Zamieszanie wokół Hellblade 2 pokazuje, że niektórzy chcą zwyczajnie dobić Xboxa [OPINIA]
Wojownik z mieczem walczy z potworem w ciemnym, klimatycznym otoczeniu pełnym iskier i figur ludzi powieszonych na konstrukcjach z drewna.
Hellblade 2, najnowszy tytuł Xbox Game Studios, został oceniony przez recenzentów bardzo dobrze. OpenCritic wskazuje na 82 / 100 punktów przy 107 opiniach krytyków, a wielu graczy mówi wprost o jednym z niewielu prawdziwych doświadczeń nowej generacji. Niestety, po zamknięciu m.in. twórców Hi-Fi Rush, Xbox umocnił swój status „chłopca do bicia”, dlatego też malkontenci szukają najróżniejszych sposobów, aby umniejszyć dziełu ekipy Ninja Theory.
Negatywna prasa wokół Hellblade 2 – Spis treści
Oceniając sukces Hellblade 2, nie można się podpierać danymi ze SteamDB
Fot. SteamDB / zrzut ekranu
Patrząc na powyższy obrazek, można się załamać. Mniej niż 1000 graczy przy kilkudniowym tytule? To jakiś absurd. No, nie do końca. Senua’s Saga: Hellblade 2 kosztuje na Steam 219 złotych, a na Microsoft Store oraz konsolach Xbox Series X|S gra jest dostępna w cenie subskrypcji Xbox Game Pass (ok. 40 złotych / miesiąc). Oczywiście, to wynika z faktu, że Microsoft nie ujawnia statystyk dla swoich gier na platformie Xbox, a brak transparentnej komunikacji zawsze sieje dezinformację.
Nic więc dziwnego, że większość graczy decyduje się na tańszą opcję, skoro HowLongToBeat podaje średni czas ukończenia Senua’s Saga: Hellblade 2 na 6,5 godziny. Dwa, trzy solidne wieczory i gramy w coś nowego. Tytuł z pewnością będzie atrakcją Xbox Game Pass na długie lata, ale skoro to doświadczenie dla pojedynczego gracza, z jasnym zakończeniem, nie ma co się spodziewać liczb na miarę Fortnite lub Helldivers 2.
Pisałem już o tym nie raz, ale Microsoft zupełnie nie potrafi kontrolować marketingowej narracji na temat swoich produkcji. Efekt jest taki, że jeszcze przed premierą Senua’s Saga: Hellblade 2 mnóstwo osób oskarżało korporację o celowy niski nakład na marketing gry, pretekstem łatwiejszego zamknięcia Ninja Theory po wydaniu produkcji. Najnowsze plotki mówią o tym, że studio ma już działać nad kolejnym tytułem, ale jak wiemy, praktyka potrafi zaskakiwać.
Xbox skutecznie zniechęca do inwestowania w swoją platformę
Zwiastun Forza Horizon 3, jednej z pierwszych gier Xbox One debiutujących równolegle na PC.
Kupując swojego laptopa do gier w 2018 r., byłem bardzo zdziwiony, że taka Forza Horizon 3 jest dostępna także na komputerach PC. W dawnym myśleniu byłaby to gra, która miałaby mnie zachęcić do zakupu konsoli, wejścia w ekosystem Microsoftu. Od ponad 5 lat jednak, wraz z rozwojem usługi Xbox Game Pass, kombinacja PlayStation 5, Nintendo Switch i dobrego komputera sprawia, że konsola giganta z Redmond jest w domu niepotrzebna.
Wielu graczy głosuje portfelami. Kupujemy gry w promocjach, korzystamy z usług subskrypcyjnych do zabawy z najnowszymi tytułami, a zakup w pełnej cenie zostawiamy dla tych najlepszych, najbardziej wyczekiwanych pozycji. Dlatego też nie ma co lamentować nad niskimi wynikami Hellblade 2 na SteamDB, ponieważ mnóstwo osób z pewnością sięgnęło po grę właśnie na Xbox Game Pass, niezależnie od tego, czy grają na komputerze, czy na konsoli Xbox Series X|S.
Zdjęcie otwierające: Xbox / materiały prasowe
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.
Artykuł Zamieszanie wokół Hellblade 2 pokazuje, że niektórzy chcą zwyczajnie dobić Xboxa [OPINIA] pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.