Stefan Szczepłek: Polexit na boisku
Polska awansowała na Euro 2024 jako ostatnia i jako pierwsza z niego odpadła. Piłkarze wyglądali jak grupa muzyków, którzy wpadli w ostatniej chwili do jadącego tramwaju. Wysiedli na drugim przystanku, kiedy zorientowali się, że wskoczyli do wagonu filharmoników, a sami potrafią grać tylko na harmonijce ustnej.
Stefan Szczepłek: Polexit na boisku
Wyglądali na takich, którzy nawet nut nie znają. Jeszcze w pierwszym meczu porwali widownię, która dobrze wiedziała, że na estradę weszli naturszczycy, ale przynajmniej dawali z siebie wszystko, więc klaskało się im, jak grajkom w przejściu podziemnym do metra.
I wrzucaliśmy im do czapek moniaki w postaci pochwał, bo na nie zasłużyli. A kiedy zebrali już trochę tego moralnego grosza, uznali, że wystarczy i już nie muszą się męczyć.
Euro 2024. Dlaczego Polacy przegrali z Austrią?
Na konferencji przed towarzyskim meczem z Turcją zapytano Michała Probierza i Adama Buksę czy oglądali rozgrywane dzień wcześniej spotkanie Szwajcaria - Austria. Obydwaj powiedzieli, że nie oglądali, a Probierz dodał, że interesuje go mecz najbliższy.
Czytaj więcej
Artur Bartkiewicz: "Polskie" Euro, czyli jak reprezentacja spełniła oczekiwania
Trochę się zdziwiłem, bo sądziłem, że takie oglądanie na żywo przeciwnika, z którym spotkamy się za kilkanaście dni powinno należeć do obowiązków trenerów i reprezentantów Polski. To też jest ich praca. Oczywiście zakładam, że potem widzieli ten mecz i przeprowadzali wspólne analizy (które zresztą nic nie dały), ale to nie to samo.
Kiedy po spotkaniu z Holandią Polacy zaczęli myśleć o pojedynku z Austrią, byli już po lekturze internetu i gazet, więc być może uwierzyli, że są na tyle dobrzy, aby takiego przeciwnika się nie bać. Austrię nawet w Wiedniu pokonywały drużyny Pawła Janasa i Jerzego Brzęczka, więc my, chłopcy Probierza zrobimy to tym bardziej.
Czytaj więcej
Euro 2024. Polacy zrobili krok wstecz. Znów pozostaje gra o honor
Nie zrobili, nie tylko dlatego, że zjadła ich pycha, ale że nie tworzyli zespołu. Polacy grali bezładnie bez Roberta Lewandowskiego i nie lepiej z nim.
Czy Robert Lewandowski staje się obciążeniem dla kadry?
Nikt wewnątrz kadry nie chce tego głośno powiedzieć, ale słychać tam coraz częściej głosy, że Lewandowski, który młodszy i w formie był fundamentem reprezentacji, teraz staje się jej obciążeniem. Bo jego charyzma pozostała, ale poziom się obniżył.
Czytaj więcej
Polska odpadła z Euro 2024. Tak źle jeszcze nigdy nie było?
Lewandowski wciąż jednak strzela bramki dla Barcelony, a drugiego takiego w reprezentacji nie ma. Trener Michał Probierz nie ma pomysłu, co z tym wszystkim zrobić, więc żongluje składem, a Polska przegrywa.
Po obejrzeniu trzeciego meczu trupa Polaków wsiądzie już we właściwy tramwaj z napisem „Koniec”, który opuści piłkarską Europę, udając się nad Wisłę. W Niemczech zostaną ci, którzy mają dyrygentów, grają z nut i nie fałszują.