Wojna, o której Europa nie chce słyszeć, może brutalnie o sobie przypomnieć. Jak Putin miesza w Afryce

wojna, o której europa nie chce słyszeć, może brutalnie o sobie przypomnieć. jak putin miesza w afryce

Uchodźcy z Sudanu i dziecko w Centrum Dożywiania PCPM

Nieco ponad rok temu w Sudanie wybuchła wojna, która zmusiła miliony osób do ucieczki z kraju. Część z nich schronienia szukała w Sudanie Południowym — kraju, który ogłosił niepodległość 13 lat temu po długiej wojnie domowej. Spośród tych ludzi, którzy zostali, aż 25 mln potrzebuje pomocy humanitarnej, z czego 14 mln to dzieci. — To jest największy kryzys humanitarny na świecie — zaznacza dr Wojciech Wilk, prezes Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej. I chociaż Europa odwraca wzrok od tego konfliktu, może sobie o nim brutalnie przypomnieć, bo zaangażowana jest w niego Rosja.

  • W Sudanie wybuchła wojna, która spowodowała ucieczkę milionów osób
  • Sytuacja jest tragiczna, dochodzi tam do zbrodni wojennych, gwałtów i ataków na ludność cywilną
  • Część uchodźców ucieka do Sudanu Południowego, gdzie PCPM prowadzi Centrum Dożywiania
  • Trafiają tam niedożywione dzieci do 5. roku życia. Wśród nich była 26-miesięczna dziewczynka, która ważyła 5,9 kilograma czy trzyletni chłopczyk, który ważył 8,2 kg
  • — Na granicy Sudanu i Sudanu Płd. liczba dzieci zagrożonych śmiercią głodową wzrosła aż 19-krotnie — podkreśla prezes PCPM w rozmowie z Onetem
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

To jeden z tych konfliktów zbrojnych, o których nie słyszy lub nie chce słyszeć świat. 15 kwietnia 2023 r., gdy uwaga skupiona była przede wszystkim na 416. dniu wojny w Ukrainie, w zupełnie innym rejonie świata — w Sudanie — wybuchła wojna domowa.

Zaczęło się od ataku zbuntowanych paramilitarnych Siły Szybkiego Wsparcia (RSF) na budynki rządowe w stolicy, czyli Chartum. Jako przyczynę konfliktu podaje się plany wcielenia właśnie Sił Szybkiego Wsparcia do Sił Zbrojnych Sudanu, co doprowadziło do zbrojnych napięć.

Do wojny domowej doszło zaledwie trzy lata po zakończeniu konfliktu w Darfurze (zachodnia część Sudanu) pomiędzy separatystami, rządem sudańskim i dżandżawidami, który trwał w latach 2003-2020.

"To jest największy kryzys humanitarny na świecie"

W obecnej wojnie domowej tragiczne jest to, że cierpią najbardziej cywile. Od początku konfliktu odnotowano liczne ataki na cele niewojskowe, w tym szpitale.

— Sytuacja w Sudanie jest bardzo ciężka. Dochodzi tam do zbrodni wojennych na ludności cywilnej, w tym przemocy seksualnej. Wiadomo też o potężnej fali gwałtów na kobietach. Odkrywane są masowe groby, miasta są bombardowane, nie działają szpitale i szkoły — mówi w rozmowie z Onetem dr Wojciech Wilk, prezes Fundacji Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej.

[object Promise]

— dodaje.

Liczba ofiar wojny domowej, która trwa nieco ponad rok szacowana jest na przynajmniej 30 tys. osób. Do tego 8,6 miliona ludzi musiało uciekać z domów, w tym szacuje się, że 6,6 mln osób to uchodźcy wewnątrz samego Sudanu. Natomiast przynajmniej 2 mln przekroczyło granicę kraju i są uchodźcami za granicą.

    — Uciekali do wszystkich krajów, które graniczą z Sudanem, ale największa grupa dotarła do Sudanu Południowego, to około 650 tys. osób. Spośród tych ludzi, którzy zostali w kraju aż 25 mln potrzebuje pomocy humanitarnej. Dlatego twierdzę, że to jest największy kryzys humanitarny na świecie — zaznacza dr Wilk.

    wojna, o której europa nie chce słyszeć, może brutalnie o sobie przypomnieć. jak putin miesza w afryce

    Migracja ludności

    — Uwaga świata skupiona jest teraz na niemniej tragicznej sytuacji w Ukrainie czy w Strefie Gazy. Dla porównania ludność Gazy to 2,5 miliona osób, a tutaj mówimy o 25 milionach ludzi spośród 50 milionów mieszkańców Sudanu Północnego, którzy potrzebują pomocy humanitarnej. Nie bez znaczenia jest fakt, że 14 mln z nich to są dzieci. Rzecznik ONZ w Genewie, Jens Laerke, ostrzegał już w maju, że wielu spośród 18 mln ludzi w Sudanie, w tym 3,6 mln dzieci, potrzebujących pomocy żywnościowej nie dożyje zbiorów we wrześniu ze względu na toczącą się wojnę i brak możliwości dostarczenia pomocy humanitarnej. W rezultacie, jeszcze więcej uchodźców będzie szukało szansy na przeżycie w okolicznych krajach. W tym w Sudanie Południowym gdzie pomoc dostarcza PCPM — dodaje.

    Na obszarach, gdzie toczą się walki uniemożliwiona jest jakakolwiek wymiana handlowa, a za tym przepływ towarów lub dostarczanie np. nasion pod zasiew i przede wszystkim eksport żywności. Jeżeli sytuacja się nie poprawi, a na razie nic na to nie wskazuje, to jedna trzecia ludności Sudanu, czyli ok. 16 milionom ludzi grozi głód.

    W większości głównych miast 70-80 proc. szpitali przestało funkcjonować, zostały zniszczone lub zostało splądrowane. Nie działa też system szkolnictwa. Według danych ONZ 19 milionów dzieci nie uczęszcza do szkół. — To są katastrofalne dane. I to są dane, gdzie mówimy o wojnie domowej, w kraju liczącym 50 milionów mieszkańców. W kraju, który praktycznie implodował — ocenia prezes PCPM.

    To konflikt, o którym mówi się bardzo mało również przez to, że przyjazd do Sudanu jest praktycznie niemożliwy, nie ma tam zachodnich dziennikarzy, nie ma komu relacjonować brutalności tej wojny i upominać się o los niewinnych cywilów. W całym kraju są też problemy z dostępem do internetu. — Informacji z wewnątrz Sudanu jest bardzo mało, ale to nie oznacza, że tej wojny nie ma. I to nie jest tak, że ta wojna w jakiś sposób o sobie nie przypomni, choćby poprzez wzmożone migracje. Widzimy to niosąc pomoc na granicy Sudanu i Sudanu Płd., gdzie liczba dzieci zagrożonych śmiercią głodową wzrosła aż 19-krotnie — podkreśla dr Wojciech Wilk

    A może nam o sobie przypomnieć ze względu na udział w konflikcie Rosji.

      Macki Putina w Afryce

      Siły Szybkiego Wsparcia (RSF), które głównie kontrolują zachodnią część Sudanu, są wspierane przez dwa kraj: Zjednoczone Emiraty Arabskie i Rosję.

      — RSF dogadały się ze swoim odpowiednikiem w Libii, czyli wojskami generała Khalifa Haftara, które są także wspierane przez Rosję i ZEA i kontrolują ogromną część Libii. I w tym momencie zaczynają się pojawiać przesłanki o tym, że uruchamiany jest szlak migracyjny z Sudanu przez Saharę, aż do Libii. Bardzo możliwe, że skutki wojny domowej w Sudanie zobaczymy na własne oczy na wybrzeżu Morza Śródziemnego, na granicy Unii Europejskiej już w niedalekiej przyszłości. Zatem ten konflikt, który się na razie wydaje się odległy, będzie nam bardzo bliski — podkreśla dr Wilk.

      Istnieje też ryzyko, że Rosja we współpracy z Białorusią będzie chciała wykorzystać uchodźców z Sudanu do destabilizacji granicy polsko-białoruskiej.

      [object Promise]

      — mówi dr Wilk.

      Celem Rosji w Sudanie jest nie tylko podsycanie niestabilności, a także próba kontroli bogactw naturalnych tego kraju, czyli złota.

