Awantura z TV Republika przed konferencją premiera. "Co to ma być?"
Adrian Borecki w TV Republika
Telewizja Republika wraz ze swoim pracownikiem przekonuje o "ewenemencie na skalę europejską" i "wstydzie Donalda Tuska". Adrian Borecki z prawicowej stacji Tomasza Sakiewicza publikuje nagranie, w którym domaga się wejścia na konferencję premiera. Kluczowa w tym kontekście jest przeszłość Boreckiego oraz jego metody pracy.
"Skandal" — grzmią nagłówki Telewizji Republika, gdzie zatrudnienie po zmianie władzy znalazła duża część pracowników niegdysiejszej TVP, którzy bezkrytycznie powtarzali przekazy ówczesnej partii rządzącej, czyli Prawa i Sprawiedliwości.
Awantura z TV Republika. Zwracamy uwagę na kluczową kwestię
— Telewizja Republika po raz kolejny nie jest wpuszczona na konferencję organizowane przez instytucje rządowe, teraz to KPRM (Kancelaria Prezesa Rady Ministrów — red.) to ewenement na skalę europejską, bo to są standardy, których by nie powstydził się sam Łukaszenka, żeby nie wpuszczać dziennikarzy na konferencję prasową? Tusk powinien się wstydzić. My się nie damy, ale Tusk pokazuje, jakim jest tchórzem — przekonuje na antenie Adrian Borecki, a wraz z nim sama Republika w "wydaniu specjalnym" swojego programu.
Borecki publikuje nagranie, w którym jej pracownik kłóci się ze strażą, domagając wpuszczenia na konferencję Donalda Tuska w sprawie Centralnego Portu Komunikacyjnego.
— Niech mi pan wytłumaczy, dlaczego pracownik "Wyborczej" jest wpuszczany, mimo że nie jest na liście, a my, Republika, nie jesteśmy? Co to ma być? Co to ma być? Kim pan jest w ogóle? Proszę się przedstawić? Co to ma być? — grzmi były pracownik Telewizji Polskiej.
Kluczowa w tym kontekście jest przeszłość Boreckiego.
Nie kto inny, lecz właśnie Adrian Borecki wyspecjalizował się w manipulacjach, niemających nic wspólnego z rzetelnym dziennikarstwem. To Borecki pojawił się na marszu 4 czerwca z mikrofonem bez kostki, prowokując napotkane osoby do mocnych, antyrządowych haseł. To Borecki straszył przymusowym jedzeniem robaków, łącząc je z Unią Europejską i prezydentem Rafałem Trzaskowskim. To wreszcie Borecki w "Wiadomościach" TVP przedstawiał wynajętego aktora Krzysztofa Rydzelewskiego jako "przypadkowego przechodnia zażenowanego opozycyjnymi protestami".
To również on w historycznym, jak się wkrótce okazało, bo ostatnim materiale "Wiadomości", ocieplał swój wizerunek z wykorzystaniem gwiazd muzyki. Bezpośrednio tych, które zgodziły się udzielić mu wywiadu, a pośrednio wszystkich uczestniczących w organizowanym rzutem na taśmę przez ustępujące władze "Sylwestrze Marzeń".
To Borecki wszedł na antenę Telewizji Polskiej w niecodzienny sposób, gdy nowe władze rozpoczęły proces zmian w mediach publicznych. 20 grudnia 2023 r. chwilę po godz. 12 pokazano transmisję ze studia Agrobiznesu na antenie TVP1 oraz TVP Info.
— O godz. 12 miały rozpocząć się "Wiadomości", które również nie rozpoczęły się normalnie. No tego chyba jeszcze w polskiej historii nie było. Zostały chyba przejęte polskie media — pracownik TVP próbował mówić, ale w tym momencie program został przerwany.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco