Dramat w powiecie gorlickim. Ks. Jan Adamczyk, proboszcz parafii w Męcinie Wielkiej, zmarł podczas niedzielnej mszy
Dzisiaj rano zmarł ks. Jan Adamczyk, długoletni proboszcz parafii Świętych Kosmy i Damiana w Męcinie Wielkiej. Odszedł, jak żył. - w służbie Bogu i ludziom, w czasie porannej mszy świętej.
Dramat w powiecie gorlickim. Ks. Jan Adamczyk, proboszcz parafii w Męcinie Wielkiej, zmarł podczas niedzielnej mszy
Dzisiaj (16 czerwca) rano zespół Ratownictwa Medycznego z Gorlic został wezwany do kościoła w Męcinie Wielkiej. Podczas porannej mszy świętej doszło tam do nagłego zatrzymania krążenia u jednego z uczestników. Szybko okazało się, że przytomność w czasie odprawiania Eucharystii stracił sam proboszcz k. Jan Adamczyk. Akcję ratunkową przy ołtarzu do czasu przyjazdu Ochotniczej Staży Pożarnej i karetki rozpoczęli sami parafianie. Niestety, mimo prawie godzinnej walki ratowników, życia kapłana nie udało się uratować.
Jeszcze wczoraj ks. Jan odprawił mszę świętą żałobną i odprowadził zmarłego parafianina na miejsce wiecznego spoczynku. Potem uczestniczył we mszy świętej ślubnej w obrządku greckokatolickim. W lipcu miał odchodzić na zasłużoną emeryturę. To z myślą o nim w sękowskiej prałatówce wyremontowano małe mieszkanie dla przyszłego kapłana - rezydenta. NIe zdążył się do niego przeprowadzić.
Mieszkańcy małej podgorlickiej wioski mówią o tragedii i ogromnej stracie, bo ksiądz Jan przez 32 lata posługi w Męcinie Wielkiej wrósł w ich miejscowość, a przez swoją otwartość, życzliwość i spokój w każdą rodzinę i w każdy dom. Mówią o nim "prawdziwy" ksiądz i niesamowity gospodarz.