Niesamowity wyczyn Polek i Lavariniego. Pierwszy raz od kilkudziesięciu lat!
Na zdjęciu: Stefano Lavarini i polskie siatkarki
Reprezentacja Polski siatkarek przez lata bezskutecznie apelowała o trenera światowej klasy. Od momentu pojawienia się Stefano Lavariniego Biało-Czerwone nie przestają zadziwiać. W niedzielę przełamały kilkudziesięcioletnią niemoc.
Sukcesy reprezentacji Polski siatkarek przez lata kojarzyły się wyłącznie z osobą świętej pamięci Andrzeja Niemczyka. Co prawda w 2009 roku medal ME wywalczył Marco Bonitta, jednak Biało-Czerwone nie były w stanie przebić się do światowej czołówki. Dopiero zmiana na stanowisku prezesa PZPS i zatrudnienie Stefano Lavariniego sprawiły, że nasze Panie stały się równorzędnym zespołem dla ekipy męskiej, od lat wiodącej prym na świecie.
Polki po znakomitej rundzie zasadniczej, potwierdziły potencjał podczas turnieju play-off Ligi Narodów w Bangkoku. Biało-Czerwone w ćwierćfinale uporały się z Turczynkami, obrończyniami tytułu i mistrzyniami Europy 2023, a w starciu o brąz odprawiły po tie-breaku Brazylijki. "Canarinhas" to absolutny faworyt do zdobycia olimpijskiego złota, który kilka dni wcześniej rozbił Polki 3:0 na otwarcie turnieju w Hongkongu.
Wygrywając z ekipą z Ameryki Południowej, Polki powtórzyły sukces z 2023 roku, przypieczętowując zdobycie brązowego medalu Ligi Narodów. Nasza ekipa po raz pierwszy od 1964 roku dwa razy z rzędu stanęła na podium globalnego turnieju. Najpierw w 1962 roku drużyna sięgnęła po brąz mundialu, a dwa lata później po brąz igrzysk olimpijskich.
Pod wodzą Stefano Lavariniego Polki rozegrały dotychczas 53 mecze, z czego 34 wygrały - 19 przegrały. Dla porównania, pod wodzą Jacka Nawrockiego kadra rozegrała 128 meczów, legitymując się bilansem 75 zwycięstw - 53 porażki, jednak w rozgrywkach World Grand Prix i Lidze Światowej wynosił on zaledwie 41 zwycięstw - 33 porażki. Największymi sukcesami były natomiast 4. i 5. miejsce ME oraz 2. miejsce Igrzysk Europejskich.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: "Złapał nas duży kryzys". Polki bez szans w starciu z Chinkami
Brązowe medalistki LN zagrają w Polsce. Kiedy kolejny mecz?