Ogromna awaria na lotnisku. " To było jak pole minowe"
Paraliż na lotnisku w Manchesterze.
Wszystkie loty z dwóch terminali lotniska w Manchesterze zostały odwołane po "poważnej awarii zasilania", która od rana paraliżuje obiekt. Tłumy ludzi czekały na odprawę, tysiące walizek na odebranie, a pasażerowie w samolotach na znak, że mogą wysiąść. — To absolutny chaos — mówią brytyjskim mediom pasażerowie. — Siedzieliśmy z małym dzieckiem przez dwie godziny w samolocie — dodają.
Podróżni, którzy są dziś na lotnisku w Manchesterze, mówią "The Sun", że sytuacja jest koszmarna. Wśród ludzi rośnie napięcie, a w tle słychać płacz małych dzieci. Wiele turystów było zmuszonych odlecieć bez swoich bagaży, bo w całym tym zamieszaniu ich znalezienie było niemożliwe.
Wielka awaria na lotnisku w UK. Tłumy ludzi koczowały w budynku
"Lotnisko w Manchesterze zostało dziś rano (w niedzielę, 23 czerwca — przyp. red.) dotknięte poważną przerwą w dostawie prądu. Spowodowało to rozległe zakłócenia i spodziewamy się, że znaczna liczba lotów, szczególnie z Terminali 1 i 2, zostanie opóźniona lub odwołana. Przepraszamy za wszelkie niedogodności i postaramy się jak najszybciej przywrócić normalną obsługę" — przekazano w komunikacie.
42-letni Ian Ellison przekazał brytyjskiemu dziennikowi, że w pewnym momencie w terminalu znajdowało się "jakieś 10 tys. osób". — To było jak pole minowe — dodał. Mężczyzna wraz z żoną i kilkuletnim dzieckiem spędzili dwie godziny w samolocie na płycie lotniska, aż pozwolono im z niego wysiąść.
Problem był także z bagażami — wszystkie walizki z różnych lotów leżały w jednym miejscu, bo przenośniki taśmowe nie działały.
[object Promise]
— relacjonuje mężczyzna.
"Trauma na całe życie"
Jedna z kobiet, która wracała do Wielkiej Brytanii z Egiptu, czekała na odbiór bagażu niemal dwie godziny, a łącznie na lotnisku spędziła sześć godzin.
— Kontrola paszportowa była strasznie powolna – kilka maszyn przestało działać, a personelu było zero — mówi i dodaje, że przez cały czas nikt z obsługi lotniska nie informował turystów, co się dzieje. — Absolutnie szokujące sceny, trauma z pewnością pozostanie na całe życie — wyznała.
Sprawę skomentowała brytyjska linia lotnicza Jet2, która przekazała, że przerwa w dostawie prądu dotknęła terminale i kluczowe systemy operacyjne lotniska. Zapewniono także, że podróżni dostaną "pełny zwrot pieniędzy".
Źródło: The Sun
Rodzina miliarderów traktowała służbę jak niewolników. Nawet pies miał lepiej
Chcieli popatrzeć na sztuczne ognie. Wywołali katastrofę
Bestialski atak na młodą Polkę w Rzymie. Sprawca użył noża
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco