Tomaszewski bardzo ostro po meczu Polaków. Mocne słowa
Na zdjęciu: Jan Tomaszewski
Polska przegrała z Austrią 1:3 w drugim meczu fazy grupowej Euro 2024. Rozgoryczony postawą Biało-Czerwonych jest Jan Tomaszewski, który w rozmowie z "Super Expressem" użył mocnych słów.
Po meczu z Holandią (1:2) pisaliśmy, że Polska jeszcze nigdy nie wyszła z grupy na turnieju rangi mistrzowskiej, który zaczęła od porażki. Niestety, wszystko wskazuje na to, że ekipie Michała Probierza nie uda się odgonić "klątwy nieudanej inauguracji".
Porażka z Austrią (1:3) sprawia, że Biało-Czerwoni są już jedną nogą poza Euro 2024. A może się okazać, że już w piątek zostaniemy pierwszym zespołem, który jest już pewny odpadnięcia z turnieju. Wszystko okaże się przed godz. 23.
Mocno rozgoryczony postawą Biało-Czerwonych jest Jan Tomaszewski, który w rozmowie z "Super Expressem" użył bardzo mocnych słów. Dostało się między innymi selekcjonerowi Michałowi Probierzowi.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Burza w godzinie rozpoczęcia meczu Polaków. Co z murawą?
- Ja nie wiem, jak to nazwać (...) Grają dwójką dziewiątek i z tyłu nie grają na zero (...) Jest jedna rzecz. Przygotowujemy się na mistrzostwa Europy (...) Mamy najlepszą drużynę na Holandię. I proszę mi to wytłumaczyć, do jasnej cholery, mamy cztery zmiany, coś tutaj nie gra! Ktoś się pomylił z tym składem, ktoś losuje ten skład (...) Zaczęło się dmuchać w balonik - wspaniała gra z Holandią. Wspaniała gra, ale w przedzie, ale z tyłu? (...) Niestety, nie ma, że nic się nie stało, ale ta kadra zmierza do nikąd! Te mecze miały dać odpowiedź na to, czy mamy jakąś drużynę. - powiedział Jan Tomaszewski w rozmowie z "Super Expressem".
Jedynego gola dla Polski strzelił w 30. minucie Krzysztof Piątek, ale - jak się okazało - niewiele on dał.
- Chcieliśmy wygrać i zgarnąć trzy punkty, ale chyba nie wytrzymaliśmy intensywności Austriaków w drugiej połowie i przegrywamy - powiedział Piątek w rozmowie z Mają Strzelczyk w TVP Sport.
Kapitan miał dość. Wielka zmiana u Lewandowskiego
Ojciec rewelacji reprezentacji Polski zapowiada: Na jednym Urbańskim się nie skończy