Mieszkańcy nie chcą wielkiej biogazowni. Inwestor przekonuje, że dla środowiska to same plusy

Na południowej Opolszczyźnie mają powstać dwie wielkie biogazownie w Domaszkowicach koło Nysy i w Wierzbcu pod Prudnikiem. Możemy być potęgą w biometanie, ale czy to będzie korzystne dla środowiska?

mieszkańcy nie chcą wielkiej biogazowni. inwestor przekonuje, że dla środowiska to same plusy

Mieszkańcy nie chcą wielkiej biogazowni. Inwestor przekonuje, że dla środowiska to same plusy

Do takich inwestycji chyba musimy się przygotować, tak jak do powstających wokół nas wiatraków czy farm fotowoltaicznych. Za kilkanaście lat biogazownie w Polsce mają produkować nawet kilkanaście procent energii elektrycznej. Takie zapowiedzi słychać ze strony rządzących. W terenach rolniczych, których na Opolszczyźnie nie brakuje, siłą rzeczy może być ich więcej. Czy jest się więc czego obawiać?

Roczny przerób - 170 tysięcy ton substratu

Biogazownia rolnicza biometanowa w Domaszkowicach ma powstać na 3 hektarowej działce w bezpośrednim sąsiedztwie regionalnego składowiska odpadów. Inwestorem jest firma BZK Energy z Warszawy, która już kupiła teren i sfinansowała opracowanie raportu oddziaływania inwestycji na środowisko. Teraz czeka na decyzję burmistrza Nysy w sprawie decyzji środowiskowej dla biogazowni.

Jak wynika z raportu środowiskowego, biogazownia w Domaszkowicach będzie się składać z 10 żelbetowych zbiorników fermentacji beztlenowej, każdy o pojemności do 10 tysięcy metrów sześciennych. Zbiorniki będą miały 8 metrów wysokości i 30 - 35 metrów średnicy. Obok powstanie też hala technologiczna oraz kontenery biurowe i socjalne. Będzie też instalacja do kogeneracji energii, na potrzeby samego zakładu.

Inwestor planuje, że rocznie biogazownia będzie przetwarzać do 80 tysięcy ton substratu typowego. To obornik, pomiot ptasi, kiszonka z roślin i słoma. Dodatkowo przerobi do 90 tysięcy ton substratu rozcieńczającego czyli gnojowicy bydlęcej lub od trzody chlewnej. Możliwe jest też stosowanie innych, bliżej nie określonych substratów (do 25 procent przerobu), pochodzących z rolnictwa czy przetwórstwa żywności, zgodnie z przepisami.

Na terenie biogazowni nie będzie magazynu na te substraty, wszystko przyjedzie samochodami ciężarowymi i cysternami (do 25 aut dzienne). Zognir z zamierzeniami ma być od razu ładowane do zbiorników, aby ograniczyć odór. Szczegółów technologicznych ie podano, a jest to jeden z etapów produkcji, który budzi społeczne obawy.

Zbiorniki fermentacyjne będą od góry zamknięte (taką technologię preferuje inwestor). Biogaz powstający w wyniku fermentacji będzie się zbierać pod specjalną membraną, z której rurociągami będzie kierowany do dalszej przeróbki, aż powstanie biometan o właściwościach podobnych do gazu ziemnego. Biogazownia w Domaszkowicach ma produkować rocznie do 3,5 tys. ton biometanu, który będzie zatłaczany rurociągiem do sąsiedniego Wyszkowa Śląskiego, gdzie znajduje się gazociąg Polskich Sieci Gazowych.

Rolnik sprzedaje gnój, kupuje nawóz

W biogazowni powstaną też inne produkty. Głównie chodzi o odpad czyli tzw. poferment, substancję która zostaje po fermentacji w zbiornikach. W Domaszkowicach ma powstawać rocznie 130 tysięcy ton pofermentu ciekłego, który będzie oferowany okolicznym rolnikom do nawożenia (wylewania) na polach. Poferment ciekły jest nawozem, według planów nieprzyjemne zapachy są w nim zredukowane o 80 – 90 procent w stosunku do gnojowicy.

Podobne właściwości nawozu będzie mieć ok. 30 tysięcy ton pofermentu stałego, który będzie pakowany w big bagi i sprzedawany. Powstanie też płynny dwutlenek węgla (CO2 - 30 tysięcy ton rocznie). Biogazownia chce go sprzedawać dla szklarni, bo ma dobre właściwości do rozwoju roślin, albo do przemysłu chłodniczego.

O budowę drugiej biogazowni w Wierzbcu pod Prudnikiem wystąpiła firma Greengas P.S.A. To zagraniczny inwestor, ale biogazownia będzie ściśle współpracować ze Stadniną Koni w Prudniku, która ma w powiecie prudnickim 2 tysiące hektarów upraw rolniczych i dużą hodowlę bydła.

Według założeń, przedstawionych przez Greengas, obiekt powstanie w pobliżu budynków hodowlanych stadniny, około pół kilometra od zabudowań wioski. Ma rocznie przerabiać do 50 tysięcy ton obornika zwierzęcego i 63 tysięcy ton gnojowicy (łącznie 110 tysięcy ton substratu), dostarczanego na bieżąco, bez potrzeby składowania. Gnojowica krowia z jałownika Stadniny Koni w Wierzbcu popłynie podziemnym rurociągiem bezpośrednio do pięciu żelbetowych zbiorników fermentacyjnych biogazowni o łącznej pojemności 4,5 tysiąca metrów sześciennych.

Obornik i gnojowica z innych zakładów hodowlanych będą dowożone do Wierzbca. W szczelnych zbiornikach odbywać się będzie fermentacja, a powstający biometan będzie skraplany w specjalnej instalacji. Instalacja ma rocznie produkować ok. 3,5 tysiąca ton skroplonego biometanu (10 ton dziennie), który będzie odwożony z Wierzbca cysternami do przewozu gazów, a potem zatłaczany do polskiej sieci gazowej, jako domieszka do gazu ziemnego.

Reszta suchej masy będzie przez firmę Greengas przerabiana na brykiety – ok. 8 tysięcy ton paliwa ekologicznego o kaloryczności 15 tysięcy megadżuli z kilograma (ok. 65 procent kaloryczności węgla). I to też trafi na lokalny rynek.

Czy to szkodzi ludziom i przyrodzie?

Biogazownie znajdują się na ministerialnej liście inwestycji, które potencjalnie mogą oddziaływać negatywnie na środowisko. Decyzje o środowiskowych uwarunkowaniach dla takich inwestycji wydaje wójt czy burmistrz danej gminy, po zasięgnięciu opinii miejscowej Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i innych urzędów. Wcześniej wójt lub burmistrz, w uzgodnieniu z tymi instytucjami precyzuje, jaki ma być zakres raportu i jakie należy wykonać badania, dla rzetelnej oceny wpływu inwestycji na środowisko. Zakres raportu powinien być zgodny z art. 66 ustawy z 2008 roku o udziale społeczeństwa w ochronie środowiska.

Firma BZK Energy wystąpiła do burmistrza Nysy o decyzję środowiskową 8 lutego tego roku. Pod koniec marca burmistrz na podstawie otrzymanych opinii określił zakres danych, wymaganych do umieszczenia w raporcie. Już 15 kwietnia inwestor przedstawił burmistrzowi gotowy raport oddziaływania biogazowni na środowisko.

- Inwestycja nie wykazuje negatywnego oddziaływania na zdrowie i życie ludzi - napisała w podsumowaniu autorka raportu dr hab. Alina Kowalczyk - Juśko. Odwrotnie. Jak wykazuje, biogazownia poprawi komfort życia i będzie miała pozytywny wpływ na klimat lokalny i ponadlokalny.

- Najgorszym rozwiązaniem dla środowiska jest odstąpienie od budowy biogazowni i utrzymanie obecnego stany - uważa autorka opracowania. Chodzi o to, że obecnie używane odpady naturalne - gnojowica, obornik, zostaną w biogazowni całkowicie wykorzystane i zneutralizowane.

Autorka raportu nie przewiduje także, aby jakieś uciążliwe zapachy dotarły do wioski Domaszkowice, której domy znajdują się o ok. kilometr wschód od terenu inwestycji. Nie przewiduje, aby dochodzący z biogazowni hałas urządzeń czy samochodów przekroczył dopuszczalne normy. Autorka nie widzi też ryzyka zniszczenia cennych siedlisk przyrodniczych. Według niej biogazownia nie wpłynie na jakość gleb, wód czy powietrza, a cały zakres oddziaływania inwestycji ogranicza się do 100 metrów wokół granic projektowanego zakładu.

Na samym końcu autorka raportu nie przewidziała też konfliktów społecznych, wywołanych planami budowy biogazowni. I akurat w tej sprawie grubo się pomyliła, bowiem mieszkańcy nie tylko Domaszkowic, ale też innych, sąsiednich sołectw od kwietnia konsekwentnie protestują przeciwko inwestycji. W całej gminie zebrali 2,5 tysiąca podpisów mieszkańców. Na razie wywalczyli tyle, że burmistrz Kordian Kolbiarz zapowiedział zwołanie w sierpniu specjalnej sesji rady miejskiej w tej sprawie, z udziałem przedstawicieli inwestora.

Raport - do poprawki

- Moim zdaniem złożony raport oddziaływania biogazowni w Domaszkowicach na środowisko w części przyrodniczej jest bezwartościowy. Wymaga poprawienia albo nawet napisania na nowo, ale w oparciu o rzetelnie zebrane informacje i zgodnie z prawnymi zasadami tworzenia takich dokumentów - uważa Romuald Cisakowski, biolog, autor wielu tego typu opracowań środowiskowych.

Na prośbę rady sołeckiej w Domaszkowicach Romuald Cisakowski przeanalizował przedłożony przez inwestora raport i przedstawił stawił w opinii swoje uwagi.

W raporcie inwestora nie ma informacji, że na terenie przyszłej biogazowni i w promieniu 100 metrów od granicy działki inwestycyjnej, została wcześniej wykonana jakakolwiek inwentaryzacja przyrodnicza. Z treści raportu wynika wręcz, że takiej inwentaryzacji nie zrobiono. Nie ma informacji o wykorzystanych metodach badawczych, trudno więc zrozumieć, na jakiej podstawie autorka raportu wyciąga swoje wnioski. Tekst raportu w części przyrodniczej ogranicza się do ogólnych stwierdzeń, że w sąsiedztwie są obszary rolne, kwestie przyrodnicze traktuje jako mało istotne.

- Aby cokolwiek powiedzieć o jakości przyrodniczej tego terenu trzeba wykonać inwentaryzację przyrodniczą, która powinna być prowadzona we wszystkich sezonach fenologicznych czyli trwać co najmniej rok. To ważna kwestia - uważa Romuald Cisakowski. - To niemożliwe, żeby na obszarze kilkunastu hektarów pola uprawnego sąsiadującego z lasem i składowiskiem odpadów, nie występowały żadne ssaki i płazy, nie przelatywały tamtędy żadne ptaki, owady czy nietoperze. W Polsce występuje ok. 400 gatunków ptaków, a ponad 95 procent z nich jest objęta ochroną gatunkowa. Do analizy wpływ biogazowni na środowisko brakuje więc bardzo ważnych danych przyrodniczych.

Jak wylicza w swojej opinii przyrodnik, raport oddziaływania na środowisko zawiera wiele błędów. Np. według autorki na terenie inwestycji nie występują żadne formy ochrony przyrody. Są także błędy w innych częściach opracowania, np. błędnie wskazano odległość od najbliższych domów, która wbrew zapisom w raporcie faktycznie jest krótsza o ok. 200 metrów. Mimo wymogów z postanowienia o zakresie raportu, nie przeprowadzono szczegółowej analizy możliwych konfliktów społecznych. Nie przenalizowano spadku wartości okolicznych nieruchomości. Nie przeanalizowano także wpływu biogazowni na tereny przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową w Domaszkowicach, które znajdują się ok. 700 metrów od planowanej inwestycji.

Budować OZE czy chronić środowisko?

W raporcie środowiskowym inwestora wyliczono, że biogazownia w Domaszkowicach ograniczy globalną emisję dwutlenku węgla o 28 - 30 tysięcy ton rocznie. Ograniczenie emisji CO2, to dla Zielonego Ładu i polityki Unii Europejskiej bardzo ważny cel działań. Polityka europejska opłatami karnymi coraz bardziej wymusza na przemyśle, ciepłownictwie, rolnictwie redukcję emisji dwutlenku węgla.

W Niemczech pracuje już ok. 10 tysięcy biogazowni, podobnie jest we Francji. To jednak zupełnie inne biogazownie niż kolos projektowany w Domaszkowicach. Małe, przydomowe instalacje służą producentowi rolnemu do przerabiania swoich odpadów i resztek z gospodarstwa. Normy środowiskowe i odorowe, a do tego wysokie kary finansowe, wystarczająco mobilizują właścicieli, aby instalacje nie były uciążliwe dla otoczenia. Tymczasem w Polsce ciągnie nie wypracowano przepisów w pełni zabezpieczających społeczeństwo przed uciążliwościami np. związanymi z odorem.

- Biogazownia w Domaszkowicach ma być największą w Polsce instalacją tego typu - mówi przyrodnik Romuald Cisakowski. - Codziennie 25 ciężarówek, każda po 30 ton ładowności będzie do niej dowozić substrat do produkcji biometanu. Takiej ilości obornika czy gnojowicy nie ma obecnie w okolicy. Wsadem do biogazowni, co jest wskazane w raporcie, będzie więc także kukurydza, specjalnie uprawniana w tym celu. To dla bioróżnorodności gatunkowej jest najbardziej szkodliwym efektem.

Kukurydza należy do upraw wysokich, w których przyrodnicy notują minimalne zagęszczenie ptaków i innych zwierząt. Pole kukurydzy nadaje się na siedlisko rozrodu zaledwie dla paru gatunków i to głównie wczesną wiosną. W celu zwiększenia opłacalności upraw likwiduje się wszelkie miedze, zadrzewienia śródpolne, które są naturalnymi ostojami dla wielu różnych gatunków zwierząt i roślin. W miejscach przyrodniczo bogatych i różnorodnych powstaje monokultura.

- Jako przyrodnicy widzimy co się dzieje z bioróżnorodnością środowiska, z bogactwem gatunków. Pozostanie tylko kosmiczny krajobraz z kukurydzą po sam horyzont. A trzeba pamiętać, że im bardziej bogaty ekosystem, tym bardziej odporny na rozmaite klęski - dodaje Romuald Cisakowski. - Nie utożsamiajmy więc tworzenia odnawialnych źródeł energii z właściwą dbałością o stan środowiska naturalnego i z ochroną bioróżnorodności. Czasami źle zaprojektowane odnawialne źródła energii nie są pożyteczne dla przyrody i czynią jej więcej złego niż dobrego.

OTHER NEWS

1 hour ago

Dlaczego Rosjanie napadli na Ukrainę? Przemysław Wipler obwinia Joe Bidena. "Wyczuli słabość"

1 hour ago

Te wsuwane półbuty od Lasockiego to definicja wygody i stylu! Lekkie cudeńka też w Gino Rossi, Ryłko

1 hour ago

Łukasz Kaczmarek walczy o drugie igrzyska w karierze. Szanse maleją

1 hour ago

Premier Węgier: powstaje nowa grupa partii, która zmieni politykę europejską

1 hour ago

Najnowsza lista wycofanych leków! GIF wycofuje ważne leki z całej Polski. Masz je w domu? Natychmiast je usuń! 30.06.2024

1 hour ago

Dziedzictwo odc. 307. Kevser poznaje zabójcę Kevser. Streszczenie odcinka [04.07.24]

1 hour ago

Słowenia - Japonia: Transmisja TV online. Gdzie oglądać półfinał Ligi Narodów?

2 hrs ago

Krzysztof Jażdżewski, Główny Lekarz Weterynarii: - ASF się rozwija i w zasadzie wszyscy się do tego przyzwyczaili

2 hrs ago

Prawdziwy truciciel. "Wystarczy niewielka dawka, żeby zabić człowieka"

2 hrs ago

Konflikt w wakacyjnym kurorcie. Dwie imprezy odwołane, burmistrz oskarżana o chciwość

2 hrs ago

Kult jednostki Kima. Nowe znaczki na piersi z wizerunkiem przywódcy

2 hrs ago

Zaskakujące pożegnanie Piotra Zielińskiego. Gest po kilku kompromitacjach

2 hrs ago

Górnik Zabrze ma nowego piłkarza. Chodzi o 20-latka. Znamy szczegóły umowy

2 hrs ago

Wojna na Ukrainie. Były sekretarz NATO: Moim zdaniem przyszły rok będzie decydujący

2 hrs ago

Orban łączy siły z partiami z dwóch krajów. Powstała nowa frakcja w Parlamencie Europejskim

2 hrs ago

Minimalna emerytura na rękę. Tyle netto musi teraz płacić ZUS emerytom [30.06.24 r.]

2 hrs ago

Polacy nie wiedzą o tym dodatku! 600 zł bez żadnych kryteriów. Sprawdź jak otrzymać dodatkowe pieniądze 30.06.2024

2 hrs ago

Cukrowy haj nie istnieje? Tę świadomość ma niewielu nowoczesnych rodziców. A powinni o tym wiedzieć

2 hrs ago

PiS głowi się nad kandydatem na prezydenta. Ten sondaż może pogorszyć nastroje na Nowogrodzkiej

2 hrs ago

Wraca sprawa Blidy. Bodnar powołał specjalny zespół. "Zbyt szybko wszystkie ręce zostały umyte"

2 hrs ago

Zwiewna, a jaka szykowna! Spódnica Reserved teraz jest 30% taniej! Robi cuda z figurą. A w Pepco, Lidl?

2 hrs ago

Co na obcierające się uda latem? Skuteczne sposoby na otarcia na udach

2 hrs ago

To ma być konkurencja dla polskiego CPK. "Rywalizacja się zaczęła. Ten port da Węgrom prestiż"

2 hrs ago

Trwa Piknik Odlotowe Suwałki Air Show 2024

2 hrs ago

Powódź we Włoszech. Ulewy zniszczyły część kraju. Pojawiła się tzw. bomba wodna - WIDEO

2 hrs ago

Już są! W podlaskich lasach pojawiły się grzyby. Oto co znaleźli nasi czytelnicy

2 hrs ago

Wariat czy terrorysta? Spektakularne aresztowanie podczas meczu Euro!

2 hrs ago

Matysiak o hejcie: Dowiedziałam się, że zostałam uwiedziona

2 hrs ago

Komunikat Biedronki. Zwrócą klientom nawet 150 zł. Decyzja UOKiK

2 hrs ago

Zarząd PKP Cargo wnioskuje o otwarcie postępowania sanacyjnego

2 hrs ago

Zapomniany przepis na kotlety ziemniaczane z 1930 roku. Wychodzą obłędne

2 hrs ago

Mieli dolecieć do Neapolu o 20, dotarli autobusem o 6 rano. "Chaos"

2 hrs ago

Wojskowy szczerze o zakończeniu wojny. "Nie wszyscy w Ukrainie rozumieją"

2 hrs ago

Bon energetyczny dla gospodarstw domowych już od jutra

3 hrs ago

22-letnia Polka ze srebrnym medalem! "Będziemy nad tym pracować"

3 hrs ago

Do 600 zł więcej do emerytury. Termin jest kluczowy. Oto kto skorzysta

3 hrs ago

Miał być na chwilę, a służył przez blisko 50 lat. Tak wyglądał dawny dworzec autobusowy w Poznaniu. Zobacz archiwalne zdjęcia!

3 hrs ago

Co dalej z Pauliną Matysiak? Posłanka dostała ultimatum. Poseł Lewicy: Czeka ją sroga kara

3 hrs ago

Najcięższy parowóz, historyczny most i wciąż czynna parowozownia! Oto wielkopolskie atrakcje dla miłośników kolei. Odwiedź je w wakacje

3 hrs ago

Quiz. Z jakiego polskiego serialu to postać? Test dla koneserów tasiemców