"Zobacz, co się stanie w Polsce". Mocne słowa w trakcie debaty Biden - Trump
Podczas debaty wyborczej Joe Biden i Donald Trump poruszyli kwestię wojny ukraińsko-rosyjskiej. Były prezydent kilkakrotnie podkreślał, że gdyby to on był w Białym Domu, Rosja nigdy by nie zaatakowała.
Joe Biden i Donald Trump
Przedwyborcza debata kandydatów na prezydenta USA odbyła się w nocy z czwartku na piątek czasu polskiego w Atlancie. Według Trumpa, gdyby "Ameryka miała prawdziwego prezydenta, którego Putin szanował, nigdy by nie najechał na Ukrainę".
– Wiele osób zginęło, znacznie więcej, niż się wydaje. Można te liczby podwoić, a możne potroić. On [Biden – przyp. red.] nic nie zrobił aby to zatrzymać – stwierdził Trump zauważając, że Ukraina ma problemy z uzupełnieniem stanu liczebności wojska.
– Ukraina nie wygra tej wojny. Kończą się jej ludzie, kończą się żołnierze. Stracili tak wielu ludzi. Stracili te wielkie miasta ze złotymi tysiącletnimi kopułami – wszystko przez niego [Bidena – przyp. red.] i głupie decyzje, które podjął. Rosja nigdy by nie zaatakowała, gdybym był prezydentem – powiedział Trump.
Polska będzie następna
Według Trumpa, Biden "zachęcał Rosję do inwazji” w związku z wycofaniem wojsk amerykańskich z Afganistanu w 2021 roku, a jego kolejna kadencja w Białym Domu zaprowadzi świat do "III wojny światowej".
Z kolei Biden ostrzegł, że w przypadku zwycięstwa Rosji na Ukrainie istnieje ryzyko, że Rosjanie mogą wejść do innych państw, w szczególności na Białoruś i do Polski.
– Jeśli Rosja nie zostanie powstrzymana, pomyślmy, co stanie się z Polską, z Białorusią, z państwami NATO – stwierdził urzędujący prezydent.
– Chcesz wojny? To po prostu pozwól Putinowi wziąć Kijów, a potem zobacz, co się stanie w Polsce, na Węgrzech i wszystkich innych miejscach wzdłuż granicy. Wtedy będziemy mieć wojnę – dodał później Joe Biden.
USA chcą przenieść na Ukrainę wyrzutnie Patriot z Izraela
Wojna na Ukrainie. Korea Północna wyśle wojska na okupowane terytoria?