Czy Włosi i Francuzi potrafią zrobić dobry wóz? Różne segmenty za 50-60 tys zł

Dziś przenosimy się do Francji i Włoch, by przekonać się, czy da się wyłowić tam jakąś okazję. Modeli nie brakuje, ale nie każdy wariant dostarczy pozytywnych emocji podczas eksploatacji. Z drugiej strony, kusi korzystna relacja ceny względem jakości. Nierzadko w parze idzie też nieszablonowa stylizacja.

Wydajemy na dobra codziennego użytku coraz więcej, zatem kwota przekraczająca 50 tysięcy złotych nie wydaje się przesadnie wygórowana. To spora część rynku wtórnego. Obszaru, który w Polsce od lat zdominowany jest przez niemieckie konstrukcje. W kontrze pozostają te znad Sekwany i z Półwyspu Apenińskiego. Oto nasze propozycje.

Zobacz wideo 10-latek na hulajnodze elektrycznej wjechał wprost pod koła auta

Renault Captur I (2013-2019)

Captur wpisuje się w koncepcję auta dla młodego, dynamicznego kierowcy. Renault oferuje dziesiątki konfiguracji kolorystycznych i całkiem bogate wyposażenie. Karoserię można było wzbogacić dwukolorowym lakierem, 17-calowymi kołami ze stopów lekkich, w pełni LED-owym oświetleniem, a także osłonami na zderzakach świadczącymi o zwiększonych możliwościach terenowych. To tylko taka gra pozorów, bowiem pancerz z tworzywa nie uchroni przed spotkaniem z kamieniem, czy twardą ziemią. Zgrabne nadwozie mierzy 412 centymetrów długości, 178 szerokości i 157 wysokości.

Wnętrze Renault może się podobać i mocno nawiązuje do Clio. Mamy więc klimatyzację regulowaną w jednej strefie, tempomat, elektryczne cztery szyby, a także system R-Link Evolution z dotykowym, 7-calowym ekranem dotykowym. Łączy się z niezłym audio sygnowanym przez firmę Arkamys, nawigacją TomTom oraz zewnętrznymi nośnikami pamięci. Niestety, jego obsługa nie należy do najłatwiejszych, a szata graficzna pozostawia sporo do życzenia. Bagażnik mieści 377 litrów i został wyposażony w podwójną podłogę. Po złożeniu oparć kanapy, jego pojemność rośnie do 1235 litrów.

Do napędu przewidziano benzynowe silniki doładowane 0.9 TCe 90 KM, 1.2 TCe 120 KM i najnowszy wspólny produkt z Mercedesem – 1.3 TCe 140-160 KM. Propozycją dla oszczędnych jest diesel 1.5 dCi o mocy 90-110 KM. Każda z jednostek jest godna uwagi, choć podstawowa sprawdzi się wyłącznie w mieście. Co ciekawe, Renault sprzedało ponad 2 miliony Capturów.

W naszym budżecie mieszczą się auta z lat 2017-2019 ze stosunkowo niewielkim przebiegiem. Dominują odmiany benzynowe.

Citroen C4 Cactus (2014–2020)

Wbrew nomenklaturze francuskiego producenta, C4 Cactus to typowo miejska konstrukcja, dzieląca płytę podłogową z modelem C3. Pierwsze wcielenie futurystycznego crossovera produkowane było od 2014 do 2020 w hiszpańskich zakładach koncernu PSA. Znakiem rozpoznawczym Cactusa z początkowego okresu produkcji były wykonane z gumy poduszki umieszczone na drzwiach. Dzięki nim, problem obitych drzwi przez innych kierowców na ciasnych parkingach został wyeliminowany. Gumowe wstawki w ciekawy sposób kontrastowały z kolorem nadwozia. Co istotne, nawet w najstarszych egzemplarzach nie tracą swojego koloru. Nadwozie zostało też solidnie zabezpieczone przed korozją.

W 2017 model przeszedł lifting, w wyniku którego zniknęły gumowe odboje. Nieznacznie zmieniono również przedni i tylny pas. Prześwit wersji benzynowych wynosi zadowalające 16 centymetrów. Z uwagi na dodatkową płytę ochronną, odległość podwozia odmian wysokoprężnych od podłoża to skromne 13 cm. Warto też dodać, że Citroen ma 416 cm długości, 173 szerokości i 148 wysokości. Producent przewidział kilkadziesiąt wariantów kolorystycznych, zatem znalezienie dwóch identycznych egzemplarzy nie będzie łatwym zadaniem.

Wnętrze zaprojektowano nie mniej futurystycznie. Tuż za kierownicą umieszczono prostokątny, kolorowy wyświetlacz prezentujący wskazania prędkościomierza i inne podstawowe parametry pracy silnika. Na szczycie konsoli centralnej zainstalowano kolorowy i dotykowy ekran multimediów. Za jego pośrednictwem sterujemy pracą radia, klimatyzacji a także nawigacji – całość działa płynnie, jedynie początkowo może wymagać chwili treningu. Minus za uchylne szyby tylne, dość wysoki próg załadunkowy bagażnika (od 348 do 1170 litrów), a także brak dzielonej kanapy. To akurat zbędna oszczędność.

Paleta silnikowa składa się z benzynowego silnika 1.2 PureTech w wersji wolnossącej i turbodoładowanej – generuje odpowiednio 75-82 i 110-130 KM. Trzycylindrowa, francuska konstrukcja otrzymała bezpośredni wtrysk paliwa, a w rękach sprawnego kierowcy okazuje się zaskakująco oszczędna. Niestety, musimy liczyć się z koniecznością regeneracji turbosprężarki - koszt około 1800 złotych po 150-200 tysiącach kilometrów. Kluczem do bezproblemowej pracy jest skrócenie interwału między wymianami oleju z 30 do 10 tysięcy km. Co ciekawe, pasek rozrządu wykorzystuje kąpiel olejową, co wymusza stosowanie dobrej jakości środka smarnego i zazwyczaj wymianę już po 70-100 tysiącach km. Istotne, że ta czynność serwisowa pochłonie około 800 zł.

Polecaną przez mechaników alternatywą jest znany z innych modeli koncernu diesel 1.6 HDI o mocy 92-100 KM. Łączony z pięciostopniową przekładnią o długich przełożeniach zapewnia wystarczające osiągi także poza miastem, zużywając przy tym znikome ilości oleju napędowego – bez trudu osiągniemy wynik w okolicach 4 litrów na 100 km.

Mając w kieszeni niewiele ponad 50 tysięcy złotych, zapolujemy na Cactusa z ostatnich dwóch lat produkcji. Mały przebieg i niezłe wyposażenie przemówią na jego korzyść.

Abarth 500 (2007- do dziś)

To mocna propozycja ze stajni Abartha. Produkowana jest do dziś, a jej ceny mocno wystrzeliły. O ile mały Fiat 500 dostępny był jeszcze przed pandemią za 70-80 tysięcy zł, o tyle obecnie nowe egzemplarze startują od ponad stu tysięcy zł i nie mają właściwie konkurencji. Z pomocą przychodzi rynek wtórny, gdzie pięćsetka ma się świetnie, mimo 17-letniego stażu rynkowego. Cywilna odmiana zadebiutowała w 2007, a rok później ofertę uzupełnił Abarth. Produkcję ulokowano w Tychach. Dostępny był klasyczny hatchback i specyfikacja z otwieranym dachem. Później wprowadzano do katalogu liczne wersje limitowane, które osiągają dziś zawrotne ceny i są daleko od naszego budżetu.

Za napęd Abartha odpowiedzialny jest ten sam silnik, co w Grande Punto i wielu innych konstrukcjach FCA. Tutaj w podstawowej wersji rozwija 135 KM, a w cabrio 140 KM. Na takie odmiany musimy się nastawić z kwotą rzędu 50-60 tysięcy zł (2014-2016). W ofertach rzadko pojawiają się także specyfikacje o mocy 160, 165, 180, a nawet 200 KM. 160-konny Fiat osiąga setkę w 7,4 s. Bazowy wariant potrzebuje na to 7,9 s. Jego prędkość maksymalna to 205 km/h. Włoski mieszczuch idealnie wpisuje się w miejski klimat, choć w trasie też może zapewnić sporo frajdy. Zwłaszcza na górskich drogach.

Lancia Thema II (2011-2014)

Teraz czas na nieoczywistą propozycję z klasy wyższej. To auto, o którego istnieniu wiedzą tylko fani włoskiej motoryzacji. Thema powstała ze związku Amerykanina i Włoszki. Przypomnijmy, że dwie dekady temu Fiat połączył siły z Chryslerem. W efekcie, na ulicach zarówno Ameryki Północnej, jak i Europy, mogliśmy zobaczyć wiele ciekawych modeli. Należy do nich sedan oparty technicznie na Chryslerze 300. Zmiany względem amerykańskiego modelu nie są rewolucyjne. To przede wszystkim emblematy i drobne dekory. 99 procent części pozostaje wspólnych. W tym rozmiary, które są całkiem imponujące. Lancia ma 506,5 centymetra długości i 190 cm szerokości. Do tego dochodzi spory rozstaw osi – 305 cm. Ocieramy się zatem o krótką Klasę S i BMW serii 7 sprzed dekady.

Niestety, Włosi utrzymali w produkcji ten model zaledwie przez cztery lata – 2011-2014. Dodatkowo, egzemplarzy pośród internetowych aukcji jest naprawdę niewiele. Z drugiej strony, pojawiają się takie z polskiej oferty sprzedaży, a większość z nich cechuje się przebiegiem nieprzekraczającym 180-200 tysięcy kilometrów. Kolejny plus za dobrą mechanikę. Miłośnicy etyliny mogą postawić na rzadki okaz w postaci wolnossącego 3.6 V6 o mocy 286 KM. Nie jest oszczędny, ale da się go zagazować. Znacznie łatwiej o 6-cylindrowego ropniaka. 3.0 CRD występuje w odmianie generującej 190 lub 286 KM. W redukcji zużycia paliwa pomaga 8-stopniowy automat. Napęd trafia na koła tylnej lub obu osi. Atrakcyjnie przedstawia się też cena. Na ładnie utrzymany egzemplarz wystarczy około 50 tysięcy zł.

czy włosi i francuzi potrafią zrobić dobry wóz? różne segmenty za 50-60 tys zł

Lancia Thema II

Lancia Thema II fot. Lancia

Fiat Tipo II (2015-do dziś)

Nie od dziś wiadomo, że Fiat jest specjalistą w budowie budżetowych samochodów na każdą kieszeń. Nieprzerwanie od 2015 w ofercie włoskiej marki znajduje się Tipo, które dobrze się sprzedaje nie tylko w Europie. Obłe nadwozie sumiennie zabezpieczono przed korozją. Do wyboru mamy sedana, pięciodrzwiowego hatchbacka i kombi. Włoski hatchback ma 437 cm długości, 179 szerokości i 149,5 wysokości. Rozstaw osi wynosi 264 cm. Karoserię można było wzbogacić o 18-calowe obręcze ze stopów lekkich, LED-owe światła do jazdy dziennej, przyciemniane szyby boczne, a także metalizowany lakier.

Kabina zapewnia wystarczającą przestrzeń dla czterech osób i bagażnik o pojemności 440-550 litrów. Jakość tworzyw sztucznych i tekstyliów bardziej może konkurować z produktami Dacii i Suzuki, niż z innymi zachodnimi konstrukcjami. Niezbyt wygodna jest również pozycja za kierownicą.

