Spotkała się ze zmarłą córeczką. "Niezdrowe dla psychiki, ale kto by nie chciał"
Trzylatka 'ożyła' podczas własnego pogrzebu
"Ludzie od zawsze chcą się 'spotkać' ze zmarłymi bliskimi. Płacą mediom i innym szarlatanom za 'kontakt', spędzają tygodnie przy grobach, po stracie niemowlęcia kupują sobie lalki reborn itd. To po prostu kolejna odpowiedź na taką potrzebę, czy bardziej chora od innych? Jeśli komuś pomoże się odpowiednio pożegnać, to nie widzę w tym niczego złego" - komentuje jedna z internautek.
Czy ciężarna może uczestniczyć w pogrzebie?
Strata bliskiej osoby, tym bardziej jeśli dotyczy to rodzica i jego dziecka, to coś niewyobrażalnego. Smutek, rozpacz i poczucie bezsilności tak bardzo dominują, że rodzic nie jest w stanie myśleć o niczym innym. Nawet jeśli uda mu się pozbierać i wrócić do codziennych obowiązków, nic nie jest już takie samo. Często się zastanawia jak wyglądałoby jego dziecko, co mógłby mu powiedzieć, marzy o tym, by móc choć przez chwilę usłyszeć je i przytulić.
Spotkała się ze zmarłą córeczką. 'Niezdrowe dla psychiki, ale kto by nie chciał' (zdjęcie ilustracyjne)
W Korei można spotkać się i porozmawiać ze zmarłą osobą
Są na świecie specjaliści, naukowcy i eksperci niemal w każdej dziedzinie. Potrafią stworzyć rzeczy, o jakich nam się jeszcze do niedawna nie śniło. Wirtualny świat i sztuczna inteligencja sprawiają, że Matrix staje się rzeczywistością, a niektórzy zaczynają się obawiać co przyniosą kolejne lata. W sieci kilka dni temu pojawił się filmik, który błyskawicznie zdobył ponad milion odtworzeń. Pokazuje, że w Korei jest możliwość spotkania się z bliską osobą, za którą tęsknimy. Dzieje się to w metaversum. Na filmiku widać kobietę, która rozmawia ze swoją zmarłą córeczką. Widzi ją, próbuje dotknąć i przytulić. Słychać, ile ją to kosztuje emocji.
"Chore i fascynujące zarazem"
Filmik to tylko część spotkania mamy z córką. Wywołuje on sporo emocji nie tylko w samej kobiecie, ale również w internautach. Pod nagraniem znalazło się niemal tysiąc komentarzy. Większość ludzi nie dowierza, ale przyznają również, że sami rozumieją, że nawet na tak kuriozalną rzecz znajdą się chętni.
Zobacz wideo "Część rzeczy po Oliwierze nadal mam. Są nietknięte. Czekam na odpowiedni moment, żeby je komuś przekazać"
Pomijając fakt że jest to niezdrowe dla psychiki, to niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nie chciałby tego zrobić, gdyby miał możliwość. Ze smutku, tęsknoty, żalu albo nawet ze zwykłej ciekawości. Jeszcze raz zobaczyć kogoś z rodziny, przyjaciół czy nawet ukochanego psa lub kota. Świat coraz bardziej skręca w stronę historyjek prosto z Blade Runner'a i nie zmienimy tego, bo ludzka ciekawość do wsadzania palca w niebezpieczne rejony zawsze wygrywała z racjonalnym podejściem - pisze jedna z komentujących. Inni dodają, że taka rozmowa mogłaby pomóc wielu osobom w przejściu traumy i procesu pogodzenia się ze stratą bliskiej osoby.