Tajemnicza śmierć byłego ambasadora Białorusi. W tle KGB
Dzianis Sidarenka nie żyje.
Budząca wątpliwości śmierć byłego ambasadora Białorusi w Niemczech Dzianisa Sidarenki. Dyplomata miał popełnić samobójstwo. Media zwracają uwagę, że był obiektem zainteresowania białoruskiej KGB i "nie wychodził z przesłuchań".
"Sidarenka popełnił samobójstwo, rzucając się z dużej wysokości z bloku w Mińsku" – podał niezależny portal Nasza Niwa, powołując się na anonimowe źródła.
Czytaj też: Matysiak z Lewicy zawieszona za współpracę z posłem z wrogiej partii! Pytamy w PiS, czy będzie analogiczna kara wobec Horały
Białoruś. Media: były ambasador w Niemczech popełnił samobójstwo. "Był obiektem zainteresowania KGB
Serwis informuje, że po powrocie z misji w Niemczech Sidarenka "stał się obiektem zainteresowania Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego (KGB)".
[object Promise]
– cytuje swoich rozmówców portal.
Zobacz: Jasne stanowisko Konfederacji ws. związków partnerskich. "Chcemy wszystkim ułatwić życie"
Jak zauważa, Sidarenka sprawował funkcję ambasadora "niezwykle długo" – od 2016 r. do 2024 r. W marcu został odwołany dekretem Alaksandra Łukaszenki. Po powrocie do kraju nie otrzymał nowego stanowiska w MSZ, chociaż kierowanie placówką w Niemczech to najwyższa liga ambasadorska — pisze Nasza Niwa.
Tajemnicze śmierci białoruskich urzędników
Według portalu zwiększona uwaga KGB dotyczy wszystkich zawodowych dyplomatów, którzy wracają do Mińska po pracy w Unii Europejskiej. Nasza Niwa przypomina, że w listopadzie 2022 r. zmarł minister spraw zagranicznych Uładzimir Makiej, a w 2023 r. minister transportu Alaksiej Auramienka. W obu przypadkach nieoficjalnie jako możliwą przyczynę śmierci wskazywano samobójstwo.
Jacek Kurski będzie asystentem dziesięciu europosłów PiS? Mamy odpowiedź byłego prezesa TVP
Jak u Barei! Policjant kazał mu zejść z furmanki zagradzającej drogę i... Woźnica był w strasznym stanie. Potrzebował podpory, by iść. Samodzielnie szedłby jak jego koń. Na czworaka [FILM]
Ekspert o budowie CPK. Wiemy, ile czasu zajmie dojazd z Krakowa i Warszawy. Trudno uwierzyć!
(Fakt, Nasza Niwa, PAP)
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco