - przerwał posłowi PiS Śmiszek. Dyskusja przeszła na temat udziału polityków PiS w spotkaniu ze skrajnie prawicowymi partiami w Madrycie.
Przy tym wątku emocje sięgnęły zenitu. - Przepraszam bardzo, proszę nie krzyczeć! - musiała interweniować w dyskusję Olejnik. Jednak klimat w studiu do końca programu pozostał napięty.