"Córka próbuje nas naciągnąć na studia w Warszawie. W głowie jej zabawa, a nie nauka"
'Córka próbuje mnie naciągnąć na studia w Warszawie. W głowie jej zabawa, a nie nauka'
Kasia marzy o przeprowadzce na studia do Warszawy. Jej rodzice uważają jednak, że za tym pomysłem nie stoi tylko chęć nauki. "Mieszkamy w niewielkiej miejscowości pod Olsztynem. Nie mamy galerii handlowych, kina, dużych klubów, a na widok tych wszystkich rzeczy Kasi świecą się oczy. Oczywiście, wraz z żoną chcemy, żeby kontynuowała edukację, ale polonistykę można studiować wszędzie" - tłumaczy tata dziewczyny.
Dziewczyna w Warszawie
Tegoroczni maturzyści egzaminy mają już za sobą i mogą cieszyć się najdłuższymi wakacjami w życiu. Nawet podczas letniego odpoczynku będą ich jednak czekać pewne obowiązki. We wtorek 9 lipca o godzinie 8:30 Centralna Komisja Edukacyjna udostępni wyniki matur. To, ile punktów dostaną z danego przedmiotu wpłynie na to, czy ostatecznie dostaną się na wybrane studia. Chociaż do ogłoszenia wyników pozostało jeszcze trochę czasu, wielu absolwentów już snuje duże plany.
Dziewczynki
"Córka próbuje mnie naciągnąć na studia w Warszawie"
Okazuje się jednak, że nie tylko zbyt słaby wynik z egzaminu może stanąć młodym ludziom na drodze do wybrania upragnionej uczelni. Problemem mogą być także kwestie finansowe. W wielu przypadkach studiowanie wiąże się z koniecznością wyjazdu do innego miasta i wynajęciem pokoju. Niestety, ceny mieszkań gwałtownie rosną. Przykładowo, za pokój w stolicy zapłacimy już od 1300 zł (z opłatami) do nawet 2000 zł. Mimo to, chętnych wciąż nie brakuje i właściciele mogą przebierać w potencjalnych najemcach. Nie wszyscy mogą sobie jednak pozwolić na opłacenie dziecku wyjazdu na studia. Nasz czytelnik, pan Piotr, podzielił się swoimi przemyśleniami. "Córka próbuje nas naciągnąć na studia w Warszawie. Uważam jednak, że w głowie jej zabawa, a nie nauka" - twierdzi.
Zobacz wideo Czy młodzi pacjenci dostaną więcej praw?
"To wariactwo. Nie stać nas"
Zdaniem mężczyzny dziewczyna zachłysnęła się życiem w wielkim mieście, po tym jak zaczęła regularnie odwiedzać swoją koleżankę ze stolicy. "Mieszkamy w niewielkiej miejscowości pod Olsztynem. Nie mamy galerii handlowych, kina, dużych klubów, a na widok tych wszystkich rzeczy Kasi świecą się oczy. Oczywiście, wraz z żoną chcemy, żeby kontynuowała edukację, ale polonistykę można studiować wszędzie. Blisko jest dobry Uniwersytet Warmińsko-Mazurski. Nie widzę potrzeby, aby jechała aż do stolicy" - tłumaczy. Po prośbach córki rodzice przejrzeli jednak oferty z wynajmem mieszkań w Warszawie. Ceny bardzo ich zaskoczyły. "To wariactwo. Nie stać nas, aby płacić takie kwoty, a nawet, gdy opłacimy pokój, pozostaną jeszcze przecież koszty życia. Czasami mam wyrzuty sumienia. Widzę, że dzieci znajomych planują przeprowadzki do większych miast, ale tłumaczę sobie, iż w przypadku Kasi to naprawdę nie jest konieczność" - podsumowuje.
Uratujmy szkołę Kiry w Polsce. Tej w Ukrainie już nie ma
Gazeta.pl i Ukrayina.pl są partnerami medialnymi zbiórki Fundacji PCPM na przetrwanie Centrum Edukacji dla kilkuset dzieci uciekających przed wojną. Wesprzyj na pcpm.org.pl/szkola.