Poseł Matecki wszedł na budynek Sejmu. Teraz pokazał zdjęcie z dachu ministerstwa
Dariusz Matecki pokazał widok na Warszawę z kolejnego dachu
Dariusz Matecki wywołał ogromne zamieszanie, gdy okazało się, że w nocy z czwartku na piątek wyszedł na dach budynków należących do Sejmu. Głos w sprawie tego incydentu zabrał premier Donald Tusk, a marszałek Szymon Hołownia zapowiedział ukarania posła. Parlamentarzysta Suwerennej Polski w sobotnią noc zamieścił widok na Warszawę z dachu kolejnego budynku administracji publicznej.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział w piątek przed południem, że w nocy doszło do incydentu — ktoś przebywał na dachu budynku sejmowego, gdzie "nie powinien się znajdować, bo raczej o godz. 3 lub 4 nikt na dachu się znajdować nie powinien". Okazało się, że tą osobą był poseł Dariusz Matecki z Suwerennej Polski.
Hołownia podkreślił, że poruszanie się w półmroku po dachu Sejmu, gdzie są piorunochrony, może skończyć się poważnymi konsekwencjami. Hołownia poinformował, że Matecki może zostać ukarany kwotą od 12 do 18 tys. zł.
Matecki pisze o "pięknym zachodzie słońca"
Ostrzeżenia te nie zniechęciły Mateckiego do pokazywania widoków na Warszawę z perspektywy dachów. W sobotni wieczór zamieścił zdjęcie wykonane — jak twierdzi — z dachu budynku Ministerstwa Sprawiedliwości. "Jak Wam mija sobota? Piękny zachód słońca na dachu Ministerstwa Sprawiedliwości" — napisał Matecki na portalu X.
Poseł nie doprecyzował, czy zdjęcie to zostało wykonane obecnie, czy w czasach, gdy resortem sprawiedliwości rządzili jego koledzy z Suwerennej Polski ze Zbigniewem Ziobro na czele.
Tusk i Kaczyński komentują "wycieczkę" Mateckiego
Głos w sprawie nocnej eskapady Mateckiego na dach Sejmu zabrali najważniejsi politycy w kraju z wyjątkiem prezydenta. Oprócz Hołowni wypowiedzieli się m.in. premier Donald Tusk i prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Premier Donald Tusk odniósł się na platformie X do incydentu z udziałem posła Zjednoczonej Prawicy Dariusza Mateckiego. "Skrzypek na dachu, czyli metoda na niepoczytalnego. Żaden sąd tego nie kupi" — napisał premier.
— Po dachach nie należy chodzić, ale jeśli to był wschód słońca, no to nie byłoby coś wielkiego. Ale jak to był inny powód, to wtedy już jest inna sprawa. Jakieś pouczenie co najmniej będzie — powiedział Jarosław Kaczyński. Lider PiS odniósł się w ten sposób do incydentu z udziałem posła Zjednoczonej Prawicy Dariusza Mateckiego.
— Poseł Matecki jest członkiem Suwerennej Polski, a nie PiS, więc nie mam wobec niego żadnej jurysdykcji — powiedział Onetowi prof. Karol Karski, do połowy lipca europoseł PiS, rzecznik partyjnej dyscypliny tej partii.
Matecki: nie byłem pijany
Poseł potwierdził, że wszedł w nocy na dach hotelu sejmowego, ale zaprzeczył, jakoby sprowadzała go stamtąd straż marszałkowska.
— Bo z góry lepiej widać stan łamania praworządności w Polsce — tłumaczył Matecki swoje postępowanie.
Następnie mówił o innych powodach. — Wyszedłem zrobić sobie ładne zdjęcie o wschodzie słońca i spokojnie wróciłem do pokoju, nikt za mną nie ganiał i nie wiem, dlaczego jest z tego jakaś afera — powiedział Matecki. Stwierdził, że "to nawet nie był dach, a taka przybudówka". Zapytany, czy był pod wpływem alkoholu, stanowczo zaprzeczył. — Nie, byłem pod wpływem dobrego humoru ewentualnie — dodał poseł.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco