Gwieździe polskiej kadry groził koniec kariery. Wszystko przed igrzyskami w Paryżu
Gwieździe polskiej kadry groził koniec kariery. Wszystko przed igrzyskami w Paryżu
Reprezentacja Polski poznała swoją grupę na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Siatkarze Nikoli Grbicia zmierzą się w “grupie śmierci” z Egiptem, Brazylią i Włochami. W rozmowie z Sarą Kalisz z TVP Sport, po losowaniu fazy grupowej IO 2024 wziął udział libero naszej kadry, Paweł Zatorski. Wyjawił on, że groziło mu zakończenie kariery.
Polscy siatkarze już kilka miesięcy temu zapewnili sobie udział w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Kilka dni temu poznali jednak swoją grupę na tych zawodach. Nie należy ona do najłatwiejszych, można ją nawet określić “grupą śmierci”. Podopieczni Nikoli Grbicia zmierzą się w niej z Brazylią, Włochami i Egiptem.
W rozmowie z Sarą Kalisz z TVP Sport wziął udział libero reprezentacji Polski, Paweł Zatorski. Został zapytany o odczucia związane z takim rezultatem losowania.
Cieszysz się, że z Brazylią spotkasz się w grupie igrzysk olimpijskich? - zapytała dziennikarka
Tak. Nie widać było u nas lęku, paniki po tym losowaniu. Wielu z nas już trafiało grupy śmierci w swoim życiu - nawet w Łodzi tutaj dziesięć lat temu trafiliśmy “grupę śmierci” w prawie ostatniej fazie mistrzostw świata, z Brazylią i z Rosją. Zawsze braliśmy to na klatę. Taka ścieżka hartuje i pomaga osiągać sukcesy. Miejmy nadzieję, że tak będzie i w tym przypadku - odpowiedział Zatorski
Na początku roku Paweł Zatorski oznajmił, za pośrednictem mediów społecznościowych, że zmaga się z urazem biodra. Problem polegał jednak na tym, żeby zdiagnozować problem. Z tego powodu też jego powrót na boisko przedłużał się. W czerwcu jednak udało się naszemu libero uporać z problemami i wrócić do kadry reprezentacji Polski. W rozmowie z Sarą Kalisz przyznał jednak, że lekarze sugerowali mu zakończenie kariery.
Czytałam, że przeżyłeś rollercoaster emocji w związku z tym aspektem. Nawet groziło ci to, że nie tylko nie pojedziesz na igrzyska, ale też zakończysz karierę. Co pozwoliło ci podejść do tego mimo wszystko z uśmiechem, dużą pewnością siebie i wiarą w to, że wszystko się ułoży? - zapytała dziennikarka TVP Sport
Tak, rzeczywiście dostałem taką diagnozę na początku - że powinienem zakończyć. Myślę, że jak każdy normalny ambitny sportowiec po usłyszeniu czegoś takiego szukam po prostu kolejnej (opcji - red.), która będzie rozwiązaniem, a nie poddaniem się. Trafiłem na wielu dobrych ludzi. Mamy świetną opiekę i w klubach, i w reprezentacji, i mamy też wspaniałych przyjaciół, którzy o nas dbają, pomagają, a także, jak widać, stawiają nas na nogi - przyznał Paweł Zatorski
Libero reprezentacji Polski został również zapytany o aktualny stan zdrowia. Zatorski powiedział, że jeszcze kilka miesięcy temu marzył o takim samopoczuciu, jak teraz.
Tak, wszystko jest w porządku. Marzyłem o takim stanie zdrowia jeszcze kilka miesięcy temu, gdy musiałem pauzować właśnie ze względów zdrowotnych w trakcie sezonu ligowego. Cieszę się, że tak to wygląda
ZOBACZ: Polski piłkarz wraca do klubu, absolutna sensacja. Zaskakujący obrót spraw
Reprezentacja Polski broni aktualnie tytułu Ligi Narodów wywalczonego przed rokiem. We wczorajszym ćwierćfinale nasi siatkarze wygrali z Brazylijczykami 3:1 (18:25, 25:23, 25:22, 25:16). Tym samym Biało-Czerwoni awansowali do półfinału rozgrywek. Swojego przeciwnika w kolejnej fazie podopieczni Nikoli Grbicia poznają dziś. Z triumfatorem starcia Włochy - Francja zmierzymy się jutro o 20:00.
Z kolei 26 lipca wystartują Igrzyska Olimpijskie w Paryżu.
Polscy siatkarze już kilka miesięcy temu zapewnili sobie udział w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Kilka dni temu poznali jednak swoją grupę na tych zawodach. Nie należy ona do najłatwiejszych, można ją nawet określić “grupą śmierci”. Podopieczni Nikoli Grbicia zmierzą się w niej z Brazylią, Włochami i Egiptem.
W rozmowie z Sarą Kalisz z TVP Sport wziął udział libero reprezentacji Polski, Paweł Zatorski. Został zapytany o odczucia związane z takim rezultatem losowania.
Cieszysz się, że z Brazylią spotkasz się w grupie igrzysk olimpijskich? - zapytała dziennikarka
Tak. Nie widać było u nas lęku, paniki po tym losowaniu. Wielu z nas już trafiało grupy śmierci w swoim życiu - nawet w Łodzi tutaj dziesięć lat temu trafiliśmy “grupę śmierci” w prawie ostatniej fazie mistrzostw świata, z Brazylią i z Rosją. Zawsze braliśmy to na klatę. Taka ścieżka hartuje i pomaga osiągać sukcesy. Miejmy nadzieję, że tak będzie i w tym przypadku - odpowiedział Zatorski