To nie był dzień polskich siatkarzy. Porażka i zepsute urodziny
Torty urodzinowe dla członków reprezentacji Polski
Niestety spełnił się czarny sen kibiców siatkówki – Polacy nie awansowali do finału i nie obronią złotego medalu sprzed roku. W niedzielę zagrają o trzecie miejsce. Dwóch członków polskiej ekipy ta porażka boli podwójnie, bo zepsuła im świętowanie.
Polacy wydawali się faworytami w starciu z mistrzami olimpijskimi. Od czasu gdy kadrę przejął w 2021 r. Nikola Grbić nasi przegrywają bardzo rzadko i prawie nie zdarza im się to w decydujących meczach. W sobotę przytrafił się gorszy dzień.
O wyniku decydowały szczegóły
Spotkanie było wyrównane od pierwszej do ostatniej piłki, o zwycięstwie i porażce decydowały szczegóły.
— Myślę, że obrona. Świetnie podbijali dzisiaj nasze ataki, a wiemy, że obrona nakręca. I po tych obronionych naszych atakach właśnie się rozkręcali i zasłużenie wygrali – mówił po spotkaniu nasz atakujący Łukasz Kaczmarek, który zwrócił uwagę na świetną grę Antoine’a Brizarda.
Polska nie obroni złota. Walczyli do ostatniej piłki
Polska nie gra, a kibice się bawią. Sędzia nie wiedział o co chodzi!
— Powtórzyła się sytuacja z Tokio, kiedy wszedł Brizard i odwrócił losy spotkania (w ćwierćfinale igrzysk Francja wygrała z Polską 3:2). Z taką drużyną jak my, silną fizycznie, myślę, że Brizard jest lepszym wyborem Francuzów jeśli chodzi o blok i zagrywkę.
Czas na walkę o brąz
To nie koniec finałowego turnieju Ligi Narodów dla Polaków. W niedzielę o 17 zagrają o brązowy medal już nie pamiętając porażki z Francuzami.
Jakub Popiwczak: teraz z nimi wygrywamy, ale na igrzyskach trzeba będzie uważać
— Na tym się nasz świat nie kończy i będziemy chcieli zdobyć brązowy medal Ligi Narodów. Myślę, że nie będzie zniechęcenia. Hala jest wypełniona po brzegi, a dla nas medal to jest wielkie osiągnięcie – zapewnia Kaczmarek, którego porażka mogła zaboleć podwójnie.
Urodziny bez prezentu
W sobotę siatkarz skończył 30 lat, ale nie podłamał się porażką. Łzy z oczu otarli mu kibice.
— Zdecydowanie tak, na pewno jestem kibicom bardzo wdzięczny. Były to dla mnie wyjątkowe urodziny, wyjątkowe "sto lat" jakiego nie zapomnę do końca życia. Bardzo serdecznie wszystkim dziękuję z te życzenia, które dzisiaj dostałem na hali i za wszystkie, które dostałem w wiadomościach, dziękuję ślicznie.
Upominku od drużyny nie było, był za to tort. — Zdmuchnąłem świeczki i tyle – stwierdził jubilat. Torty były dwa, bo z kolei czterdziestkę obchodził fizjoterapeuta reprezentacji. Jeśli jutro Polska zdobędzie brąz, z pewnością obaj chętnie przyjmą spóźniony prezent.
Przypominamy, że na YouTubie działa nasz kanał Fakt Sport
FAKT SPORT
Tam znajdziecie wszystkie nasze najnowsze produkcje wideo.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco