Na Polaków w Euro 2024 czekała autostrada. Zmarnowaliśmy gigantyczną szansę
Michał Probierz i Kacper Urbański
Po trzech meczach reprezentacja Polski pożegnała się z Euro 2024 i wróciła już do kraju. Był to turniej wyjątkowo pechowy dla Biało-Czerwonych, ponieważ wielu kadrowiczów miało kłopoty zdrowotne i Michał Probierz momentami musiał nieco eksperymentować ze składem. To niewątpliwie jeden z powodów, dlaczego kadra zajęła ostatnie miejsce w grupie. A co by było, gdyby piłkarzom z naszego kraju udało się jednak awansować z trzeciej lokaty? Wtedy Polacy mieliby wymarzoną drogę do półfinału!
Pierwszy mecz Biało-Czerwonych w mistrzostwach Europy, choć przegrany 1:2 z Holendrami, wlał w serca fanów nieco nadziei, ponieważ zawodnicy pokazali się z niezłej strony i dopiero w ostatnich minutach Wout Weghorst strzelił decydującego gola. Potem przyszła pora na bolesną porażkę 1:3 z Austriakami, która pozbawiła nas szans na awans do fazy pucharowej Euro 2024. Po niej piłkarze prowadzeni przez Michała Probierza zagrali już bez żadnej presji spotkanie z Francją, w którym zaprezentowali się przyzwoicie i zdołali wywalczyć remis 1:1.
To mogli być rywale reprezentacji Polski, gdyby udało się wyjść z grupy. Autostrada
Mimo tego z turniejem w Niemczech musieliśmy się pożegnać i w nocy z 25 na 26 czerwca Robert Lewandowski i spółka wrócili do kraju. Wyobraźmy sobie jednak alternatywną rzeczywistość, w której to nasi rodacy zamiast czwartego, zajęliby trzecie miejsce w swojej grupie i awansowaliby do fazy pucharowej. W takiej sytuacji znaleźliby się oni po tej stronie drabinki play-offów, po której aktualnie są Holendrzy. Z kim graliby dalej? W meczu 1/8 finału reprezentacja Polski zmierzyłaby się z teoretycznie dość przystępnym rywalem, czyli Rumunią. Dalej również jest dość optymistycznie.
Gdyby udało się pokonać Rumunów, to w ćwierćfinale Biało-Czerwoni graliby ze zwycięzcą spotkania Austria kontra Turcja. W fazie grupowej z tymi pierwszymi przegraliśmy 1:3, więc byłaby to idealna okazja na rewanż. Jeśli chodzi zaś o tych drugich, to jeszcze przed Euro 2024 wygraliśmy z nimi 2:1 towarzyskie spotkanie, więc powtórzenie tego rezultatu nie byłoby nierealne.
W wymarzonym scenariuszu kadra Probierza wygrywa także w ćwierćfinale i potem czekają na nią już rywale ze ścisłej czołówki. W hipotetycznym półfinale reprezentacja Polski musiałaby zmierzyć się z kimś z czwórki Anglia/Słowacja/Włochy/Szwajcaria. Najsilniejsi wydają się Włosi i Anglicy, dlatego spotkanie, z którąś z tych drużyn mogłoby się okazać już zbyt wymagające. Teoretycznie jednak awans aż do półfinału byłby realny, a to bez wątpienia zaliczylibyśmy jako gigantyczny sukces.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco