Pociąg pełen sprzętu Rosjan. Widać go aż po horyzont
Transport zmierzający w kierunku Ukrainy z Rosji
Do sieci trafiło nagranie, które przedstawia transport różnych maszyn należących do armii Federacji Rosyjskiej, które zmierzają w kierunku Ukrainy. Na uwagę zasługuje jeden szczegół – pojazdy są oznaczone nowym symbolem rozpoznawczym, który zastąpił stosowaną wcześniej literę "Z". To kolejny raz, kiedy Rosjanie pokazują nowe oznaczenie.
Rosjanie wielokrotnie publikowali w mediach społecznościowych nagrania przedstawiające kolejne transporty czołgów i innych pojazdów opancerzonych na front. Zwykle jednak na pociągach przewożących broń znajdowało się kilkanaście maszyn – tak było w przypadku wysłanych do walk w marcu br. leciwych T-62, ale też licznych transportów najnowszych T-90M Proryw.
Teraz Federacja Rosyjska planuje "zalać" Ukrainę kolejną dostawą maszyn wojskowych – ostatnia partia wsparcia jest inna od pozostałych z kilku powodów. Przede wszystkim na pociągu widać różnego rodzaju maszyny – ciężarówki, mniejsze wozy opancerzone, pojazd medyczny, czołg, ale też techniczny sprzęt do budowania mostów. To szeroki przekrój rosyjskiego sprzętu wojskowego.
Istotna jest także liczebność przewożonych wozów. Na nagraniu widać przynajmniej 35 pojazdów różnego przeznaczenia. Ostatnim ważnym szczegółem jest ich oznakowanie. Na każdym z nich znalazł się nowy symbol, który po raz pierwszy dostrzeżono w szeregach Federacji Rosyjskiej na początku maja br. Mowa o znaku przekreślonego rombu, który zastąpił wcześniej stosowaną literę "Z" na sprzęcie uczestniczącym w konflikcie z Ukrainą. Gromadzenie różnych maszyn z tym samym nowym oznakowaniem może świadczyć o planach wykorzystania sprzętu w skoordynowanej akcji, zatem np. przeprowadzeniu zmasowanej ofensywy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ogromny transport zmierza do Ukrainy
Spośród wszystkich maszyn zmierzających w kierunku Ukrainy z rosyjskiego miasta Jefriemow (obwód tulski), gdzie dostrzeżono pociąg, na uwagę zasługuje fakt, iż na nagraniu widoczny jest tylko jeden czołg. To T-62M, czyli usprawniony względem protoplasty (T-62) model z ulepszonym opancerzeniem. Odpowiada za to dodatkowy pancerz wykonany z kompozytów i umieszczony w przedniej części kadłuba oraz wieży.
W T-62M znalazły się też nowe gąsienice, które producent zapożyczył z T-72. W połączeniu z nową jednostką napędową o mocy 600 KM miały one służyć zwiększeniu mobilności konstrukcji, jednak z uwagi na ulepszenie opancerzenia w czołgu, zwiększyła się też jego masa, w związku z czym zmodernizowany T-62M nie wyróżniał się pod tym względem na tle podstawowego T-62.
Pozostałe z widocznych na pociągu maszyn to wiele ciężarówek, m.in. Ural-4320. To wielozadaniowe konstrukcje, które służą do przewożenia maksymalnie 30 osób lub ładunków o masie do 5 t. Brak znaczącej liczby czołgów i sprzętu przeznaczonego głównie do atakowania przeciwnika oraz obecność sprzętów technicznych (m.in do budowania mostów), może stanowić podstawę do podejrzeń, jakoby Rosjanie planowali rozmieszenie piechoty na froncie oraz przygotowanie odpowiedniej infrastruktury do rozpoczęcia działań.
Zobacz także:
Tyle potrzebują samolotów. Wojskowy z Ukrainy mówi wprost
Widać je po horyzont. Cenny transport dla Ukrainy
Podejrzane ruchy Rosjan. Wszystko widać z kosmosu
Strzał w dziesiątkę. Anihilacja sprzętu Rosjan na wodzie