        — Sudan dołącza do krajów, które się nazywają upadłymi, czyli krajów, które potencjalnie istnieją na mapie, a w rzeczywistości się rozpadły. To jest cały pas krajów od zachodniej Afryki: Mali, Burkina Faso, Niger, poprzez Czad, południe Republiki Środkowoafrykańskiej, częściowo Sudan Południowy, niektóre obszary Etiopii, Somalia i teraz Sudan aż po Jemen i Afganistan. To cały pas niestabilności, który otacza od południa Europę. Im więcej tam Rosjanie będą mieszać, tym większym będziemy mieli z tym problem. Przejawem tych wyzwań będzie rosnąca presję migracyjna, nie tylko na południowej granicy Unii Europejskiej — ostrzega dr Wilk.

        Dramatyczna sytuacja w Sudanie Południowym

        Skutki wojny domowej w Sudanie, odczuwa Sudan Południowy, którego niepodległość została hucznie ogłoszona po przeprowadzeniu referendum w 2011 r., kończąc tym samym II wojnę domową, najdłuższą wojnę domową w Afryce.

        Sudan był dekadami eksploatowany przez bogate klany z Północy, które bogaciły się na eksporcie dwóch dóbr: kości słoniowej i niewolników, co m.in. doprowadziło do buntów na Południu.

          Sudan Południowy po latach wykorzystywania jest skrajnie biednym krajem. Brytyjczycy, którzy oficjalnie skolonizowali ten obszar nigdy nie zadbali o jego rozwój. Oprócz jednego niewielkiego odcinka nie powstały, żadne linie kolejowe. Nikt nie widział interesu, żeby tak daleko się zapuszczać w głąb Afryki. Nie powstały żadne instytucje, szkoły czy drogi. Nie było portów.

          wojna, o której europa nie chce słyszeć, może brutalnie o sobie przypomnieć. jak putin miesza w afryce

          Kobieta z dzieckiem w Sudanie Południowym

          Poza miastami nie ma praktycznie budynków murowanych. Na wsiach najwięcej zobaczymy chat, zbudowanych tradycyjną metodą z gałęzi, gliny i słomy. Pierwsze budynki murowane w Sudanie Płd. powstały dopiero w latach 70. XX w.

          — Jak wysyłamy ciężarówkę z pomocą z Nairobi do regionów Południowego Sudanu, gdzie pracujemy, to jedzie ona dwa, trzy tygodnie. Głównie dlatego, że są tak złe drogi albo nie ma ich w ogóle. Droga asfaltowa kończy się w stolicy kraju, czyli w Dżubie. Sudan Płd. jest wielkości Francji, a ma tylko 500 km dróg asfaltowych. Dosłownie to są trzy drogi. Więc jeżeli np. spadnie deszcz, bo przyjdzie pora deszczowa, to nie tylko drogi są zamknięte i nie można nimi przejechać, ale nawet na rzekach nie ma mostów, więc jeżeli koryto rzeki napełni się wodą, to przez wiele miesięcy nie można nią przejechać, do momentu aż poziom wody na tyle opadnie, że będzie można przejechać w bród samochodem przez rzekę — mówi dr Wojciech Wilk.

          wojna, o której europa nie chce słyszeć, może brutalnie o sobie przypomnieć. jak putin miesza w afryce

          Trasa ciężarówki PCPM z żywnością terapeutyczną

          Pomoc PCPM

          Ciężarówka Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej jedzie ok. 1600 km z Nairobi do Centrum Dożywiania dla dzieci i matek, które jest położone w północnej części Sudanu Południowego w okolicy miasta Aweil, tuż przy granicy z północnym Sudanem z prowincją Darfur.

          Trafia tam konwój z pomocą humanitarną w postaci jedzenia terapeutycznego dla dzieci. Jest to rodzaj pasty z orzeszków ziemnych, która w smaku przypomina masło orzechowe. Niedożywienie u dziecko jest spowodowane tym, że dziecko nie ma białka i zaczyna spalać swoje własne ciało, dlatego kluczowe jest dostarczenie białka dla młodego organizmu.

          Dziecko, które jest niedożywione musi zjadać trzy pakiety żywności terapeutycznej dziennie przez okres 4-6 tygodni. W skrajnych przypadkach do 8 tygodni. W Centrum Dożywiania PCPM otrzymują ją dzieci poniżej 5. roku życia.

          wojna, o której europa nie chce słyszeć, może brutalnie o sobie przypomnieć. jak putin miesza w afryce

          Niedożywione dziecko trzymające pakiet żywności terapeutycznej

          — Już widzimy końcówkę naszych zasobów. To tylko pokazuje, jak ogromna jest liczba dzieci, która jest niedożywiona, zarówno spośród lokalnej społeczności, ale też dzieciaków uchodźców, którzy przybyli. I to jest absolutnie przerażające. W porównaniu do sytuacji z 2022 r. mamy aż 19-krotny przyrost liczby dzieci, zagrożonych śmiercią głodową. Dlatego pilnie wysyłamy dodatkowy transport z pomocą, aby uzupełnić zapasy żywności terapeutycznej. Oczywiście do tego są potrzebne też środki finansowe, bo tutaj mówimy o kilkuset tysiącach złotych, które musimy wyasygnować na ten cel, więc zachęcam Państwa do odwiedzenia strony internetowej, gdzie można wesprzeć naszą inicjatywę — apeluje prezes PCPM.

          Do Centrum Dożywiania PCPM przychodzą matki ze swoimi niedożywionymi dziećmi. Każde z nich jest potem ważone i mierzone. Do tego używana jest specjalna miarka — elastyczny pasek z zaznaczonymi numerami i kolorami — czerwonym, żółtym i zielonym. Jeśli po przyłożeniu do dziecięcego ramienia, ukazuje się czerwony kolor, to oznacza, że obwód wynosi poniżej 11,5 cm i dziecko jest niedożywione w stopniu ciężkim. Poniżej 13. centymetrów jest to dziecko niedożywione w stopniu średnim (kolor żółty).

          wojna, o której europa nie chce słyszeć, może brutalnie o sobie przypomnieć. jak putin miesza w afryce

          Mierzenie obwodu ramienia dziecka

          [object Promise]

          — wyjaśnia prezes PCPM.

          Mówiąc to, otwiera tabele z informacjami o dzieciach, które trafiły do Centrum Dożywiana PCPM. Wśród nich 26-miesięczna dziewczyna, która ważyła 5,9 kilograma. Prawidłowa waga w tym wieku to 9-16 kg. To już ciężki stopień niedożywienia. Był też trzyletni chłopczyk, który ważył 8,2 kg, a powinien od 12 do 18 kg. Dr Wilk wspomniał też o 9-miesięcznym dziecku, które ważyło 5,5 kg, czyli od dwóch do sześciu kilogramów za mało, jak na swój wiek.

          wojna, o której europa nie chce słyszeć, może brutalnie o sobie przypomnieć. jak putin miesza w afryce

          Proces ważenia dzieci w Centrum Dożywiania

          — Jeżeli nie wydarzą się jakieś niespodziewane trudności, to praktycznie każde dziecko można wyprowadzić z tego stopnia niedożywienia, którym się zajmujemy. Natomiast rzeczywiście, jeżeli dziecko nie ma siły jeść, to już w tym momencie, zaczyna być bardzo ciężko, żeby je uratować. Naszym celem jest właśnie doprowadzenie do tego, żeby te dzieci nie umierały z głodu, szczególnie w sytuacji, gdzie ich rodziny głodują, będąc ofiarami wojny — dodaje dr Wilk.

          wojna, o której europa nie chce słyszeć, może brutalnie o sobie przypomnieć. jak putin miesza w afryce

          Centrum Dożywiania PCPM

          Papka z liści

          Prezes PCPM Wojciech Wilk na początku maja wrócił z Sudanu Południowego, gdzie obserwował, jak wygląda sytuacja właśnie w Centrum Dożywiania dla dzieci i matek. Ale też w obozie uchodźców widział, jak jedna z matek robi papkę z liści dla swoich dzieci, bo nie mieli oni już nic do jedzenia, więc zebrała liście z drzew, ugotowała i uformowała w kulkę i dawała dzieciom. Jednak wartość odżywcza takich dań jest znikoma i wręcz niebezpieczna dla dzieci, które do prawidłowego rozwoju potrzebują przede wszystkim białka.

          wojna, o której europa nie chce słyszeć, może brutalnie o sobie przypomnieć. jak putin miesza w afryce

          Tak wygląda papka z liści, którą matka przygotowała dla głodujących dzieci

          Do Sudanu Południowego przybywają dwa typy uchodźców — mniejsza grupa ok. 15-20 tys. osób to uchodźcy arabscy z Sudanu, którzy w desperacji musieli uciekać do Sudanu Południowego, czyli do regionu, z którym kiedyś walczyli, ale wiedzą, że tam jest bezpieczniej, że pomimo ciężkich warunków, przynajmniej nikt ich nie będzie zabijać.

          Druga, większa grupa uchodźców to osoby, które wyemigrowały (a raczej ich potomkowie) z południa do Sudanu i teraz wracają do Sudanu Południowego.

            — Ze względu na szybką wymianę pokoleń są to z reguły ludzie, którzy w Płd. Sudanie nawet nie byli. Nawet czasami nawet nie znają do końca języka. I teraz te rodziny wracają do swoich dalekich krewnych. A lokalna tradycja wymaga, żeby krewni ich przyjęli pod swój dach. Rodzina zdobywa zasób żywności, który starcza jej z reguły nawet na cały rok. Skoro przyjmuje uchodźców pod swój dach, to ten zasób żywności jest dzielony powiedzmy pomiędzy np. trzy rodziny. I w tym momencie w 1/3 tego jedzenia znika — tłumaczy dr Wilk.

            wojna, o której europa nie chce słyszeć, może brutalnie o sobie przypomnieć. jak putin miesza w afryce

            Centrum Dożywiana PCPM

            Przez to wszystko jest ogromne ryzyko, że nie tylko uchodźcy będą cierpieć głód, ale też przyjmujące ich rodziny. — Już to widzimy w naszym Centrum Dożywiania, dlatego, że o ile w latach 2018-2020 mieliśmy około 150-200 dzieci o skrajnym poziomie niedożywienia, to teraz w roku 2022 r. było 450 a 2023 — 750. Myślę, że w tym roku może być nawet około 1,5 tys. niedożywionych dzieci. Widzimy procentowy wzrost dzieci niedożywionych w stopniu skrajnym, dlatego że my przyjmujemy rocznie około 3 tys. pacjentów. Więc o ile kiedyś to było nawet poniżej 10 proc. dzieci skrajnie niedożywionych, to teraz jest to prawie połowa. Sytuacja jest absolutnie katastrofalna — mówi dr Wilk.

            [object Promise]

            — opowiada.

            wojna, o której europa nie chce słyszeć, może brutalnie o sobie przypomnieć. jak putin miesza w afryce

            Liczba dzieci w stanie krytycznego niedożywienia na przestrzeni lat 2019-2024

            Ze względu na sytuację zbrojną region Sudanu Południowego, gdzie działa PCPM, jest paradoksalnie jednym z takich miejsc na świecie, gdzie do granicy Sudanu można dotrzeć i nieść pomoc uchodźcom, zapewnić pomoc humanitarną i bezpieczeństwo. — I dlatego PCPM oprócz prowadzenia ośrodka dożywiania dla dzieci, także będziemy wspierać medycznie tych uciekających z Sudanu uchodźców — mówi prezes PCPM.

            — Satysfakcjonujące dla mnie jest to, że może właśnie poprzez pracę w obozach dla uchodźców uda nam się znaleźć sposób dotarcia z pomocą z Polski, do ofiar wojny w Sudanie, bo do tej pory nikomu się to nie udało — stwierdza.

            Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

            OTHER NEWS

            3 hrs ago

            Projekt ustawy gotowy. "Chcemy otworzyć drugi front"

            3 hrs ago

            Czy rektor Akademii Wymiaru Sprawiedliwości został powołany zgodnie z prawem?

            3 hrs ago

            Znana sieć wprowadza sporą promocję na paliwo, ale tylko na 3 godziny

            3 hrs ago

            Anglia znów rozczarowała. Ale tym razem już nawet nie wygrała

            3 hrs ago

            Sąd skazał lekarza i nauczycielkę, którzy nie udzielili pomocy Pawłowi Rekowi z Rybnika. Utrzymano wyroki wydane przez pierwszą instancję

            3 hrs ago

            Potrąciłeś zwierzaka na drodze? Nie możesz odjechać. Z tym poradnikiem zrobisz wszystko dobrze

            3 hrs ago

            Nowa ważna trasa na południe Europy na ostatniej prostej. Na finał inwestycji czeka wielu kierowców w Małopolsce. Zdjęcia

            4 hrs ago

            Ruszyło śledztwo ws. Michała Adamczyka. Mowa o ponad 100 mln złotych

            4 hrs ago

            Nawałnica w Wodzisław Śląskim i powiecie - to był armagedon! Strażacy wciąż walczą ze skutkami burzy. Trwa liczenie strat

            4 hrs ago

            Spacerowanie na odchudzanie? To możliwe! Poznaj 5 wskazówek, dzięki którym schudniesz, chodząc

            4 hrs ago

            Piękne 30-latki pokazały się w bikini. Były też rozmowy z jury i pokaz. Wszystko w ramach półfinału konkursu Polska Miss 30+

            5 hrs ago

            Basen w Złotniku w środku lasu przez wiele lat przyciągał tłumy. Mieszkańcy do dziś wspominają to miejsce z sentymentem

            5 hrs ago

            Afera wokół słów Barbary Kurdej-Szatan. Julia Kamińska przerwała milczenie

            5 hrs ago

            Karol Strasburger zdradził prawdę o 37 lat młodszej żonie. Tak wygląda jego małżeństwo

            5 hrs ago

            Musiała sprzedać mieszkanie. "Poddałam się"

            5 hrs ago

            Quiz. Muzyczne hity PRL-u. Rozpoznasz piosenkę po fragmencie tekstu?

            5 hrs ago

            Paweł Łepkowski: Czy Stalin dał się oszukać Hitlerowi?

            5 hrs ago

            ME w szermierce - brązowy medal szablistki Cieślar

            5 hrs ago

            Został znienawidzony przez Polaków, Donald Tusk chciał go "zabić". Obecnie prowadzi nowe życie

            5 hrs ago

            "Nauczcie się na pamięć". Papież dał wiernym radę

            5 hrs ago

            Klapki do sukienek i spodenek? Te 3 modele z wyprzedaży są gustowne i lekkie. To Lasocki, Rieker, Ryłko

            5 hrs ago

            Szef MSZ Radosław Sikorski ma prośbę do PiS. Chodzi o przyjęcia partii Viktora Orbana Fidesz do EKR

            5 hrs ago

            Żużel. Upadł sensacyjny transfer Zmarzlika. "Nie odrzucił nas od razu"

            5 hrs ago

            Kampania posła PiS była finansowana ze środków publicznych. CBA potwierdza

            5 hrs ago

            Wojciech Szczęsny wypalił o Michale Probierzu. "Boże, jak on się odnosi do tych hejtów"

            5 hrs ago

            Myśliwiec uszkodził dachy. Wojsko się kaja i obiecuje naprawę

            6 hrs ago

            Nowy serial w TVP jeszcze w czerwcu. "La Promesa - pałac tajemnic" - będzie hit oglądalności? O czym jest telenowela? [20.06.2024 r.]

            6 hrs ago

            Natalia umieściła nagranie w sieci. Tuż po tym zaginęła

            6 hrs ago

            Awantura o film. AI napisała scenariusz

            6 hrs ago

            Rafał Brzozowski komentuje rozmowy TVP z Robertem Janowskim. Ma żal do stacji? [WIDEO]

            6 hrs ago

            Euro 2024. Kto tak pięknie gra? Hiszpania. Włosi zupełnie bezradni

            6 hrs ago

            Wszystkie oczy gigantów na Sebastianie Szymańskim. Transfer w grze

            6 hrs ago

            Argentyna zagra na igrzyskach olimpijskich! Nie musi wygrywać z Polską

            6 hrs ago

            Kolejne alerty przed burzami. W tych rejonach nawet trąby powietrzne

            6 hrs ago

            Rosyjski kolarz nie pojedzie na igrzyska olimpijskie. Sam o tym zadecydował

            7 hrs ago

            Pfizer zataił informacje o szczepionkach na COVID-19? Sprawa trafiła do sądu

            7 hrs ago

            Żużel. To może być jeden z hitów transferowych! "Mam nadzieję, że nie złamią słowa"

            7 hrs ago

            "Lekcja". Włoskie media bez ogródek po porażce

            7 hrs ago

            Biało-czerwoni na mecz pojechali tym pociągiem. Zajrzeli do menu. Ceny mogą zaboleć

            7 hrs ago

            Polacy prawie ich nie jedzą, a to ogromny błąd. Mogą uchronić przed rakiem