Co zabrać ze sobą na lot z dzieckiem. Lista rzeczy od Latającej Mamy
Co zabrać ze sobą na lot z dzieckiem. Lista rzeczy od Latającej Mamy
Sezon na wakacje mniejsze i większe w pełni, kto może leci wygrzewać się już teraz, nim w ciepłych krajach zrobi się tłoczno. A z malutkimi dziećmi można lecieć w każdym momencie roku, teraz nawet lepiej niż w lipcu, kiedy upały staną się nieznośne.
Jednak, by podziwiać piękne, egzotyczne miejsca, trzeba najpierw tam dotrzeć. Najszybciej i najwygodniej oczywiście zrobić to samolotem. Jednak, jak mówiła w rozmowie z Portalem Parentingowym stewardessa Magda Klein, znana w sieci, jako Latająca Mama - samolot to nie supermarket, jeśli potrzebujesz czegoś dla dziecka, musisz zabrać to z domu.
- Jeśli twoje dziecko pije mleko modyfikowane, weź odmierzone porcje w butelkach - tyle, ile potrzebujesz na podróż i przegotowaną wodę w termosie - mówi Magda. Dodaje, że woda na pokładzie samolotu się znajdzie i będzie gorąca, ale nie przegotowana. - Na pokładzie nie ma takiej możliwości, żeby zagotować wodę, a podróżując z małym dzieckiem, możesz wziąć termos z płynem, oczywiście nie 5-litrowy, ale o litr nikt nie zrobi afery.
Stewardessa podpowiada też, żeby wziąć ulubione przekąski dziecka, jeśli maluch jest starszy, mogą być też owoce, czy kanapki. - Weź to, co dziecko lubi, bo my na pewno tego nie mamy - wyjaśnia. Doradza też, by dla starszego dziecka wziąć np. lizaki bez cukru, ssanie ich pomaga zapobiegać uczuciu zatykania uszu przy starcie. - To nasz sprawdzony sposób - mówi.
Warto wiedzieć, że na pokład samolotu nie wniesiemy niczego, co przypomina broń, zestaw małego policjanta schowajcie do bagażu rejestrowanego. Jednak w tym na pokładzie samolotu nie można zapomnieć o zabawkach. - Dla swoich córek, kiedy były mniejsze, zawsze kupowałam przed planowanym lotem nowe zabawki, kolorowanki. Coś, co wiedziałam, że je zainteresuje - zdradza Magda.
- Warto nawet dla niemowlaka mieć całkiem nową grzechotkę, ale też tę ulubioną, wtedy mamy pewność, że dziecko nie będzie się nudzić, a to gwarancja spokojnej podróży - wyjaśnia. Dla nieco starszego dziecka można wziąć tablet z grami edukacyjnymi i wyciągnąć, kiedy już wszystko inne zawiedzie.
- Pieluchy, podkłady do przewijania, komplet ubranek na zmianę i koniecznie bluzę! - podkreśla stewardessa. Moja rozmówczyni zwraca uwagę, że nawet jeśli lecimy na wakacje i zarówno u nas, jak i w miejscu docelowym jest ciepło, to okrycie wierzchnie jest absolutnie niezbędne. - Na pokładzie działa klimatyzacja i potrafi być naprawdę zimno, pamiętajmy o tym - mówi.
Kiedy podróżujemy z dziećmi, to obowiązują nas nieco inne zasady, niż innych pasażerów. - Można wziąć jedzenie i napoje, dla dziecka nie ma tak restrykcyjnych norm, jednak polecam zawsze skontaktować się przed lotem z liniami lotniczymi i zapytać, bo każdy przewoźnik ma własne zasady - mówi Magda Klein.
Zobacz także:
Przewijanie na fotelu to dopiero początek. Stewardessa o grzechach rodziców w samolocie
Zabierz dziecko na najpiękniejsze plaże w Europie. Szybki lot i wykąpiecie się w morzu
60 milionów złotych zniknęło w 12 minut. Żaden rządowy program nie zrobił takiej kariery
- Jeśli twoje dziecko pije mleko modyfikowane, weź odmierzone porcje w butelkach - tyle, ile potrzebujesz na podróż i przegotowaną wodę w termosie - mówi Magda. Dodaje, że woda na pokładzie samolotu się znajdzie i będzie gorąca, ale nie przegotowana. - Na pokładzie nie ma takiej możliwości, żeby zagotować wodę, a podróżując z małym dzieckiem, możesz wziąć termos z płynem, oczywiście nie 5-litrowy, ale o litr nikt nie zrobi afery.
Stewardessa podpowiada też, żeby wziąć ulubione przekąski dziecka, jeśli maluch jest starszy, mogą być też owoce, czy kanapki. - Weź to, co dziecko lubi, bo my na pewno tego nie mamy - wyjaśnia. Doradza też, by dla starszego dziecka wziąć np. lizaki bez cukru, ssanie ich pomaga zapobiegać uczuciu zatykania uszu przy starcie. - To nasz sprawdzony sposób - mówi.