Możliwość operacji wojskowych w Polsce. Szef MON przedstawia szczegóły
Możliwość operacji wojskowych w Polsce. Szef MON przedstawia szczegóły
Wprowadzenie operacji wojskowej na terenie RP, na wzór prowadzonych przez polskie kontyngenty za granicą to odpowiedź na wojnę hybrydową. I wypełnienie luki prawnej, bo kiedy tworzono obecną konstytucję, nie przewidywano takiego rodzaju wojny - mówił w Sejmie szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz o proponowanych zmianach w prawie. Minister uzasadniał konieczność zmian "sytuacją bezpośredniego zagrożenia" ze Wschodu.
Sejm. Szef MON mówi o możliwości operacji wojskowych w Polsce
Wicepremier i minister obrony przedstawił w środę 26 czerwca w Sejmie rządowy projekt zmian w kilku ustawach w celu usprawnienia działań polskich sił zbrojnych, ale też policji oraz Straży Granicznej na wypadek zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Kosiniak-Kamysz podkreślił, że operacja hybrydowa trwa nie tylko na wschodniej granicy. Zaznaczył, że projektowane przez rządzących zmiany zakładają możliwość przeprowadzenia operacji wojskowej na terytorium RP, na wzór operacji polskich kontyngentów wojskowych poza granicami kraju. - To odpowiedź na wojnę hybrydową – tłumaczył szef MON.
Zaznaczył, że Polska jest bezpieczna z uwagi na przygotowanie żołnierzy, współdziałanie służb i koordynację ich działań. Stwierdził jednak, że "żyjemy w sytuacji bezpośredniego zagrożenia", a mamy lukę prawną, gdyż kiedy tworzono konstytucję, nie przewidywano "czegoś takiego jak wojna hybrydowa".
Redakcja poleca
2
Tu popełniono błąd na granicy z Białorusią? "Ryzykowanie życiem i zdrowiem żołnierzy"
2
Białoruś odpowiada Polsce. "To nie sposób na rozwiązanie problemu"
Granica polsko-białoruska. Nowe przepisy mają wzmocnić służby
Szef MON dodał, że musi być możliwość użycia sił zbrojnych RP na terytorium kraju w operacji ściśle określonej, na podstawie wniosku rządu do prezydenta i jego decyzji, z zarządzeniem publicznym. Uzasadniał, że potrzebna jest m.in. ochrona skupisk ludności, granicy i infrastruktury krytycznej. Kosiniak-Kamysz podkreślił, że możliwość takiej operacji jest też potrzebna w związku z atakami w sferze cybernetycznej. Jak powiedział, takich ataków w Polsce było w 2023 r. 80 tys., a w obecnym roku przewidywana ich liczba to ok. 160 tys. i jest ona największa historii.
Oglądaj
Minister obrony zaznaczył, że rozwiązania zawarte w projekcie to nie tylko wzmocnienie zdolności operacyjnych i współdziałania służb, ale też wzmocnienie żołnierzy i funkcjonariuszy w zasadach i możliwości użycia broni. Podkreślił, że po doświadczeniach na granicy, atakach, z których jeden zakończył się śmiercią polskiego żołnierza, liczbie oddanych ostrzegawczych strzałów, potrzebne są zmiany i wprowadzenie przepisu, że w pewnych okolicznościach użycie broni niezgodnie z zasadami nie będzie przestępstwem.
I nie jest to - zaznaczył - ani "licencja na zabijanie, ani brak licencji" tylko przepis wynikający ze stanu rzeczy, z którym się mierzymy oraz danie żołnierzom większej pewności, że w sytuacji, gdy ich życie i zdrowie jest zagrożone w połączeniu z innymi przesłankami, mają się nie obawiać użycia broni, a państwo polskie stanie za nimi.
Źródło: Radio ZET/PAP/Sejm RP
Nie przegap