Paleta silnikowa Tipo daje szerokie pole wyboru. Kierowcy szukający możliwie taniego sposobu na przemieszczanie, mogą sięgnąć po wariant 1.4 T-Jet o mocy 120 KM. W gamie znajdziemy także wolnossący 1.4 95 KM, 1.6 110 KM oraz 1.0 FireFly Turbo o mocy 100 KM. To dopracowane konstrukcje bez chorób wieku dziecięcego. Atrakcyjnie prezentuje się również gama silników diesla. Bazowy 1.3 MultiJet, produkowany w bielskich zakładach marki, generuje 95 KM. Większą dynamikę i elastyczność zapewnia 1.6 MultiJet o mocy 120-130 KM. Każdy diesel otrzymał bezpośredni wtrysk typu common-rail i doładowanie ze zmienną geometrią łopat.

Warto pamiętać, że w momencie debiutu bazowa wersja Tipo była wyceniona na niecałe 45 tysięcy zł. Obecnie, 50-60 tysięcy zł pozwoli na egzemplarz z lat 2018-2020 z przebiegiem rzędu 80-120 tysięcy km.

Peugeot 3008 II (2016-2024)

Relatywnie późno do świata SUV-ów dołączył Peugeot ze swoim 3008, który mimo braku opcjonalnego napędu 4x4 sprzedawał się przyzwoicie. Od 2016 oferowana jest druga odsłona, ponownie dostępna tylko z przednim napędem. W tym roku nastąpi zmiana warty. Niemniej, dość futurystyczny design wciąż przyciąga klientów do salonów, a co ważne, nadwozie wolne jest od korozji. Wnętrze zaprojektowano równie ciekawie. Mimo finezji, kokpit pozostaje prosty w obsłudze i wykonany z dobrych materiałów. Na pochwałę szczególnie zasługują fotele z droższych wersji wyposażeniowych. Są obszerne, wygodne i nieźle trzymają ciało w zakrętach. Z tyłu z powodzeniem zmieścimy dwie dorosłe osoby. Lista wyposażenia dodatkowego zawiera automatyczną klimatyzację, rozbudowane multimedia, automatyczną przekładnię hydrokinetyczną, skórzaną tapicerkę, panoramiczne okno dachowe i liczne systemy bezpieczeństwa.

Do napędu przewidziano benzynowe, doładowane jednostki 1.2 PureTech o mocy 130 KM i 1.6 THP 165 KM, a także oszczędne i wychwalane diesle – 1.5 HDI 130 KM, 1.6 HDI 100-120 KM i 2.0 HDI 150-180 KM. Ceny egzemplarzy ze 120-konnym ropniakiem z pierwszych dwóch lat produkcji nieznacznie przekraczają 50 tysięcy zł. Istotne, że to trwały motor i oszczędny. Warto na niego postawić. Nie grzeszy jednak dynamiką na autostradzie. Podobnie jak 1.2 PureTech, będący w naszym zasięgu finansowym. W tym przypadku warto wnikliwe skontrolować w serwisie napęd rozrządu.

czy włosi i francuzi potrafią zrobić dobry wóz? różne segmenty za 50-60 tys zł

Peugeot 3008 II

Peugeot 3008 II fot. Peugeot

OTHER NEWS

53 minutes ago

Viktor Orban złożył Ukrainie propozycję. Usłyszał "szczerą opinię" Wołodymyra Zełenskiego

53 minutes ago

Przemysław Czarnek odpowiada na raport z USA. „Jestem i będę zagrożeniem”

53 minutes ago

Te fryzury bardzo postarzają. Dojrzałe kobiety powinny ich unikać. 4 najczęstsze błędy

1 hour ago

Fani siatkarskiej kadry musieli się mocno zdziwić. Takiego obrotu spraw w Paryżu nikt się nie spodziewał!

1 hour ago

Dodatkowe samoloty NATO nad Polską. To kluczowe dla Ukrainy

1 hour ago

Wimbledon. Magda Linette - Elina Switolina. O której? Transmisja TV, stream online

1 hour ago

Złowił wielką rybę i pobił rekord. Wędkarz pokonał... samego siebie

1 hour ago

Bordowym kolorem pokazują temperatury w Polsce. Nie, wcale nie przesadzają

1 hour ago

Drzemiesz w ciągu dnia? Takie są skutki dla mózgu

1 hour ago

Na konferencji z Tuskiem dziennikarka zadała pytanie. Scholz ledwo powstrzymał się od śmiechu

1 hour ago

Wisła Kraków chce ściągnąć napastnika z ekstraklasy. Temat jest jednak trudny

1 hour ago

Odrywasz nakrętki od butelek? Od 1 lipca 2024 nowe przepisy

1 hour ago

Hamas pokazał "linię produkcyjną" pocisków. Nie jest tym, na co wygląda

1 hour ago

Antarktydę przecinały kiedyś ogromne rzeki. Naukowcy znaleźli dowody

1 hour ago

Olbrzymia sensacja na Wimbledonie! Obrończyni tytułu za burtą

1 hour ago

Co imigranci zrobili z polskim rynkiem mieszkaniowym? Wyniki zaskakują

1 hour ago

Zamieszanie wokół siatkarskiej reprezentacji Polski! Ważą się losy 13. zawodnika na IO

1 hour ago

Ziobro szczegółowo o swoim leczeniu. "Radykalne okaleczenie organizmu"

1 hour ago

Setki złotych dla rodziców. Ruszył nabór wniosków na trzy świadczenia

1 hour ago

To mogą być rewolucyjne zmiany dla właścicieli paneli słonecznych. Oto plan rządu

1 hour ago

Książki z czasów PRL, które mogą być teraz warte fortunę! Te stare książki są poszukiwane przez kolekcjonerów

1 hour ago

Rosyjski żołnierz uciekł z jednostki. Potem spotkał 13-latkę

1 hour ago

Reparacje wojenne dla Polski? Duda zabrał głos w sprawie ustaleń: Ja się nie zgadzam

1 hour ago

Posłowie ZP składają zawiadomienie do prokuratury ws. zatrzymania przedstawiciela Fundacji Profeto

1 hour ago

Nie żyje 23-letni reprezentant kraju. Odnaleziono jego zwłoki

1 hour ago

Czarne chmury nad Giertychem? Jest "odwet" PiS

1 hour ago

Dodatki za bycie wychowawcą będą wyższe? 500 zł to minimum. Niektórzy nauczyciele już dostają

1 hour ago

Kulisy negocjacji PiS w europarlamencie. "Szanse 50 na 50"

1 hour ago

„Emanet” odcinek 306. Duygu wyznaje Alemu bolesną tajemnicę! Yaman szybko orientuje się, komu zawdzięcza areszt! [STRESZCZENIE ODCINKA]

1 hour ago

Kurek zakręcony. 120 mln zł poszło na darowizny i sponsoring

1 hour ago

"Anarchia, rozbijanie państwa". Mocne słowa prezesa PiS

1 hour ago

Już niedługo ruszają zdjęcia do remake’u „Nieśmiertelnego”

1 hour ago

"Latam więcej niż pani", "Jesteś kelnerką pokładową". Stewardessy zdradziły, co słyszą od pasażerów

2 hrs ago

Lawina błotna, zalane piwnice i połamane drzewa po przejściu burz i ulew

2 hrs ago

Przyszli się pomodlić. Zginęli. Tłum zaczął się tratować. Nie żyje ponad 100 osób

2 hrs ago

MSZ ostrzega turystów. Lista najniebezpieczniejszych krajów na wakacje

2 hrs ago

Zdecydowana reakcja służb na słowa Kaczyńskiego. Chodzi o list ks. Olszewskiego

2 hrs ago

Domy za grosze w Warszawie i okolicach. Te nieruchomości kupisz za bezcen. Komornicy wyprzedają prawdziwe perełki

2 hrs ago

Ta strata zaboli Rosjan. Dziesiątki maszyn poszły z dymem

2 hrs ago

Ważna zmiana od 1 lipca. Chodzi o nalepki. Będą mandaty?